WYBORY DO WCIĄŻ TEJ SAMEJ OBORY

Kampania wyborcza wkracza w najbardziej gorący i spektakularny okres. Niespełna dwa tygodnie do wyborów. Gorączka w głównych sztabach wyborczych sięga zenitu. Generalne kierunki kampanii to krytyka i ośmieszanie przeciwnika. Obiecywanie, jeżeli już występuje jest mizerne i nie obejmuje rzeczy konkretnych lub materialnych. Platforma obiecuje przedszkola i nowe szkoły w sytuacji, gdy robi wszystko, aby zlikwidować jak najwięcej obecnie funkcjonujących. Mami nowymi miejscami pracy i zmniejszeniem bezrobocia, ale chyba po wysłaniu resztek młodych ludzi za granicę. Rodzina dla obecnego rządu to teraz priorytet, lecz nie tak dawno zlikwidowali oni bankowy program pomocowy “Rodzina na swoim”. Ostatni spot pokazuje awangardę polityków z Brukseli, która obiecuje, że zdobędzie nowe środki na rozwój kraju. Mają ponoć walczyć jak lwy o te pieniądze. Zastanawia jednak fakt, że o pieniądze wciąż trzeba walczyć. Czy Unia Europejska to jakiś permanentny plac boju, czy to nieustanny front zmagań o pieniądze. Inne partie wcale nie są lepsze. Mamy mieć znów mnóstwo mieszkań, miejsc pracy, wszyscy nagle zaczęli się o nas troszczyć. Najbliższa perspektywa to plik gruntownych reform zbieżnych jeszcze przez najbliższe kilkanaście dni z oczekiwaniami społeczeństwa. Po utworzeniu nowego rządu sytuacja powróci do starego koryta, niczym Wisła po powodzi. Naród znów obudzi się w znanej mu dobrze rzeczywistości i stwierdzi, że ten cholerny nocnik znów był pod ręką. W mediach krytyka dosięga najwyższych kręgów władzy w Rosji. Tam karty rozdaje się przed wyborami i wszystkich to oburza. U nas gra pozorów i żonglerka ordynacją wyborczą ciągle ma stwarzać pozory demokracji. Sytuacja jest jednak całkiem podobna, a kto wie czy nie bardziej zakłamana. Za gromadką przodowników na Wiejską pójdzie posłuszny redyk 300 – 400 sowicie wypasanych posłusznych, uważających, że tworzy nową rzeczywistość.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *