WYBIERZMY BŁAZNA POLITYCZNEGO ROKU

Podobno Komorowski został człowiekiem roku. To fakt, posiada kilka cech ludzkich. Z opublikowanych wyników można wysnuć wniosek, że startowali tu tylko politycy. Czyżby reszta narodu, to nie był gatunek ludzki. Mierzi już mocno publikowanie sondaży, rankingów najlepszych z najlepszych, najbogatszych z najbogatszych i innych notowań, w których tylko politycy i celebryci. Nieważne, że cała opublikowana czołówka startująca w konkursie Człowieka roku uzyskała poparcie, które w normalnym kraju daje tylko mandat do wyprowadzki z budynku rządu lub parlamentu. Nasi politycy są tak przywiązani do stołków, że nic nie jest w stanie ich usunąć od paśnika. Wielu z nich po prostu jest bez ambicji i brakuje im samokrytyki. Na arenie międzynarodowej co rusz mamy kompromitujące wydarzenie. Ostatnio nasz wymiar sprawiedliwości zwrócił się do władz amerykańskich o pomoc w sprawie przetrzymywania w Polsce więźniów przez CIA. Spotkało się to z odmową. Jeżeli rząd USA nie ma interesu aby się tym zajmować, po co robi to nasz wymiar sprawiedliwości. Zamulone do granic możliwości sądy i prokuratury nie nadążają ze sprawami, jakie do nich trafiły, a tu jeszcze biorą się za tematy, które dotyczą tylko i wyłącznie interesów obcych państw. Proponujemy utworzenie nowego rankingu – “Błazen polityczny roku”. Mamy ich całą plejadę, więc konkurencja będzie niemiłosierna. Oczywiście jako jury powinni wystąpić zwykli obywatele, którzy mają trzeźwy przegląd sytuacji i nie widzą interesu, aby ściemniać i podlizywać się jakiejkolwiek grupie politycznej. Jeżeli sondaż poprowadzi którakolwiek stacja TV lub upadająca gazeta, wynik będzie z góry ustawiony.

ZOSTAŁA JUŻ TYLKO POLSKA

Wywiad z Vittorio Messorim, pisarzem, dziennikarzem i publicystą katolickim – rozmawia Agnieszka Żurek Wielu chrześcijan zadaje sobie obecnie pytanie, jak nie stracić swojej tożsamości, pozostać wiernym doktrynie katolickiej, a jednocześnie nie stracić kontaktu ze światem, nie wyizolować się z niego nadmiernie.– Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Każdy musi znaleźć ją sam, kierując się historią swojego życia, swoją wrażliwością. Bóg stworzył nas na szczęście równymi sobie nawzajem i jednocześnie różnymi. Każdy musi odnaleźć własny styl. Ja na przykład jestem osobą nawróconą, pochodzę ze świata laickiego, nigdy nie studiowałem w seminariach, nie znałem doktryny katolickiej. Odkryłem wiarę, kiedy kończyłem studia na uniwersytecie w Turynie. Przyjmując ją, zachowałem jednocześnie styl świecki. Myślę, że jestem – dzięki Bogu – człowiekiem naprawdę wierzącym, staram się być – dzięki Bogu – człowiekiem praktykującym, chętnie uczestniczę w pielgrzymkach, chętnie nawiedzam sanktuaria. Jednocześnie jako osoba wierząca i praktykująca jestem osobą otwartą i nowoczesną. Inni – ze względu na historię ich życia, doświadczenie, mogą oczywiście mieć inny styl. Nie ma recepty, jak być jednocześnie prawdziwymi katolikami i ludźmi uczestniczącymi w życiu świata. Myślę, że bardzo dobrą – kiedyś powszechnie stosowaną – a obecnie zaniedbaną niestety praktyką jest kierownictwo duchowe. Na Zachodzie katolicy zarzucili tę pomoc duchową. Tymczasem rozmowa z dobrym księdzem, nawet tylko raz w miesiącu, może bardzo pomóc w weryfikacji, czy idzie się w dobrym kierunku. Nie tylko spowiedź jest ważna, ale także kierownictwo duchowe. Nie próbujmy wszyscy naśladować jednego modelu. Jest nieskończenie wiele sposobów bycia ludźmi wierzącymi, chrześcijanami, katolikami. Powiedzmy sobie to wyraźnie: nie jest to

WRACA ZIMA

Późnym popołudniem na Boże Narodzenie temperatura w naszym regionie spadła poniżej zera i zaczął sypać śnieg. Nastąpił powrót zimowej aury. Przed godziną 19-tą termometry wskazują około minus 4 stopni Celsjusza. Niedziela drugiego dnia świąt ma być podobno śnieżna i chłodna. Nic dodać nic ująć – ten śnieg pasuje do zimowych scenerii choinek i ozdób z kolorowych światełek, jakie zdobią nowosieleckie obejścia.

