SOLARY PRAWIE ZA PÓŁ CENY

W Polsce nareszcie ruszył poważny program dofinansowania do inwestycji związanych z montażem kolektorów słonecznych. 6 banków, z którymi podpisał umowę Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie udzielać kredytów na preferencyjnych warunkach, połączonych ze spłatą około 45% zaciągniętego kredytu. Warunkiem otrzymania kredytu jest złożenie wniosku i potwierdzone fakturami wykonanie instalacji solarnej. Maksymalny okres kredytowania wynosi 5 lat. Oprocentowanie kredytu oscyluje wokół 8% rocznie. NFOŚiGW ma na ten cel zarezerwowane 300 mln złotych na lata 2010 – 2014. Zainteresowanie klientów jest bardzo dudze. W niektórych bankach tworzą się kolejki społeczne i sprawdzane są listy. Zupełnie jak za dawnych lat, kiedy stało się pod sklepem i nie zawsze kupiło to, na co aktualnie było zapotrzebowanie w domowym gospodarstwie. W naszym regionie kredytów solarnych udzielał będzie Podkarpacki Bank Spółdzielczy.

KATASTOFA WCIĄŻ WISI W POWIETRZU

Wokół tragedii smoleńskiej wciąż jest głośno i nie schodzi ona z pierwszych stron mediów. Komisja powołana przez Macierewicza dała kopa prokuraturze i śledczym opłacanym przez obecny rząd, zmuszając ich do podkręcenia tempa śledztwa. Co klika dni docierają do nas kolejne sensacje, jak chociażby ta ostatnia, że kilka dni przed ostatnim wylotem tupolewa w swój ostatni lot, majstrowała przy nim ekipa rosyjskich specjalistów, regulując między innymi osprzęt odpowiedzialny za automatyczne prowadzenie maszyny. Niedawno wydelegowany prokurator odebrał w Moskwie kolejne tomy akt śledztwa, które podobno nie zawierały materiałów najwyższej półki. Jak się dowiadujemy później część z nich dotyczyła analizy warunków pogodowych w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od lotniska. Inny tom zawiera być może badania składu chemicznego gruntów zebranych w miejscu katastrofy. W innych tomach śledztwa znajdzie się analiza składu chemicznego miodu z pasiek zlokalizowanych w promieniu 5 km od miejsca katastrofy, a w kolejnych będzie badanie oglądalności głównego kanału telewizji rosyjskiej na godzinę przed katastrofą. Tymczasem z innych źródeł dowiadujemy się, że nie było nikogo z polskiej strony przy kluczowych badaniach ciał ofiar katastrofy i nikt z polskiej prokuratury dotychczas nie przesłuchał personelu z obsługi lotniska w Smoleńsku. Nie wiadomo, czy to co się dzieje to śledztwo, czy spektakl kamuflowania okoliczności tej tragedii. Czyżby miał się powtórzyć scenariusz śledztwa w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika, generała Papały lub europosła Filipa Adwenta. Specjalistów od kamuflażu, matactw i fałszywych tropów wciąż mamy pod dostatkiem.

JAK SIĘ MA MEDICSAN?

Z protokołu Nr XLIII/2010 posiedzenia Rady Gminy:“W dziesiątym punkcie porządku obrad przystąpiono do wysłuchania informacji na temat stanu służby zdrowia realizowanego przez Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Nowosielcach.- Informację w powyższej sprawie opracowała i przedłożyła pod obrady sesji Kierownik NZOZ”MEDICSAN” w Nowosielcach Pani Urszula Wanielista. W informacji tej Pani Kierownik podała liczbę osób z terenu gminy nad którymi sprawowana jest opieka medyczna, liczbę i zakres porad udzielonych w ramach POZ, stan zatrudnienia w NZOZ, prowadzonych remontach na terenie obiektów służby zdrowia. Poinformowała także o organizowanych szeregu akcji mających na celu wczesne wykrywanie chorób układu krążenia i układu oddechowego i inne, a także o tym, iż podejmowane są działania w kierunku adaptacji budynku starej szkoły w Jaćmierzu na potrzeby hospicjum stacjonarnego- obecne prace na etapie projektu. Pani Kierownik zaznaczyła także , iż priorytetem działalności zakładu jest uzyskanie kontraktu na poradnie specjalistyczne. Starania NZOZ i Wójta Gminy mające na celu umiejscowienie karetki pogotowia na terenie gminy zostały poparte i zatwierdzone przez Wojewodę Podkarpackiego i w tej sprawie również zostało wystosowane pismo do Ministra Zdrowia z prośbą o przydzielenie kontraktu na zespół wyjazdowy. Informacja stanowi załącznik do protokołu.”Do załącznika spróbujemy dotrzeć.

KTO ZA TO ZAPŁACI?

MIGAWKI Z SESJINa sesji Rady Gminy w dniu 7 lipca radni podjęli uchwałę o przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wsi Bażanówka, Jaćmierz i Posada Jaćmierska (na stronie UG błędnie podano Posada Zarszyńska, przez którą gazociąg w ogóle nie przebiega), w związku z planowaną budową nowej nitki gazociągu wysokoprężnego ze Strachociny w kierunku Tarnowa. W relacji zawartej w protokole zabrakło informacji, kto pokryje koszty tego opracowania. Radni zagłosowali jednogłośnie za przyjęciem tej uchwały, ale czy byli świadomi ewentualnych konsekwencji finansowych dla budżetu gminy?

W ROCZNICĘ WARSZAWSKIEJ BITWY

Bolszewizm ma swoje źródło w stolicy Belgii, jak podają encyklopedie internetowe. To samo miasto uznawane jest za stolicę zjednoczonej Europy. Co ciekawe, komunistyczny nurt z początku XX wieku ma dzisiaj swoją kontynuację na gruncie tworu zwanego Unią Europejską. Kiedyś bolszewicy zza wschodniej granicy w kufajkach i walonkach próbowali zawojować kolejne kraje Europy. Dzisiaj ten sam trend jest realizowany przez ubranych w nienagannie skrojone garnitury urzędników reprezentujących podobno 400 milionową społeczność 25 krajów zjednoczonych pod niebieska flagą z żółtymi gwiazdami. Kiedyś głodni i zdesperowani bolszewicy parli na zachód, aby zdobyć nowe terytoria wpływów i szerzyć ideały komunizmu. 90 lat po zwycięskiej bitwie warszawskiej, która ten pochód zatrzymała, rękami dobrze opłaconych eurodeputowanych Europa przekształca się w Związek Republik Europejskich. Cel jest ten sam, ale metody inne. Dzisiaj z butami i w ordynarny sposób w świadomość ludzi i całych społeczeństw wchodzi medialna propaganda. Zamiast karabinu używana jest siła pieniądza, pod płaszczykiem dotacji i sterowanych programów pomocowych. Niszczone są wartości najbardziej kujące w oczy współczesnych brukselskich bolszewików, czyli rodzina i kościół, głównie w Polsce. Przeciętny Polak i Europejczyk nie do końca wie, o co idzie gra w unijnych puzzlach. Sztabowcy z Brukseli ponieśli już nie jedna klęskę – przegrywając referendum w sprawie konstytucji, prowadząc wyczerpujący bój o przyjęcie traktatu lizbońskiego. Boli ich niemiłosiernie pełny plac pielgrzymów pod jasnogórskim klasztorem i kościoły, które nie świecą jak na zachodzie pustkami. Próby moralnego zepsucia narodu znad Wisły uczyniły sporo złego, ale wewnętrzna mądrość i podwaliny rodzinnego wychowania, które odróżnia zło od dobra, wciąż są przeszkodą w osiągnięciu

IDĄ WYBORY

Jesienne wybory już wkrótce. Będą to wybory samorządowe, w których wybrana zostanie nowa Rada Gminy, radni powiatowi, radni sejmiku wojewódzkiego oraz wójt gminy. Po wyborach do rad samorządów, na samym końcu wybierany jest na zebraniu wiejskim sołtys. Obecnie dobiega czteroletnia kadencja samorządów lat 2006 – 2010. Nasza gmina mieści się w przedziale do 20 000 mieszkańców, więc na podstawie przepisów ordynacji wyborczej w Radzie Gminy reprezentacja sołectw liczy 15 radnych. Kandydatów zgłaszają komitety wyborcze, które muszą zebrać na danego kandydata minimum 25 podpisów, stanowiących tzw. poparcie. Dla przykładu w gminach liczących ponad 20 000 mieszkańców kandydat do rady gminy musi uzbierać na liście poparcie co najmniej 150 wyborców. Wyborca udzielający poparcia liście składa podpis obok czytelnie wpisanego jego nazwiska i imienia, adresu zamieszkania oraz numeru ewidencyjnego PESEL. Wzory list poparcia w drodze rozporządzenia ustala Prezes Rady Ministrów po zasięgnięciu opinii Państwowej Komisji Wyborczej. Co ciekawe, raz udzielonego poparcia dla kandydata nie można już wycofać.

FOTORADAR W RYMANOWIE

Rymanów jest specyficzną miejscowością na trasie nr 28 z uwagi na ograniczenie na całej długości tego miasteczka prędkości do 40 km/h. Straży Miejskiej prawie tu nie widać, chociaż o efektach jej działania dowiedziało się sporo kierowców, którzy dostali mandaty za przekroczenie prędkości w okolicach Jasia Wędrowniczka. Ostatnio na wlocie do Rymanowa ustawiona została konstrukcja kolumnowa stanowiska fotoradaru stacjonarnego. Ten model znany jest w Polsce na drogach Pomorza i Wielkopolski. Znając pazerność funkcjonariuszy Straży Miejskiej urządzenie pomiarowe będzie tam często pakowane, aby zasilać budżet Skarbu Państwa i miasta. Po pewnym czasie dla odmiany i poprawienia efektów fotoradar będzie ustawiany znów na podjazdach – przy skręcie do Bogmaru i przy stadionie w rejonie Biedronki. Ci, co odwiedzili w tym roku Kretę zauważyli tam również fotoradary z tym, że były one podziurawione od kul broni palnej. Co na to nasi kierowcy? W końcu u nas trudniej o zezwolenie.

PSEUDO KATOLICYZM

Nocna demonstracja pod pałacem prezydenckim ludzi, których drażni krzyż uświadamia nam, że nasze społeczeństwo zmierza w kierunku laicyzacji oraz ateizacji. Statystyki wciąż podają wysoki procent wierzących, ale ta wiara ma niestety różne oblicza. Młody polski katolik to najczęściej chodzący filozof, który zasady wiary dopasowuje do swojego trybu życia i reguł bazujących bardziej na wartościach hedonistycznych, aniżeli na dekalogu. Uczestnictwo w nabożeństwie takiego osobnika, to przeważnie zgrupowanie w gronie kolegów w sąsiedztwie kościoła, które kończy się często równo z homilią. Tłum zgromadzony w Warszawie przypominał publiczność w koloseum za czasów Nerona, gdy wypuszczano lwy na zgromadzonych na arenie chrześcijan. Zajadłość i zacietrzewienie graniczące z fanatyzmem przebijało się z twarzy wielu młodych ludzi. W tej sprawie nawet duchowni nie potrafią znaleźć wspólnego stanowiska. Czyżby potrzebny był nowy Salomon? Ludzie zamiast budować Arkę własnego sumienia w tych trudnych czasach, podskakują, poniżając własną godność, depcząc wartości niezniszczalne od ponad dwóch tysięcy lat. Zachowują się identycznie, jak ci, podburzeni przez faryzeuszy na dziedzińcu pałacu Heroda. Tu nawet okoliczności i oprawa są bardzo podobne. Dlaczego nikt nie mówi o profanacji krzyża wśród uczestników demonstracji, do jakiej tam dochodzi. Inne religie nie dopuszczają takich sytuacji, a każde znieważenie symboli religijnych, jest traktowane jak przestępstwo.zdjęcie – wiadomości.wp.pl

PRACA DLA STUDENTA

W czasie wakacji pracodawcy mają szansę na poprawienie swoich wyników kosztem tanich pracowników sezonowych, którymi są studenci i absolwenci szkół. Młodzi ludzie szukają pracy, aby zarobić na wakacyjny wyjazd lub na studia. Schody zaczynają się w momencie spotkania z pracodawcą. Większość ofert to praca na czarno i za niewielkie pieniądze. Stawki oscylują pomiędzy 4-10 zł. W przeliczeniu na euro są to stawki śmiesznie niskie. Kobiety mają jeszcze gorzej. Znalezienie dobrze płatnego zajęcia na wakacje jest bardzo trudne. Opieka nad dzieckiem może przynieść dochód na rękę 8-10 zł na godzinę. Jeżeli ma się jakieś znajomości, można się ulokować na okres wakacji w dobrym miejscu, jednak niewielu ma takie szczęście. Wyjazdy zagraniczne w związku z niskim kursem walut obcych przestały być atrakcyjne, jak kilka lat temu. Jednym słowem lipa.

LESZEK B. MA RECEPTĘ

Leszek Balcerowicz, nasz cudotwórca od ekonomii i od afery FOZZ jednocześnie, ma receptę na uzdrowienie finansów naszego kraju. Jest ona prosta i wydaje się skuteczna. Jego pomysł to zabranie pieniędzy najuboższym. Towarzysz Balcerowicz proponuje przejechać się po podwyżkach nauczycieli. Idealny pomysł to zabranie niedawno wprowadzonego becikowego oraz dofinansowania programu “rodzina na swoim” . Dodatkowy kanał dochodu to opóźnienie okresu wypłaty emerytury, nazywany mylnie zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Dochodzi do tego obniżenie zasiłku pogrzebowego. Znając zaradność jego kolegów bankierów powinni oni w ślad za ostatnim pomysłem stworzyć ofertę w postaci preferencyjnego kredytu na ostatnią drogę, który z pewnością dofinansuje państwo. Jako Przewodniczący Forum Obywatelskiego Rozwoju skrytykował on stan polskiej gospodarki. Według niego wcale nie wygląda ona tak różowo, jak to przedstawia rząd. Innych poważnych ekonomistów chyba już w Polsce nie ma.