POLITYKA ŻYWI SIĘ BIZNESEM

Gdyby tak posłuchać (podsłuchać) rozmowy naszych elit politycznych w całości, parlamentarzystów, samorządowców i biznesmenów z pierwszych stron gazet afer byłoby więcej niż obecnie grzybów w lasach. Każdy z kimś coś załatwia, coś ustawia i targuje. Poparcie w wyborach, które wymaga sporego wysiłku finansowego od kandydatów, jak się okazuje nie jest za darmo. Do elit polityczny dokleja się warstwa biznesowa, bez której polityka mogłaby paść, pozbawiona kasy. Kontakty te najczęściej mają podłoże o charakterze wzajemnego interesu. Politycy zamiast być niezależni i dbać o interesy państwa klepią po prostu prywatę. Aferzyści sami pchają się do prokuratur, próbując ubiec tych, którzy na drugi dzień na nich doniosą. Tak chętnie oddają się w ręce organów dochodzeniowych i prokuratorskich, że aż dziwi taka prawość, szkoda tylko że dopiero po rozdmuchaniu kolejnych spraw. Zakładając, że sytuacja przybrałaby taki obrót jak na wstępie, pewnie brakłoby 4 sejmów aby poskładać komisje śledcze. Na sali sejmowej robią się pustki, bo posłowie siedzą w komisjach i badają kolejne afery. No a gdzie są sądy. Może badać również prokuratorów badających przekręty, a w dalszej kolejności badać posłów rozwiązujących te wielkie nadużycia. Następnie będą powoływane w nowej kadencji komisje do badania nieprawidłowości działań poprzednich komisji. I tym sposobem stajemy się pośmiewiskiem Europy.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *