AUTOSAN WDARŁ SIĘ DO RZESZOWA

Autosan wygrał przetarg na dostawę autobusów miejskich dla MZK Rzeszów. Oferta z Sanoka była najbardziej atrakcyjna cenowo. Wśród organizatorów przetargu zapanowała jednak konsternacja, gdyż ich ulubione marki autobusowe do przetargu nie przystąpiły. Jakie to firmy wiedzą dobrze kierowcy jeżdżący po Rzeszowie. Jeżeli ktoś nie wpadnie na pomysł uwalenia wyników przetargu jest szansa, że w stolicy Podkarpacia w końcu pokażą się na trasach miejskich i podmiejskich autobusy z bocianem w logo. Dla zakładu z ulicy Lipińskiego to bardzo cenne przetargowe zwycięstwo. Wiadomo powszechnie, że AUTOSAN SA walczy o przetrwanie na rynku motoryzacyjnym już blisko 10 lat. Kolejne rządy nie interesują się przemysłem motoryzacyjnym, obojętnie patrząc na dryfowanie zakładu posiadającego 180 lat tradycji.

NOWA SIEĆ RADIOWA W NOWOSIELCACH

W Nowosielcach i okolicy wchodzi na rynek trzeci podmiot świadczący radiowy dostęp do internetu. Firma IPC z Sanoka z siedzibą przy ul. Mickiewicza 29 już oferuje swoje usługi na terenie naszej miejscowości. Przykładowe ceny: pakiet 2Mb/s dostępny będzie za 36 zł, 4Mb/s oferowane jest za 46 zł, a 6Mb/s można będzie dostać za 56 zł miesięcznie. Czy pojawienie się nowego podmiotu przyniesie korzyści dla klientów? Można przyjąć, że tak. Usługa dostępu radiowego jest w naszym regionie wciąż dość droga w porównaniu z cenami w dużych miejscowościach, gdzie za podobne pieniądze jak u nas można dostać sporo powyżej 10 Mb/s. Cena jest oczywiście skalkulowana tak, aby być konkurencyjnym w stosunku do oferty TP SA, gdzie wciąż nieśmiertelnym składnikiem kosztów jest wysoki abonament. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj.

WYCINKA PRZY DK 28

Przez kilka dni będzie trwała wycinka drzew przy krajowej drodze nr 28. Informują o tym media regionalne, włącznie z Radiem Rzeszów. Sąsiedztwo drogi, ogrodzenia działek prywatnych i bliskość linii energetycznej sprawiają, że nie jest to zadanie łatwe. Kierowcom potrzeba będzie dużo cierpliwości. I druga sprawa – krajobraz przydrożny zmieni się mocno i nieodwracalnie. Niektórym z nas będzie brakowało starych, przydrożnych kasztanów i topól. Czy dzieci w szkole robią jeszcze jesienią ludziki z zapałek i kasztanów?

SANOK ZAATAKOWAŁA BAKTERIA

Escherichia coli – wykryta w wodociągach miasta Sanoka i Zagórza w ostatnich dniach lutego wywołała sporą panikę wśród mieszkańców. Dotychczas tego typu wydarzenia omijały Gród Grzegorza, ale tym razem nie udało się temu incydentowi zapobiec. Od kilku dni do sanockiego szpitala i na pogotowie zgłaszali się pacjenci z objawami zaburzeń układu pokarmowego. W końcu ktoś się obudził i własnym kanałem zawiadomił miejscowy (nie likwidowany podobno) sanepid. Po wnikliwym zbadaniu wody w miejskim wodociągu stwierdzono występowanie w niej bakterii należącej do rodziny Enterobacteriaceae. Podejrzany stał się wodociąg zasilany z ujęcia na Osławie, który zasila ponad połowę miasta, w tym Posadę i Śródmieście. Sytuacja podejrzana była od około tygodnia i nie wiadomo dlaczego odpowiednie służby zareagowały tak późno. Odpowiedzialnych w tej materii jest wiele instytucji, zaczynając od władz miasta, poprzez zakład wodociągów oraz powiatowe służby epidemiologiczne i służbę zdrowia. Czy należało czekać, aż zatrucie zacznie zwalać z nóg większe grupy mieszkańców? Dopiero 28 lutego od rana

TO CO MY W KOŃCU JEMY?

Służby sanitarne w Polsce pokazały, jak są źle zorganizowane. Kompromitujemy się na cały świat. Wszystko za sprawą soli przemysłowej wprowadzanej do obrotu spożywczego. Może wędliny, którymi zachwycały się komisje i jury na targach POLAGRA były taką sola zaprawiane. Wyroby znad Wisły smakowały nadzwyczajnie w Brukseli, w czasie poczęstunków organizowanych z okazji naszej prezydencji. Tymczasem drogi i autostrady nieodśnieżone i pozamarzane z powodu braku posypywania solą. Na dodatek popękane i sfuszerowane na każdym kilometrze.

PREZYDENT Z MOTORÓWKI?

“Andrzej Gwiazda, uczestnik słynnego strajku, a potem oponent Wałęsy w “Solidarności”, bezwzględnie zwalczany przez władze PRL i samego Wałęsę, relacjonuje, że Walentynowicz opierała swoje opinie na rozmowach ze świadkami. – Rozmawiała z trzema osobami z motorówki, które przywiozły Wałęsę do stoczni. Jej relacja ostatecznie się nie ukazała, ponieważ świadkowie bali się o tym mówić pod nazwiskami – zaznacza Gwiazda, który pomagał jej sformułować słynny list otwarty z 1995 roku. – Ania Walentynowicz w rozmowie również ze mną mówiła, że informację tę przekazali jej ludzie ze służb wojskowych, ludzie, którzy w tym uczestniczyli.” Czytaj całość.