Boże Narodzenie 2010

ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIARedakcji portalu i internautom serdeczne życzenia. Niech Boże Dzieciątko obdarzy radością i swoim błogosławieństwem nasze domy i rodziny, doda sił w pracy i życiu osobisty, przyniesie radość i pokój na każdy dzień nowego roku 2011.stały czytelnik

ORDYNACJA WYBORCZA DO POPRAWKI

Ordynacja wyborcza do samorządów wymaga poprawki. Trzy tury wyborów to przesada. Ostatnie wybory zakończyły się w niedzielę. Odbywały się one w związku z faktem, że przed drugą turą wycofał się jakiś kandydat na wójta, prezydenta lub burmistrza. Kasa wypływa z budżetu państwa szerokim strumieniem w imię demokracji. Tymczasem wystarczy zrobić zapis, że w przypadku rezygnacji jednego z kandydatów na jego miejsce wchodzi następny z największa liczbą głosów. Podobnie system działa w przypadku parlamentarzystów. Jeżeli kandydatów zostało tylko dwóch, stanowisko obejmuje ten, który pozostał na palcu boju. Proste i logiczne, ale nie dla wszystkich. Tymczasem wkrótce czeka nas zebranie wiejskie, na którym wybierzemy sołtysa i radę sołecką. Można będzie również wybrać komisje działające przy sołectwie. Przydałaby się komisja rewizyjna, która sprawować będzie kontrolę nad budżetem sołectwa. Wzorem Rady Gminy nie zaszkodziłoby także istnienie komisji zajmującej się sprawami gospodarczymi i przygotowaniem aktywnych planów rozwoju wsi.Te zatwierdzone przez gminę są trochę abstrakcyjne. Powołanie takich komisji jest aprobowane przez statut sołectwa Nowosielce.

PIEKARZE TO ARTYŚCI

Z niepokojem obserwujemy ciągły wzrost cen pieczywa. Dzisiaj już trochę większa drożdżówka kosztuje tyle, co do niedawna chleb. Wprawdzie asortyment i wygląd wyrobów naszych rodzimych piekarni stale się powiększa, jednak ceny odstraszają, zamiast przyciągać klientów. Chleb to już nie zwykłe pieczywo, ale dzieło sztuki. Kołacze wielkości koła od fiata 126p o swojskich nazwach przyciągają klientów zapachem i piękną skórką. Pieczywo można kupić pokrojone na kromeczki. Jego smak wzbogacają różne dodatki. Tylko patrzeć jak w firmowych sklepach Jadczyszyna lub Szelca powstaną kąciki, gdzie można będzie degustować chlebek z domowym smalcem zaprawionym swojską kiełbaską lub podsmażaną cebulką. Bogactwo asortymentu i wysokie ceny mają też drugie oblicze. W piekarniach powstaje olbrzymia ilość przeterminowanych wyrobów piekarniczych. Nie wszystkie piekarnie potrafią sobie z tym poradzić. Przekazać go do jadłodajni dla ubogich nie opłaca się, gdyż państwo nalicza od tych darowizn podatek. Chleb lub bułki z przekroczonym jednodniowym terminem przydatności do spożycia jest często pełnowartościowym produktem spożywczym. Przyczyny wzrostu cen pieczywa to rosnące ceny paliw i zbóż. Do tego dojdzie jeszcze podwyżka podatku VAT. Sytuacja zmusi ludzi do większego szacunku dla tego podstawowego produktu żywnościowego na naszych stołach.

KTO NAS REPREZENTUJE?

NASI NA SESJACH Pierwsza inauguracyjna sesja Rady Gminy odbyła się 2 grudnia 2010 roku. Aktywnością na tej sesji wykazała się nasza radna Anna Szajna. Przed wyborem przewodniczącego Rady Gminy zgłosiła, ona kandydaturę Jerzego Stączka do komisji skrutacyjnej. Kandydat ten zyskał poparcie Rady. Później przy wyborze wiceprzewodniczącego Rady został przez naszą radną zgłoszony na to stanowisko Andrzej Mindur. Niestety nie wyraził on zgody na kandydowanie. Radny Stanisław Burczyk nie został odnotowany w protokole z sesji, jako zabierający głos.  Cztery dni później czyli 6 grudnia odbyła się druga sesja Rady Gminy. Trwała zaledwie 1,5 godziny. W protokole z sesji odnotowano m.in.: “-Radna Anna Szajna zapytała o działania podjęte w kwestii wycięcia dwóch drzew w pasie drogowym koło posesji p. Szydło w Nowosielcach, które zagrażają bezpieczeństwu publicznemu. Radna poprosiła także, aby w budżecie gminy na 2011 r. przewidzieć środki finansowe z przeznaczeniem na przeprowadzenie remontu dróg wewnętrznych w Nowosielcach.” „- Radny Stanisław Burczyk w imieniu mieszkańców Nowosielce, którzy wracają z pracy w godzinach wieczornych z drugiej zmiany, poprosił o wydłużenie o pół godziny, tj. do godziny 24-tej, czasu świecenia lamp ulicznych. wypowiedzi są cytatami z protokołów z sesji Rady Gminy

ILE ZAPŁACIMY ZA ŚCIEKI? – SESJA RADY GMINY

O B W I E S Z C Z E N I E Informuję, że w dniu 22 grudnia 2010 r. o godz. 12-tej w  sali posiedzeń Urzędu Gminy w Zarszynie odbędzie się sesja Rady Gminy Zarszyn, z następującym porządkiem obrad:   Otwarcie sesji i stwierdzenie prawomocności obrad. Przedstawienie porządku obrad. Wniesienie poprawek i uwag do protokołu z poprzedniej sesji. Interpelacje radnych.. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie między sesjami, w tym z realizacji uchwał Rady Gminy. Podjęcie uchwały w sprawie zmian w uchwale budżetowej na 2010 r. Podjęcie uchwały w sprawie utworzenia wydzielonego rachunku dochodów i wydatków nimi finansowanych dla jednostek budżetowych. Podjęcie uchwały w sprawie ustalenia dopłat dla gospodarstw domowych za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. Podjęcie uchwały w sprawie ustalenia dotacji przedmiotowej dla Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zarszynie. Podjęcie uchwały w sprawie uchwalenia rocznego programu współpracy Gminy Zarszyn z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego w 2011 r. Podjęcie uchwały w sprawie ustalenia wynagrodzenia Wójta Gminy. Podjęcie uchwały w sprawie upoważnienia Wiceprzewodniczącego Rady Gminy do dokonywania czynności – ”polecenia wyjazdu służbowego” w stosunku do Przewodniczącego Rady Gminy. Podjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia zmiany Planu Odnowy Miejscowości Zarszyn na lata 2008-2016. Podjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Posada Zarszyńska na lata 2007-2013. Podjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia zmiany Planu Odnowy Miejscowości Pielnia na lata 2010-2016. Wolne wnioski i zapytania. Odpowiedzi na wolne wnioski i zapytania. Zakończenie sesji.   Przewodniczący Rady Gminy Zarszyn mgr Janusz Konieczny

POLSKA POMOŻE BANKRUTOM

Premier Donald Tusk zadeklarował pomoc naszego kraju gospodarkom tych państw unijnych, które mają problemy z płynnością finansową własnych budżetów. Gest może i piękny, ale Polska sama wymaga wsparcia ze strony unijnego budżetu. Powstaje swoista paranoja w systemie finansowym UE. Gospodarki państw, które przyjęły wspólną walutę miały się wzmacniać, a jest dokładnie odwrotnie. Kryzys dotyka zarówno bankrutów, jak i giganty gospodarki unijnej. Ci pierwsi padają przygnieceni obciążeniami i odsetkami banków komercyjnych, a ci drudzy nie nadążają wkładać do wspólnej skarbonki, której dno ma coraz większą dziurę. Jednym słowem założenia polityki pieniężnej Zjednoczonej Europy padają pod biurokratycznym ciężarem. Polska zachowuje się w tym towarzystwie jak osławiony prezes Nikodem Dyzma. Robi dobrą, buńczuczną minę i udaje ważniaka politycznego, zapominając, że z butów wystaje słoma. Jakie upoważnienie ma premier do składania takich obietnic? Kraje, które uzupełniły starą piętnastkę mają ciągle status szeregowców. Jednak nie należy zapominać, że Polska to wolny i suwerenny kraj, który z 38 milionami obywateli ma prawo samodzielnie decydować o swojej polityce i przyszłości. Jeżeli nie ma elit politycznych, które nas reprezentują w sposób godny i nie poniżający, należy się zastanowić nad ich zmianą.

PREZYDENT OD MĄDRYCH KŁÓTNI

W 29 rocznicę tragicznych wydarzeń w Kopalni Wujek prezydent od mądrych kłótni Bronisław Komorowski spotkał się z rodzinami poległych w tamtych grudniowych dniach. Wcześniej brał udział w uroczystościach z udziałem górników, gdzie pięknie i przejmująco opowiadał o potrzebie pojednania. Po jego przemówieniu rozległy się gwizdy. Nie tak dawno Komorowski zaprosił do pałacu prezydenckiego na spotkanie generała Wojciech Jaruzelskiego, który był zwierzchnikiem sił zbrojnych i razem z generałem Kiszczakiem wysłali do tej kopalni siły ZOMO, aby spacyfikować protestujących górników. Rozkaz użycia broni i ostrej amunicji nie pozostawiał złudzeń. Mogli być zabici. I było ich dziewięciu. Mieli przestrzelone górnicze hełmy, poranione spracowane ręce, a ich krew wsiąkała w ziemię, którą codziennie przemierzali, aby zjeżdżać w dół, budować socjalistyczną ojczyznę. Kiedy dzisiaj prezydent przymila się rodzinom ofiar i ich katom nasuwa się pytanie, z kim on właściwie trzyma? Permanentny i jakiś wyreżyserowany uśmiech rezydenta pałacu przy Krakowskim Przedmieściu daje trochę do myślenia.