PRZELEW “OD RĘKI”

11 stycznia 2013 roku Podkarpacki Bank Spółdzielczy udostępnił klientom bankowości elektronicznej „PBSBank24″ System płatności BlueCash (SPBC) umożliwiający wykonywanie przelewów natychmiastowych. System płatności BlueCash to błyskawiczne przelewy pomiędzy rachunkami w różnych bankach, będących uczestnikami Systemu, a także bankami współpracującymi z SPBC. Realizacja przekazu nie różni się niczym od dotychczasowych rozwiązań, jednak nowatorski charakter usługi umożliwia nadawcy środków realizowanie płatności w czasie rzeczywistym, a odbiorcy otrzymanie ich tuż po zrealizowaniu przelewu. źródło: pbsbank.pl

NIE JEDZ HORMONÓW

…”kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2″ (wp.pl) Treść komentarzy i ich wydźwięk najlepiej świadczy o intencjach stron. Dzisiaj każda opinia niezgodna z duchem neoliberalnym jest traktowana jak faszyzm. Kto ten taniec wreszcie zakończy?

KLUCZ DO KASY

Członkostwo w unii europejskiej miało być szansą na wyrównanie poziomu rozwoju krajów członkowskich i drogą do dobrobytu. Niby wszystko w porządku, ale droga do pieniędzy i decyzja o tym, co ma być finansowane pozostaje drogą przez ciernisty gąszcz przepisów. Dzisiaj nie można normalnie zrobić kanalizacji lub wodociągu w gminie. Koniecznie trzeba składać rozbudowane wnioski i jednoczyć siły. Gdyby pieniądze przeznaczone na obsługę tych programów i całej otoczki skierować na inwestycje, prawdopodobnie tej infrastruktury byłoby dwa razy więcej. Można sobie wyobrazić, że nasza gmina jest już skanalizowana i opasana wodociągiem od około 5 lat. Dzisiaj jest czas na robienie dróg i budowę przedszkoli. Tymczasem olbrzymie kwoty wydatkowano na machinę biurokracji – etaty w biurach regionalnych, konferencje w czterogwiazdkowych hotelach, materiały propagandowe i szkoleniowe na wymyślone wcześniej procedury. Czy mało jest urzędników w gminach, powiatach, czy urzędzie marszałkowskim, którzy doskonale wiedzą jak wydawać pieniądze na inwestycje. Tymczasem ich czas jest pochłaniany na działania związane z jednoczeniem sił, konsolidowanie samorządów często tak odległych regionalnie, że aż trudno uwierzyć, że zachodzą między nimi jakieś koligacje, no może poza jednym, że wszystkie cierpią na głód środków na infrastrukturę. Nikt się temu nie dziwi, nikt nie skrytykuje. Petent, beneficjent ma być utwierdzony w przekonaniu, że to dobrodziejstwo spłynęło na niego za pośrednictwem namnożonych bez liku instytucji. I chociaż etatów w tych agencjach jest sporo, bezrobocie jakoś nie che się zmniejszyć. Jak widać wokół, zdobycie pieniędzy na inwestycje jest możliwe obecnie tylko takimi ścieżkami.

PRĘDKOŚĆ ZMIERZA DO ZERA

Donald Tusk zadeklarował, że “będzie szczęśliwy, jeśli z tytułu mandatów do budżetu nie wpłynie ani jedna złotówka”. W tej sytuacji wydane ponad 300 mln złotych na zakup fotoradarów to najbardziej nietrafiona inwestycja rządu w ubiegłym roku. Fachowcy z ministerstwa transportu doszli do wniosku, że większość wypadków spowodowana jest nadmierną prędkością. Wszelkimi sposobami dążą więc do spowolnienia prędkości, czyli ruchu. Gdyby ruch zamarł całkowicie to wypadków nie byłoby w ogóle. No i fajnie. Z Warszawy do Gdańska można przecież latać. Rządowe limuzyny mają przeważnie eskortę policji na kogutach, która w sytuacji braku ruchu okaże się zbędna. I to dopiero będzie fenomen – gospodarka ponoć przyśpiesza, a ruch na drogach zamiera. Na punktach viaTOLL kasować będziemy tiry rumuńskie, bułgarskie i zza wschodniej granicy. Na autostradach ceny dojdą do 1,5 zł za km, więc chętnych nie będzie do poruszania się po nich. Takich mądrych rządów to my nie mieliśmy od czasów Kazimierza Wielkiego.

TULEJOWANIE WYROKÓW

Nastała nowa jakość w sądownictwie. Oprócz wydawania wyroków sędzia może oceniać proces zbierania dowodów, przebieg śledztwa i postawę służb prowadzących sprawę. Teraz oskarżony może liczyć na współczucie sędziego, który ujmie się za nim i wytknie brutalność policji lub któregoś z “centralnych biur”. Czy przyspieszy to rozpatrywanie wciąż wzrastającej liczby spraw karnych i cywilnych? Środowisko polityków i prawników jest podzielone taką jakością. Nie łudźmy się jednak, że “tulejowanie” wyroków będzie dotyczyć wszystkich spraw. Trzeba być petentem z odpowiedniego klucza, aby takiego zaszczytu dostąpić.

DREAMBUBEL CZY SZCZYT TECHNIKI?

Najnowszy i najnowocześniejszy produkt Boeinga – Dreamliner 787 okazuje się niewypałem. Niemal codziennie media donoszą o kolejnych problemach technicznych tego samolotu na lotniskach całego świata. Nie ominęły te problemy także naszego przewoźnika PLL LOT, który niedawno stał się posiadaczem (w leasingu) pierwszej z ośmiu maszyn, które mają latać pod logo LOT-u. Czy w ogóle do tego dojdzie? Kilkanaście dni po przylocie naszego Dreamlinera media doniosły o poważnych kłopotach przewoźnika. Pomimo, że maszyna jest konstrukcją młodą i dobrze sprawdzoną, niepokojące są doniesienia o wyciekach paliwa, pożarach na lotnisku, wybuchach akumulatorów, czy problemach z otwieraniem podwozia. Oby te problemy nie przeistoczyły się w jakiś dramat, kiedy na pokładzie będą pasażerowie, a maszyna w trakcie lotu. Należy mieć nadzieję, że konstruktorzy z Seattle nie wzorowali się na kolegach z branży AGD, gdzie urządzenia są opracowywane na określony czas eksploatacji, aby później zmusić klienta do zakupu kolejnego produktu. Dla obsługi takiej jednostki konieczna jest też odpowiednio przeszkolona załoga, a tej, tak na prawdę nie posiadamy.

CZY GROZI NAM ŚLEPOTA?

Wyrok w sprawie doktora G. wzbudza wiele kontrowersji. I nie chodzi bynajmniej o jego wysokość, czy postępowanie samego lekarza, który jak wielu jego kolegów i koleżanek z branży lubił dowody wdzięczności od pacjentów. Może z czasem nieco wzrósł jego poziom naukowy, więc i dowody wdzięczności musiały być adekwatne do lekarskiego kunsztu. W centrum zainteresowania znalazł się sędzia, który orzekał w jego sprawie. Wrzawa wśród polityków powstała po wysłuchaniu wykładni czy opinii do wyroku, w której to sędzia nazwał działania służb śledczych mianem ubeckich i stalinowskich. O co tyle krzyku? Największe larum robią spadkobiercy polityczni i duchowi właśnie środowisk dawnej bezpieki. Trudno jednoznacznie ocenić, czy minister sprawiedliwości poprzedniego ugrupowania rządzącego działał z naruszeniem prawa, ale istota rzeczy polega na tym, że nie bał się on włożyć kija w centrum interesów kasty władającej Polską od 1989 roku. Kiedy na jaw wychodziły kolejne afery i przekręty na skalę dotąd nie spotykaną, a aktorami tych afer okazywali się być ludzie z piedestałów władzy, z ministra Ziobry zrobiono potwora zamykającego wszystkich i to bez żadnych powodów. Uczciwi nie mają chyba powodów do trwogi, bo i cóż im można zarzucić. Krzyczą środowiska zagrożone wykryciem kolejnych przekrętów i matactw. Jeżeli ubeckie metody zarzucane funkcjonariuszom tropiącym przekręty IV RP tak bardzo rażą, to dlaczego nie ma oburzenia przeciwko nietykalności oprawców z tamtego okresu, którzy dzisiaj bezkarnie żyją w Szwecji lub nad Morzem Martwym, pobierając do tego wysokie emerytury, wypracowywane przez dzisiejsze środowiska pracy. Niektórzy potomkowie funkcjonariuszy aparatu przemocy z lat 40 i 50 dzisiaj są autorytetami i w

TO NIE JEST SPORT

Czwarty z rzędu triumf Justyny Kowalczyk w zawodach Tour de ski cieszy. Nasza rodaczka nie ma sobie równych w tych zawodach. Oglądając te zmagania nasuwa się jednak pytanie, po co organizatorzy przygotowują tak trudne trasy i mordercze podjazdy. Gdzie jest granica między sportem, a szaleńczą pogonią za sensacją i widowiskowym show organizowanym dla telewizji. To, co dzieje się na trasie, a już z pewnością za linią mety obrazuje, jaki wysiłek wkładają te dziewczyny w końcowy sukces. Wyciskanie z zawodniczek tak ogromnego wysiłku wydaje się czasami nieludzkie. Poprzeczkę można podnosić w nieskończoność. Za 5 czy 10 lat zawodniczki będą się wspinać na nartach po niemal pionowej ścianie. Organizatorzy zrobią wszystko dla igrzysk i widowiskowości imprezy. Są pieniądze na to i na nagrody dla głównych bohaterek tych spektakli. Gdzie będą ci, którzy dzisiaj im przyklaskują, gdy wycieńczone i schorowane gwiazdy będą w wieku emerytalnym. Czy przypadki nagłych, śmiertelnych zejść sportowców niczego nie potrafią nauczyć środowisko odpowiedzialne za organizacje imprez i bicie rekordów. Nie łudźmy się, że ktoś tam kieruje się względami humanitarnymi lub współczuciem. Liczy się tylko kasa. Wiele stuleci temu było podobnie, kiedy na arenę wkraczali gladiatorzy. Mordowanie i krew na scenie dzisiaj w wielu dyscyplinach sportu zamienia się w morderczy wysiłek lub rywalizację przekraczającą normy etyczne i zdrowy rozsądek.

NA RATY – SUPER OFERTA

Hit internetu – jak kupować na raty? Obejrzyj film. Mowa o dyskryminacji i wykluczeniu cyfrowym oraz super ofercie w stylu disco polo. To, co Polacy obecnie potrzebują najbardziej to rozrywka do potęgi 3. Radzimy sobie świetnie z bezrobociem, budową autostrad, śmieciami, szkolnictwem, transportem kolejowym, zwalczaniem afer, więc przyszedł czas na rozrywkę. I taka idea przyświecała Janowi Dworakowi i Krzysztofowi Luftowi – czyli ludziom prezydenta, decydującym o tym, co i kiedy mamy oglądać w telewizji dostępnej na cyfrowych multipleksach.

INKWIZYTORZY Z KRRiT

Jakby mało było tego, że kilka milionów Polaków może czuć się wykluczonymi cyfrowo, to jeszcze kilku politycznie nadanych urzędników próbuje sterować episkopatem i wygłaszać opinie, co jest katolickie, a co nie jest. W bezprecedensowy i brutalny sposób przeforsowali oni koncesje na cyfrowych multipleksach dla badziewnych i pustych programowo stacji telewizyjnych, które poza ogłupianiem widzów nie mają żadnej innej misji. Zachowanie tych urzędników nie ma nic wspólnego z działaniem instytucji cywilizowanego państwa. Dla nich nie liczą się przedstawiane dokumenty, opinie społeczeństwa i głosy innych instytucji. Mamy w rzeczywistości do czynienia z dyktaturą urzędniczą, stojącą na straży neoliberalnych i antyspołecznych nurtów obecnej palestry rządzącej. Czytając komentarze do artykułów wazeliniarskiej prasy i internetowych mediów odczuwa się rosnące niezadowolenie społeczeństwa i budzącą się świadomość na bezprawie, hodowane na niby demokratycznym gruncie obecnej rzeczywistości.