TERAZ CZAS NA OBWODNICĘ NOWOSIELEC I PISAROWIEC

Rzeszowski Oddział GDDKiA otrzymał w końcu zielone światło na uruchomienie przetargu na kontynuację prac projektowych obwodnicy Miejsca Piastowego, której pierwszy etap planowano zakończyć na granicy Nowosielec i Długiego. Ponad cztery lata temu ruszyły prace projektowe nad odcinkiem Miejsce Piastowe – Długie. Inwestor przeprowadził dwukrotnie tzw. konsultacje społeczne z udziałem władz lokalnych i mieszkańców. Frekwencja na tych spotkaniach była mizerna z uwagi na fakt, że niewiele osób o tym wiedziało. Społeczność Zarszyna była generalnie z tematu zadowolona, gdyż planowany przebieg drogi omijał tę miejscowość szerokim łukiem. Na spotkaniu z projektantami udało się nawet wynegocjować interes lokalnej wspólnoty pastwiskowej, która nie była zainteresowana przeoraniem nową drogą terenów zarszyńskich pastwisk. Mieszkańcy Długiego również nie mieli powodów do narzekań, z uwagi na fakt, że ostatni odcinek wraz z wiaduktem znajdował się już na terenach granicznych Nowosielec. W naszej miejscowości z kolei, na temat planów zarządcy drogi krajowej nikt nawet nie wspominał na zebraniach wiejskich. Podobnie w sąsiednich Pisarowcach nie informowano o zamierzonych inwestycjach drogowych. Idea przedłużania obwodnicy Miejsca Piastowego o kolejne gminy była i jest słuszna, ale zakończenie jej wiaduktem i wjazd na tereny zabudowane Nowosielec i Pisarowiec było totalnym nieporozumieniem. Z przykrością trzeba stwierdzić, że takie rozwiązanie miało poparcie lokalnych władz. Dzisiaj stoimy u progu radykalnej zmiany, która popełniony błąd będzie w stanie naprawić. Być może już niebawem przyjdzie się zmierzyć z innego rodzaju wyzwaniami, które będą się wiązać z wywłaszczeniami i koniecznością współpracy z zespołem projektantów, ażeby przebieg drogi był dla nas jak najmniej uciążliwy, a projektowane przejazdy dróg lokalnych zapewniały dobrą

PISMO DO WÓJTA GMINY

Aktualnie, poza wpisaniem do rządowego programu inwestycyjnego budowy brakującego odcinka obwodnicy z Długiego do Sanoka, w przedmiotowej sprawie nic więcej się nie wydarzyło. Oddział rzeszowski GDDKiA od pierwszego kwartału 2024r. roku jest gotowy do ogłoszenia przetargu na to zadanie, umieszczając je w Planie postępowań o udzielenie zamówień na rok 2024. Z uzyskanych informacji wynika, że decyzja o ogłoszeniu przetargu na te prace ma zostać podjęta przez Ministerstwo Infrastruktury.

Z uwagi na fakt, że planowana inwestycja przebiegać ma przez tereny Gminy Zarszyn i będzie oddziaływać na warunki życia mieszkańców sołectwa Nowosielce, zwracamy się do Władz Gminy Zarszyn o podjęcie kolejnej interwencji w tej sprawie, a przede wszystkim wystosowanie zapytania do Premiera oraz właściwego Ministra, kiedy zostanie podjęta decyzja pozwalająca ogłosić przetarg na zadanie: STEŚ – R – Rozbudowa drogi krajowej nr 28 na odcinku Długie (koniec obwodnicy Miejsca Piastowego) – Sanok (początek obwodnicy Sanoka).

18 SIERPNIA SPOTYKAMY SIĘ NA PROTEŚCIE

W dniu 18 sierpnia w niedzielne popołudnie w godzinach 16.00 – 17.30 spotykamy się na akcji protestacyjnej na drodze krajowej nr 28 na parkingu obok kościoła. Nasza obecność w tym miejscu ma zwróci uwagę na problem, którego władze nie chcą rozwiązać od blisko 4 lat. Projektowana obwodnica Miejsca Piastowego wciąż kończy się na granicy Nowosielec i Długiego. Zaawansowane prace projektowe w niedługim czasie będą uzupełniane o decyzję środowiskową. Liczy się bezpieczeństwo mieszkańców Iwonicza, Rymanowa, Beska i Zarszyna, ale nie nasze. Odcinek drogi krajowej prowadzący przez Nowosielce i Pisarowce będzie zakończeniem nowej drogi krajowej poprowadzonej od Miejsca Piastowego do końca Długiego. Dla urzędników z Ministerstwa Infrastruktury to tylko mały odcinek na mapie, który ich zdaniem spokojnie można wykorzystać do zakończenia 26 kilometrowej obwodnicy z Miejsca Piastowego w stronę Bieszczad. Wystarczy spojrzeć na mapę, ażeby uświadomić sobie, że po wybudowaniu drogi S-19 na odcinku Rzeszów- Barwinek oraz nowego odcinka drogi krajowej nr 28, zwanego szumnie obwodnicą Miejsca Piastowego, w kierunku Sanoka, Leska, Ustrzyk, Wetliny i Cisnej kierowcy będą jechać środkiem Nowosielec i Pisarowiec. Odetchną mieszkańcy Domaradza, Brzozowa, Grabownicy i Pakoszówki, gdzie ruch ulegnie znacznemu zmniejszeniu. Koncepcja niedokończonej drogi w stronę Sanoka, wciąż jest uznawana za świetne rozwiązanie komunikacyjnego korytarza w stronę malowniczych bieszczadzkich połonin.

PROTEST ROLNIKÓW ZIEMI SANOCKIEJ

Rolnicy ziemi sanockiej włączają się do protestów ogólnopolskich (również europejskich). We wtorek 20 lutego organizowane jest spotkanie protestujących na zjeździe z drogi krajowej nr 28 do Kostarowiec. Zbiórka o godzinie 9.30 . O postulatach i żądaniach protestujących trudno pisać, gdyż pełno tych informacji można odnaleźć w mediach. Najbardziej palące problemy to niekontrolowany import zbóż i płodów rolnych produkowanych przez koncerny na terenie Ukrainy. Z relacji dostępnych w sieci widać, że to wszystko dzieje się poza kontrolą ministerstwa, władz lokalnych, służb celnych, porządkowych i sanitarnych. Inne kwestie piętnowane przez środowiska rolników Europy to polityka rolna i klimatyczna Brukseli. Szaleńcy z Unii Europejskiej, jaki ich nazywają protestujący, chcą zniszczyć produkcję rolną na starym kontynencie. Na takie postępowanie zgody nie ma i stąd protesty na tak szeroką skalę.

W MINISTERSTWIE INFRASTRUKTURY JAK W KIELECKICH WODOCIĄGACH

Program budowy 100 obwodnic jest sztandarowym projektem obecnego rządu. Na ten cel zaplanowane są środki w budżecie państwa w wysokości ponad 28 mld złotych. Ostatnie szacunki rządu wskazują już wartość 30,7 mld złotych na planowane inwestycje. Koszty realizacji inwestycji niestety nie stoją w miejscu, tylko sukcesywnie rosną. Obwodnica Miejsca Piastowego, Iwonicza , Rymanowa, Beska i Zarszyna jest trakcie prac projektowych wstępnych, które pozwolą na ostateczne ustalenie przebiegu tej drogi. Jak twierdz inwestor, czyli GDDKiA założenia do przebiegu tej trasy na odcinku Miejsce Piastowe- Długie są zgodne z programem inwestycyjnym Ministerstwa Infrastruktury. Na postulaty o przedłużenie drogi w celu ominięcia Nowosielec i Pisarowiec przez ponad półtora roku nie ma żadnej reakcji ze strony Ministra Infrastruktury lub zarządcy drogi. Pojawiają się jedynie obiecanki, że jest to rozważane i nie wyklucza się przedłużenia drogi do przedmieść Sanoka, a właściwe do połączenia jej z oddaną już obwodnicą, rozpoczynającą się rondem św. Andrzeja Boboli. Komitet społeczny DK-28 działający w imieniu mieszkańców Nowosielec i Pisarowiec zwrócił się w tej sytuacji do Premiera Rządu RP Mateusza Morawieckiego, jako osoby zarządzającej podległymi Ministerstwami z zapytaniem, kiedy może zapaść decyzja o podjęciu prac związanych z budową brakującego odcinka obwodnicy. Kancelaria Premiera przesłała pismo do resortu Infrastruktury. Po kilku tygodniach otrzymaliśmy odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury, standardowo podpisaną z upoważnienia Ministra Adamczyka przez Sekretarza Stanu Rafała Webera. Z przykrością należy stwierdzić, że na krótkie i konkretne pytanie znów nie padła odpowiedź. Treść przysłanego pisma, jak się okazuje jest szablonem stosowanym w tym resorcie, pozorującym rzeczową odpowiedź. Należałoby sądzić, że standardy postępowania

SAFARI NA DK-28

Od pewnego czasu kierowcy na drogach co rusz spotykają znak A18-b będący znakiem ostrzegawczym “uwaga dzika zwierzyna”. Znak ten jest widoczny za każdym niemal skrzyżowaniem, stanowiąc powtórzenie wcześniej ustawionego ostrzeżenia. Co ciekawe, wcześniej te znaki były sytuowane poza terenem zabudowanym, gdzie możliwość spotkania na drodze z dziko żyjącą zwierzyną była dużo większa. Obecnie jest sporo miejscowości, gdzie wzdłuż całego terenu zabudowanego ten znak obowiązuje. Dla przykładu wjazd do Leska już niemal w centrum miasta, przy Liceum Ogólnokształcącym na drodze krajowej nr 84 jest miejscem usytuowania znaku A18-b. Odcinki obowiązywania tego ostrzeżenia dzisiaj wynoszą 5, 7 i więcej kilometrów. Na portalach internetowych były już publikowane zdjęcia, gdzie obowiązywanie tego znaku obejmowało odcinki ponad 30 km. Dla kierowców znak ten sygnalizuje niebezpieczeństwo napotkania zwierząt leśnych, które mogą nagle pojawić się na jezdni, stwarzając spore zagrożenie. Jest też drugi aspekt, kto wie, czy nie bardziej istotny. Otóż znak ten w znacznym stopniu ogranicza odpowiedzialność zarządcy drogi za szkody wyrządzone przez dzikie zwierzęta. Krótko mówiąc – trafisz w jelenia, trzeba było uważać, bo znak o takim niebezpieczeństwie informował. Zarządcy drogi stawiając masowo takie oznakowanie zabezpieczyli się przed pozwami sądowymi. Zważywszy na fakt, że Polska staje się powoli europejskim safari, a sarny i jelenie pasą się przy drogach, nie należy się specjalnie dziwić takim działaniom. Nie ma innego wyjścia, niż zdjęcie nogi z gazu. Film ze spotkania z samotnym bykiem, przecinającym w listopadowy poranek DK-28 w Pisarowcach jest do obejrzenia tutaj.