Z inicjatywy nowosieleckiego Kręgu Stowarzyszenia im. św. Zygmunta Gorazdowskiego w maju przy kapliczkach zlokalizowanych na terenie Nowosielec odprawiane są majówki. W określone dni zbierają się grupy kilkunastoosobowe śpiewają Litanię Loretańską i pieśni Maryjne. W repertuarze inicjatorzy mają również pieśni, których dzisiaj niewiele osób pamięta. Znane są one starszym mieszkańcom naszej miejscowości. Majówki przy kapliczkach i przydrożnych krzyżach kiedyś śpiewano bardzo powszechnie. Tradycja ta została nieco zapomniana. Dzięki takim inicjatywom młode pokolenie poznaje dawne obrzędy i zwyczaje. Próżno ich szukać w mediach i obecnych przekazach telewizyjnych. Liderem i głównym narratorem grupy jest Pani Agata Kozieradzka.

Zbliżają się wybory darmozjadów do parlamentu europejskiego. Licytacje sondaży i walka w mediach pokazuje, że nie będziemy wybierać europosłów, tylko przedstawicieli partii. Liczy się jedynie zwycięstwo ugrupowania politycznego. Czy w europarlamencie będą zasiadać ludzie mądrzy, oddani Polsce i naszym narodowym interesom? Czy Polska che mieć przedstawicieli takich, którym będzie zależało na wartościach ogólnoludzkich, promowaniu zasad etyki oraz poszanowania godności człowieka? Nie. Do Brukseli wystawiani są karierowicze, którzy za otrzymane pieniądze będą w stanie przegłosować wszystko. Konia zamienią z osłem, z transwestyty wykreują celebrytę, a podatek wprowadzą nawet od potakiwania głową. Namawianie na bojkot głosowania to zły pomysł. Przyjrzyjmy się kandydatom i odrzućmy tych najbardziej nienaturalnych.

Burzliwe losy starej drewnianej plebani znowu nabierają innego tempa. Budynek sprzedany przez poprzedniego proboszcza nie doczekał się rozbiórki, ani adaptacji przez nabywcę. Ostatnio decyzją rady parafialnej plebanię odkupiono od prawowitego właściciela. Powstał plan adaptacji budynku na kaplicę pogrzebową. Prawdopodobnie będzie to gruntowna przebudowa z zamianą konstrukcji drewnianej na murowaną. Projekt poprzedniej kaplicy może doczekać się adaptacji lub trafi na półkę. Entuzjazm, jaki towarzyszył na zebraniu planom budowy nowej kaplicy klika lat temu okazał się przedwczesny. Deszcz pieniędzy unijnych nie spłynął na to zadanie. Działacze podejmujący wyzwania inwestycyjne powinni mieć lepsze rozeznanie w kwestiach organizacyjnych i prawnych. Czy zanosi się na kolejną zbiórkę datków? Temat wart jest poruszenia na zebraniu wiejskim.

Z sesji rady Gminy. “Radna Anna Szajna wnioskowała o to, aby podjąć rozmowy z Nadleśnictwem Brzozów zmierzające do uzyskania partycypacji w kosztach poprawy stanu nawierzchni drogi koło Kościoła Parafialnego w Nowosielcach, która została zniszczona w trakcie wywożenia drewna z lasu. Droga ta pełni rolę drogi strategicznej, objazdowej i musi być przejezdna. Poprosiła Wójta, aby potraktował tę sprawę jako pilną. – Radnej Annie Szajna na wniosek dotyczący remontu drogi w Nowosielcach zniszczonej przez Nadleśnictwo w Brzozowie Wójt odpowiedział, że podejmie próby przeprowadzenia rozmów , aczkolwiek zdaje sobie sprawę z ograniczoności środków pozostających w dyspozycji Lasów Państwowych.”Fragmenty protokołu z sesji Rady Gminy z dnia 26-03-2014

Pomalowane niedawno barierki na moście przy Domu Kultury to działania w zakresie kosmetyki. Stan techniczny tej ponad czterdziestoletniej konstrukcji jest nie najlepszy. Władze gminy uważają, że problem nie dotyczy samorządu. Zarządca wód terytorialnych z Krosna nie ma pieniędzy. A za kilka lat przejazd tędy może okazać się niemożliwy. Czy połączenie od strony Zaguminka wytrzyma kilkuletni ruch w stronę Domu Kultury i Przychodni Medicsan? Budowa nowego mostu to nie będzie bułka z masłem.

Sezon wymiany opon dwa razy w roku napędza koniunkturę w warsztatach wulkanizacyjnych. Kierowcy w większości korzystają z pomocy mechaników, o ile nie mają felg na wymianę z założonymi wcześniej oponami. Zdarza się, że usługi wykonują młodzi, niedoświadczeni ludzie. Skutkiem złej usługi może być kapeć w ciągu najbliższych kilku lub kilkunastu godzin. Problem jest stosunkowo niewielki, gdy zauważymy to w garażu lub pod domem. Jeżeli przytrafi się na trasie skutki mogą być poważniejsze, włącznie z uszkodzeniem ogumienia, prowadzącym do konieczności wymiany opon. Bardziej poważne skutki wystąpią w następstwie niedokręcenia szpilek mocujących koło. Znane są przypadki odpadania kół w związku z niewłaściwym ich zamocowaniem. Czy błędem jest więc ręczne sprawdzenie – „dociągniecie” śrub po opuszczeniu pojazdu z podnośnika? Niektórzy mechanicy burzą się na takie żądanie, twierdząc, że po nich nie trzeba poprawiać. Jednak bezpieczeństwo nie ma ceny, a cała operacja trwa 1-2 minuty. Niedawno przekonał się  o tym kierowca KIA-nki, któremu odpadło lewe tylne koło i wpakowało się pod tira na jarosławskich numerach. Dobrze, że nie doszło do poważniejszych skutków. Incydent miał miejsce w środku Nowosielec. Szerokości!