NACIĄGANI DO TEPSY

Po Nowosielcach krążą naganiacze od nowych umów telekomunikacyjnych. Jeszcze sieć nie została solidnie ukończona, a już się pojawili spece od interesu. Osoby te działają na własny rachunek i robią to tylko dla interesu. Nachodzą ludzi, namawiając ich do podpisania nowych umów na usługi telekomunikacyjne. Spora część mieszkańców korzysta z połączeń poprzez operatora innego ni TP SA. Obiecywane duże prędkości internetu zatrzymały się na 6 Mb/s. Każdy ma prawo zapoznać się z umową, przeczytać jej treść i warunki lub regulamin. Kiedy jednak poprosi się o pozostawienie umowy w celu jej przeanalizowania okazuje eis, że nie chcą ci przedstawiciele tego zrobić. Umawiają się z ludźmi na wizyty w konkretnym terminie, ale przychodzą w innym. Trzeba też przestrzec mieszkańców, aby w tych warunkach nie natknęli się na naciągaczy i złodziei. Znane są przypadki takich wizyt, które później mają opłakane skutki dla nierozważnych gospodarzy.

EMERYT W SKARPETKACH

Dlaczego premier mówi, że Polacy pracując dłużnej odłożą na swoje emerytury większą sumę. Jest to zwykłe kłamstwo z tego powodu, że ZUS funkcjonuje w tzw. systemie pokoleniowym, czyli osoby pracujące dzisiaj utrzymują osoby pobierające aktualnie świadczenia. Skala problemu jest tym większa, że już dzisiaj tych składek nie wystarcza i rząd dokłada do świadczeń z budżetu państwa. O jakich więc kontach przyszłych emerytów można dzisiaj mówić? Są to konta fikcyjne – wirtualne. Ludzie pracy są więc okradani z własnych zapracowanych pieniędzy, mających zabezpieczyć ich na starość. Dzieje się tak od dawna. Sytuacja była nieco inna, gdy rynek pracy funkcjonował na innych zasadach, praca była powszechnie dostępna, a tych, co nie mieli ochoty pracować nazywano niebieskimi ptakami. Po przemianach w 1989 roku nagle Polacy poznali smak bezrobocia. Uzyskanie etatu w pracy okazało się przywilejem, a nie obowiązkiem. Wysokie w tamtym czasie zasiłki dla bezrobotnych wywoływały szok u części społeczeństwa. Stawiano sobie pytanie –

NOWA DEFINICJA EMERYTURY

Emerytura (zwana dawniej rentą starczą) – świadczenie pieniężne mające służyć jako zabezpieczenie bytu na starość dla osób, które ze względu na wiek nie posiadają już zdolności do pracy zarobkowej (jako pracownicy, przedsiębiorcy, rolnicy i in.) albo utraciły ją w znacznym stopniu oraz nie dysponują innymi źródłami dochodu gwarantującymi możliwość utrzymania się. (pl.wikipedia.org)Dzisiaj ta definicja staje się mocno nieaktualna. Bardziej właściwa wydaje się taka wersja:Emerytura – świadczenie obciążające budżet państwa, podobnie jak inne wydatki o charakterze socjalnym, które wypłacać powinno się ludziom po przejściu w wiek emerytalny (kwestia sporna 67 lat wg PO lub 72 lata wg projektu UE). Emerytura nie ma nic wspólnego z wypracowanym kapitałem początkowym, który jest jedynie fikcyjnym i czysto wirtualnym kontem osoby pracującej. Obiecywana w czasie reformy w 1997 roku emerytura, jako synonim dostatniej i bezpiecznej starości, po reformie przeprowadzonej przez Donalda Tuska w 2012 roku stała się znaczącym źródłem dochodu skarbu państwa (jest opodatkowana po raz kolejny), stanowi poważny udział w opłacie abonamentu (emeryci płacą i nie pytają, czy należy to robić), częściowo wspiera ludzi przedsiębiorczych młodego pokolenia (metoda “na wnuczka”) oraz stanowi uzupełnienie wydatków związanych z pochówkiem (po odłożeniu oszczędności rentowych można łącząc te środki z okrojonym zasiłkiem pogrzebowym dokonać godnego pochówku osoby, której dane było osiągnąć wiek emerytalny).

DEMAGOKRACJA ZAMIAST DEMOKRACJI

Wojciech Reszczyński Powszednieje pogląd, że rządy Platformy Obywatelskiej to typowy autorytaryzm. Ci bardziej krytyczni w stosunku do rządów Donalda Tuska mówią wręcz o totalitaryzmie. Te dwa pojęcia odnoszą się do rządów (także tych wybieranych w sposób demokratyczny), które cechuje różny stopień nasilenia opresji wymierzonych w obywateli. Polski autorytaryzm, mówiąc ogólnie, to rządy monopartii mającej decydujący wpływ na główne instytucje państwa skupione wokół premiera, prezydenta, parlamentu, policji, wojska, tajnych służb, mediów. Niektórzy politolodzy uważają autorytaryzm za formę pośrednią między demokracją a totalitaryzmem. Autorytarny rząd nie likwiduje całkowicie demokracji, ale ogranicza ją, dopasowując do własnych potrzeb i korzyści. Możliwe jest wtedy tępienie opozycji szczególnie zagrażającej rządom autorytarnym, a także ograniczenie niektórych podstawowych swobód obywatelskich, w tym prawa do wolności słowa.