FRAJER W STRASBURGU

“Chodzi o ten przenikający Polskę mechanizm wzajemnych powiązań, nabudowanych na partii rządzącej, ale przerastających wszystkie dziedziny życia. Ręka rękę myje, my ci pomagamy, ty pomagasz nam. My ci załatwiamy pracę, unijną dotację, zamówienie publiczne, pracę zleconą – a ty odpalasz zwyczajową działkę tytułem wdzięczności. Od jednego zobowiązanego do drugiego krąży skarbnik z czarną walizeczką, a potem przynosi tę walizeczkę do lokalnego bossa, pana posła, pana ministra, pana mecenasa (już dawno pisałem, że wedle mego dziennikarskiego rozeznania, mafijnych “ojców chrzestnych” szukać trzeba głównie w środowiskach sędziów, prokuratorów i w palestrze – politycy, policjanci i służby to raczej wykonawcy)” czytaj całość.
felieton R.Z.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *