W BBN roi się od ludzi, którzy w czasach PRL byli związani z komunistycznymi służbami specjalnymi, a klasycznym tego przykładem jest szef Biura, gen. Stanisław Koziej. Obecny szef BBN w sierpniu 1987 r. był na zabezpieczanym przez GRU kursie Sztabu Generalnego ZSRS, co w zeszłym roku ujawniła “Gazeta Polska”. Koziej był w tym czasie również członkiem egzekutywy PZPR. Jako żołnierz I Zarządu Sztabu Generalnego w latach 1978-1981 brał udział w opracowaniach planu ataku wojsk Układu Warszawskiego na państwa Europy Zachodniej. źródło – bankier.pl
Kategoria: Ciekawostki
PREZENT DLA PREZYDENTA
To, że Polak potrafi wiadomo od dawna. Ostatni pomysł naszych rodaków z gatunku dowcipów to historia z kremlowskiego dworu. Mówi się, że prezydent Putin otrzymał, a właściwie powinno być zrobił sobie prezent. Dla niego to właściwie drobiazg, ale głośno się o nim zrobiło na całym świecie. Chodzi mianowicie o rzecz z pozoru niewielką, którą otrzymał wszechwładca Rosji, a jest nią Krym do rąk.
KOSOWO I KRYM – NIBY TO SAMO
“W dniu 17 lutego 2008 roku Kosowo jednostronnie ogłosiło swoją niezależność. Już dzień później siedem państw w tym Stany Zjednoczone i Wielka Brytania uznały nowe państwo. Polska uczyniła to kilka dni później (26 lutego 2008 roku). Ogółem do lutego 2014 roku Kosowo uznało 108 państw. Proklamację niepodległości poprzedziło szereg wydarzeń. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku konflikt serbsko-albański wszedł w fazę otwartej konfrontacji…………..….. W tej sytuacji do akcji zostały wprowadzone oddziały armii jugosłowiańskiej, co rozpoczęło de facto wojnę domową i dało pretekst do interwencji NATO. Interwencja rozpoczęła się w marcu 1999 roku i przebiegała pod hasłem obrony ludności cywilnej przed agresją armii jugosłowiańskiej. Sprawa miała jednak drugie dno, pojawiają się wręcz głosy, że interwencja była „kupiona/’ przez lobby albańskie i generalnie mieściła się w amerykańskiej doktrynie „budowania demokracji”, co przekładając na realia oznaczało budowanie amerykańskich stref wpływów.” – czytaj całośćwww.prawica.net
TUSK NIE DZWONIŁ
“Polska była na pierwszej linii frontu, grzmiąc na Rosję. Tusk przebił PiS i Kaczyńskiego w swej prawie-wojennej aktywności. Był najważniejszą postacią w telewizorach. Ważniejszą od prezydenta Obamy, który dzwonił do Putina, i oczywiście od sekretarza stanu USA Johna Kerry’ego, który sześć godzin rozmawiał ze swym rosyjskim odpowiednikiem Ławrowem, a także od Angeli Merkel, która też dzwoniła do Putina, a jej zastępca z SPD był na Kremlu. Tusk nie dzwonił. Tak oto mogliśmy przekonać się, na czym polega różnica między politykiem ważnym a mniej ważnym. Że ten pierwszy może zadzwonić na Kreml, a ten drugi musi krzyczeć. Mogliśmy też przekonać się o naturze Europy.”www.interia.pl – Prawie-wojenny Tusk – fakty
OLIMPIADA ZIMOWA W KRAKOWIE – NIE TERAZ
Pomysł zgłoszenia Krakowa jako organizatora zimowych igrzysk olimpijskich wydaje się nie trafiony. Sam Kraków jak i bezpośrednie jego okolice nie mają warunków do organizacji takiej imprezy. Podstawianie miejscowości Podhala, Beskidów i Żywiecczyzny pod hasło olimpiady w Krakowie jest już nadużyciem. W tej sytuacji można równie dobrze zgłosić jako kandydata Poznań lub Wrocław. Pomysłodawcy w zasadzie oprócz wizji typu “my byśmy chcieli” nie mają nic więcej do zaproponowania. Bazując na przykładzie organizacji Euro 2012 mieliśmy przykład, do czego zmusza się rząd i władze lokalne, aby sprostać takiemu przedsięwzięciu. Na organizację takiej imprezy trzeba mieć dziesiątki miliardów złotych. Trzeba dysponować bogatą i nowoczesną infrastrukturą. Budowanie tego od podstaw jest w naszych warunkach zadaniem praktycznie karkołomnym. Przykład autostrad, które miały być otwarte przed Mistrzostwami Europy w piłce nożnej – niektóre odcinki do dzisiaj są rozgrzebane, a wykonawcy odchodzą po zerwaniu umowy. Z wieloma obiektami sportowymi po zakończeniu zmagań sportowych nie ma co robić. Programy deklarujące wykorzystanie ich na masowe imprezy, przez samorządy lokalne i instytucje to papierowa twórczość nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Olimpiada w Krakowie to pomysł godny raczej twórczości Stanisława Lema. Dajmy sobie jeszcze z 10 lub 15 lat na wybudowanie sieci dróg, po których można będzie jeździć, a nie przetaczać się z prędkością 50 km/h. Wyremontujmy sieci połączeń kolejowych i dopasujmy do tego tabor. I na koniec popatrzmy realnie na nasz PKB. W sytuacji, gdy rząd nie może związać bilansu, żongluje definicjami księgowymi, aby oddalić widmo bankructwa, a perspektywy zrównoważenia bilansu w systemie ZUS są coraz odleglejsze, o takich
Z ZAPAŁKAMI W STOGU SIANA
Rząd wespół z całą opozycją jednym głosem pokrzykują w sprawie Ukrainy. Cała para idzie w gwizdek pro europejskiej propagandy mającej na celu przyciągniecie tego państwa do brukselskiego euro kołchozu. Stanowcze “nie” Moskwy dla tych działań przynosi eskalację napięcia międzynarodowego. Ucierpią na tym jedynie oba narody, a nie daj Boże cały region. Tymczasem dramaty dzieją się w Polsce. Producenci wieprzowiny narzekają na zupełną bezczynność rządu w sprawie interwencyjnego skupu świń. Gdy z zachodu do Polski dociera dziesiątkami ton wieprzowina z Danii, Niemiec i Francji, nasi producenci stoją w obliczu upadłości. W rejonach, gdzie pośpiesznie i bez przemyślenia nałożono sankcje produkcyjne i wstrzymano skup, dochodzi do upadłości gospodarstw produkujących wieprzowinę. Kryzys zmusił rolników do blokady dróg. Zmiana stołków w ministerstwie rolnictwa ma przynieść jakieś posunięcia. Świński kryzys w cieniu Ukrainy nie został dostrzeżony przez obecny rząd. Takich kryzysów mamy jednak więcej. Polityków interesują tylko rozgrywki na skalę międzynarodową. Ochoczo pokrzykują – Radek Sikorski i inni, nie zdając sobie sprawy, że siedzą z zapałkami w stogu siana.
DOKTOR QUINN W PRZYCHODNI
Konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia to fikcja. Państwo polskie nie wywiązuje się z konstytucyjnych obowiązków. Służba zdrowia została sprowadzona do rangi usług. Wszędzie mamy do czynienia procedurami, biurokracją i wielogodzinnymi sesjami wypisywania kolejnych dokumentów. Pacjent ze skierowaniem do szpitala jest przyjmowany średnio 5-6 godzin. Zanim trafi na oddział przechodzi przez sito weryfikacyjne i badania, które trwają godzinami. Bywa, że niektórzy tego nie zdołają przeżyć i umierają na poczekalni pod SOR-em. Kolejna propozycja ministra Arłukowicza to likwidacja etatów pielęgniarskich poprzez
JANOSIKOWE – DYLEMATY I WYROKI
“Janosikowe to system subwencji, który polega na przekazywaniu przez bogatsze samorządy części swoich dochodów na rzecz biedniejszych. Spośród województw jedynym płatnikiem netto janosikowego jest mazowieckie. 18 lutego mazowieckie zalegało z wpłatą janosikowego za cztery ostatnie miesiące 2013 r. w kwocie ok. 170 mln zł. Gdy Ministerstwo Finansów wystawiło tytuły wykonawcze na prawie 63 mln zł (raty za wrzesień i październik 2013 r.) województwo zaciągnęło kredyt i uregulowało tę część należności.” – informuje http://finanse.wp.pl Internauci piszą: “Trybunał się ośmiesza. Waloryzacja kwotowa emerytur została uznana za zgodną z konstytucją. Teraz Janosikowe niezgodne. Niech warszawka nie płacze. Wszystkie instytucje, administracja, główne siedziby firm, zarządy, wszystko ma siedzibę w Warszawie i daje jej mieszkańcom oraz samemu miastu ogromne pieniądze. Mają z czego płacić.”Po wojnie obowiązywało hasło “cała Polska odbudowuje swoją stolicę”. Wysyłano transporty materiałów budowlanych, przyjeżdżały brygady z całej Polski, pomagali wszyscy. Już wiele lat po wojnie, na odbudowę zamku królewskiego w Warszawie cegielnia w Zarszynie wysłał 50 tyś. szt cegły. Dzisiaj stolica nie chce się podzielić swoimi dochodami z najbiedniejszymi regionami kraju.
NIEBEZPIECZNE ZWIĄZKI
Ukraina stała się areną targów i licytacji wpływów zachodu oraz Rosji. Próby wciągnięcia naszego wschodniego sąsiada w struktury tzw. unii europejskiej przyniosły nieoczekiwany efekt. O swoją dominację w tym rejonie upomniała się również Rosja. Przypomnieć należy, że po pomarańczowej rewolucji na Ukrainie kilka lat temu odbyły się demokratyczne wybory, które wygrał Janukowycz. Zamiast pozwolić dojrzeć społeczeństwu do dokonania kolejnych wyborów, politykom spod unijnej flagi lepiej było podżegać społeczeństwo ukraińskie do buntu i wychodzenia na barykady. Ten scenariusz jednak wymknął się spod kontroli. Dzisiaj mamy pro zachodnie nastroje w bliższej nam części państwa ukraińskiego oraz poczucie więzi z Rosją na wschodnich obszarach Ukrainy, w tym i na Krymie. Ci, co włożyli kij w mrowisko dzisiaj nerwowo poszukują rozwiązania, które pozwoli na bezkonfliktowe zakończenie tego kryzysu. Nie łudźmy się, że rola Polski jest tutaj kluczowa. Nie politycy, ale nasz naród – Polska, zostanie kozłem ofiarnym tych wydarzeń. Dwadzieścia lat temu takie eksperymenty podzieliły Jugosławię, a największą cenę zapłacili zwykli ludzie.
DZISIAJ OBOZY WYGLĄDAJĄ INACZEJ
Okazuje się, że wcale nie trzeba budować obozów zagłady z dymiącymi krematoriami. Można robić swoje zatruwając społeczeństwo powoli i czekając aż umrze na raka w poczekalni do onkologa oraz niszcząc podstawę rozwoju społeczeństwa jaką jest, była i będzie normalna rodzina. Dopiero spojrzenie na takie zagadnienia z perspektywy ogólnej daje nam do zrozumienia, że depopulacja trwa w najlepsze, a budowa Nowego Porządku Świata postępuje w najlepsze na naszych oczach tylko tkwiąc w tym po uszy, prawie nikt tego nie dostrzega. Czytaj całośćźródło: neon24.pl