CZY JEST W CZYM WYBIERAĆ?

Kto nas chce reprezentować na stanowisku głowy państwa

w wyborach prezydenckich 2010

  1. Marek Jurek – spokojny i zrównoważony, ale chętnie wysyła naszych żołnierzy na front w Afganistanie i Iraku, popiera nie polskie interesy w salonach politycznych, gra na uczuciach religijnych starszego pokolenia przypochlebiając się elektoratom skupionym wokół środowisk katolickich. Miękki i bez wyrazu.
  2. Kaczyński Jarosław – gracz polityczny od ponad trzech dziesięcioleci, mający od kilku lat swoje „pięć minut”, sprytny i dobrze zakamuflowany, nie służy polskim interesom, toleruje środowiska kościelne upatrując w tym metodę zdobywania poparcia w  wyborach, nie znosi krytyki i uzurpuje sobie prawo do rządów absolutnych  kierowanej przez siebie partii PiS, razem ze zmarłym bratem nie rozliczeni z udziału w wielu aferach gospodarczych.
  3. Komorowski Bronisław – postać mało barwna i wykreowana sztucznie na lidera PO, ma problemy z jasnym i krytycznym formułowaniem wypowiedzi, doskonale kamuflujący się poplecznik nie polskich interesów w naszym rządzie i parlamencie, oddany i wierny kolega partyjny, medialnie mało barwny – flegmatyczny, bez charyzmy, odbierany jako typ miśka.
  4. Korwin- Mikke Janusz – etatowy kandydat na prezydenta w wielu już kolejnych wyborach, zadeklarowany morderca państwa opiekuńczego i socjalnego, zwolennik luzu ekonomicznego i swobody gospodarki państwa, nie podaje jednak, że w jego modelu państwa płatne jest wszystko i wszędzie, odgrywa rolę sympatycznego klauna politycznego.
  5. Lepper Andrzej – postać polskiej polityki wyrosła z chłopskiego środowiska wiejskiego, znany organizator akcji protestacyjnych, często bezkompromisowy i bezpośredni w wypowiedziach, nie pasuje starym elitom do panteonu władzy z uwagi na niewielkie koligacje z ukrytymi kręgami zaścianka politycznego, ambitny i potrafiący się znaleźć w tłumie prostych i ufnych w zasady demokracji rodaków. Nękany procesami i wyrokami wciąż jest niezatopiony, posiada u boku wiernych doradców i zwolenników.
  6. Napieralski Grzegorz – błyskotliwy i zrównoważony przywódca partii lewicowej, posiada umiejętność dobrej oceny sytuacji i nieźle porusza się w mediach. Jak większość szefów partii lewicowych próbuje się przypochlebić elektoratowi, który już od dość dawna odszedł do Platformy. Niepotrzebnie atakuje środowiska kościelne i podważa zapisy konkordatu, gdyż pomniejsza sobie tym samym część poparcia środowisk, które dostrzegają dobre elementy programu jego partii.
  7. Pawlak Waldemar – idealny na szefa Związku OSP, wciąż stanowi tło dla polskiej polityki. Od czasu, gdy został premierem pływa po salonach politycznych jak kawałek styropianu lub plastikowa butelka, nigdy nie reprezentował do końca siebie, gdyż był za mały dla środowisk, w które mu przyszło wdepnąć. W mediach wciąż postrzegany jako nieco wystraszony, z dużymi oczami wpatrzonymi  w kamery. Nie wygłasza wypowiedzi kontrowersyjnych, ani wnoszących coś cennego do słownika politycznego. Samodzielnie nigdy by nie zaistniał, jest dzieckiem „Nocnej zmiany” dokonanej przez środowisko sterujące ówczesnym prezydentem, wywodzącym się ze stoczni gdańskiej.
  8. Olechowski Andrzej – nie wiadomo dlaczego polityk wielkiego rozmiaru, jak go nazywają media i niektórzy koledzy. Nikt specjalnie nie wie, jakie ma zasługi dla naszego kraju. Z całą pewnością nie działa on na rzecz polskiej racji stanu i nie ma nic wspólnego z troską o nasz kraj. Potrafi za to zadbać o własne interesy i pomnażać swój majątek, czym ostatnio nie omieszkał się pochwalić. Prawda jest taka, że dorobek ten jest efektem żerowania na międzynarodowych spekulacyjnych transferach kapitałowych, które w praworządnych krajach nie mają miejsca. Człowiek ten byłby zdolny zabić ostatnie gwoździe do trumny naszej gospodarki i jeszcze zapłakać na pogrzebie zrujnowanego systemu finansowego.
  9. Ziętek Bogusław i Morawiecki Kornel – osoby mające środki do dyspozycji na udział w wyborach, bez znaczenia w życiu politycznym kraju, budują swój lokalny interes startując w wyborach prezydenckich. Pełnią rolę wypełniaczy na listach wyborczych w systemie zwanym demokratycznym.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *