PROTEST ROLNIKÓW ZIEMI SANOCKIEJ

Rolnicy ziemi sanockiej włączają się do protestów ogólnopolskich (również europejskich). We wtorek 20 lutego organizowane jest spotkanie protestujących na zjeździe z drogi krajowej nr 28 do Kostarowiec. Zbiórka o godzinie 9.30 . O postulatach i żądaniach protestujących trudno pisać, gdyż pełno tych informacji można odnaleźć w mediach. Najbardziej palące problemy to niekontrolowany import zbóż i płodów rolnych produkowanych przez koncerny na terenie Ukrainy. Z relacji dostępnych w sieci widać, że to wszystko dzieje się poza kontrolą ministerstwa, władz lokalnych, służb celnych, porządkowych i sanitarnych. Inne kwestie piętnowane przez środowiska rolników Europy to polityka rolna i klimatyczna Brukseli. Szaleńcy z Unii Europejskiej, jaki ich nazywają protestujący, chcą zniszczyć produkcję rolną na starym kontynencie. Na takie postępowanie zgody nie ma i stąd protesty na tak szeroką skalę.

W MINISTERSTWIE INFRASTRUKTURY JAK W KIELECKICH WODOCIĄGACH

Program budowy 100 obwodnic jest sztandarowym projektem obecnego rządu. Na ten cel zaplanowane są środki w budżecie państwa w wysokości ponad 28 mld złotych. Ostatnie szacunki rządu wskazują już wartość 30,7 mld złotych na planowane inwestycje. Koszty realizacji inwestycji niestety nie stoją w miejscu, tylko sukcesywnie rosną. Obwodnica Miejsca Piastowego, Iwonicza , Rymanowa, Beska i Zarszyna jest trakcie prac projektowych wstępnych, które pozwolą na ostateczne ustalenie przebiegu tej drogi. Jak twierdz inwestor, czyli GDDKiA założenia do przebiegu tej trasy na odcinku Miejsce Piastowe- Długie są zgodne z programem inwestycyjnym Ministerstwa Infrastruktury. Na postulaty o przedłużenie drogi w celu ominięcia Nowosielec i Pisarowiec przez ponad półtora roku nie ma żadnej reakcji ze strony Ministra Infrastruktury lub zarządcy drogi. Pojawiają się jedynie obiecanki, że jest to rozważane i nie wyklucza się przedłużenia drogi do przedmieść Sanoka, a właściwe do połączenia jej z oddaną już obwodnicą, rozpoczynającą się rondem św. Andrzeja Boboli. Komitet społeczny DK-28 działający w imieniu mieszkańców Nowosielec i Pisarowiec zwrócił się w tej sytuacji do Premiera Rządu RP Mateusza Morawieckiego, jako osoby zarządzającej podległymi Ministerstwami z zapytaniem, kiedy może zapaść decyzja o podjęciu prac związanych z budową brakującego odcinka obwodnicy. Kancelaria Premiera przesłała pismo do resortu Infrastruktury. Po kilku tygodniach otrzymaliśmy odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury, standardowo podpisaną z upoważnienia Ministra Adamczyka przez Sekretarza Stanu Rafała Webera. Z przykrością należy stwierdzić, że na krótkie i konkretne pytanie znów nie padła odpowiedź. Treść przysłanego pisma, jak się okazuje jest szablonem stosowanym w tym resorcie, pozorującym rzeczową odpowiedź. Należałoby sądzić, że standardy postępowania

SAFARI NA DK-28

Od pewnego czasu kierowcy na drogach co rusz spotykają znak A18-b będący znakiem ostrzegawczym “uwaga dzika zwierzyna”. Znak ten jest widoczny za każdym niemal skrzyżowaniem, stanowiąc powtórzenie wcześniej ustawionego ostrzeżenia. Co ciekawe, wcześniej te znaki były sytuowane poza terenem zabudowanym, gdzie możliwość spotkania na drodze z dziko żyjącą zwierzyną była dużo większa. Obecnie jest sporo miejscowości, gdzie wzdłuż całego terenu zabudowanego ten znak obowiązuje. Dla przykładu wjazd do Leska już niemal w centrum miasta, przy Liceum Ogólnokształcącym na drodze krajowej nr 84 jest miejscem usytuowania znaku A18-b. Odcinki obowiązywania tego ostrzeżenia dzisiaj wynoszą 5, 7 i więcej kilometrów. Na portalach internetowych były już publikowane zdjęcia, gdzie obowiązywanie tego znaku obejmowało odcinki ponad 30 km. Dla kierowców znak ten sygnalizuje niebezpieczeństwo napotkania zwierząt leśnych, które mogą nagle pojawić się na jezdni, stwarzając spore zagrożenie. Jest też drugi aspekt, kto wie, czy nie bardziej istotny. Otóż znak ten w znacznym stopniu ogranicza odpowiedzialność zarządcy drogi za szkody wyrządzone przez dzikie zwierzęta. Krótko mówiąc – trafisz w jelenia, trzeba było uważać, bo znak o takim niebezpieczeństwie informował. Zarządcy drogi stawiając masowo takie oznakowanie zabezpieczyli się przed pozwami sądowymi. Zważywszy na fakt, że Polska staje się powoli europejskim safari, a sarny i jelenie pasą się przy drogach, nie należy się specjalnie dziwić takim działaniom. Nie ma innego wyjścia, niż zdjęcie nogi z gazu. Film ze spotkania z samotnym bykiem, przecinającym w listopadowy poranek DK-28 w Pisarowcach jest do obejrzenia tutaj.