SZKOLNE BASTIONY NIE DO UGRYZIENIA

Obowiązkiem gminy jest prowadzenie oświaty na szczeblu podstawowymi i gimnazjalnym. Tak stanowi prawo. Subwencja oświatowa jak każde inne wydatki z budżetu państwa są krojone niczym świeży twaróg. Kilka działów budżetu państwa ma tutaj wyjątek (finansowanie kancelarii sejmu i premiera, wydatki na premie budowniczych stadionu narodowego, finansowanie partii politycznych, utrzymanie “przy życiu” kontyngentu w Afganistanie ku zadowoleniu naszych “sojuszników” za Atlantykiem i na Bliskim Wschodzie. Jak wykazały głosowania na przedostatniej sesji rady gminy grubsze cięcia w oświacie nie zajdą. Podobnie jak Grecja, oświata w gminie Zarszyn ma szanse jeszcze trochę pociągnąć. Teraz radni będą musieli aktywniej włączyć się w dzielenie gminnego grosza, a nie jak dotychczas przegłosowywać jedynie przedstawione urzędnicze projekty. Jakie opinie i głosy na komisjach mają projekty ciągnące za sobą skutki finansowe nie wiemy, gdyż nikt nie publikuje sprawozdań z posiedzenia komisji. Do każdego projektu niemal w ciemno można było przykleić etykietkę “zaopiniowano pozytywnie”. To, że szkoły na razie ominęły poważniejsze cięcia to z pewnością zasługa rodziców, którzy mocno zmobilizowali się na czas podejmowania decyzji. Z sondaży na naszej stronie wynika także, że szkoły są mocno popierane. Urzędnicy na razie przegrali, ale znając zasady funkcjonowania biurokracji, która miele niczym Boże młyny, systematycznie i powoli, za rok batalia znów będzie do rozegrania. Kto się odważy rozbić Kartę Nauczyciela, która wprowadza sporo zamieszania w szkolnych finansach i co tu dużo mówić jest już anachroniczna. Te wszystkie składniki nauczycielskiej płacy są po części nieprzewidywalne, sporo stanowią osłony i dodatki, które w żadnej już branży nie obowiązują. Obecny atak został więc odparty, ale kolejny z pewnością nastąpi.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *