HALA SPORTOWA W NOWOSIELCACH ROBI WRAŻENIE

W Nowosielcach powstaje druga co do wielkości hala sportowa w powiecie sanockim. Większa jest jedynie Arena na sanockich błoniach. Budowa kompleksu sportowego przy Zespole Szkół (dawne Technikum Rolnicze) podnosi rangę tej placówki oświatowej, a dla naszej miejscowości stwarza szanse rozwoju i promocji. Wymiary części sportowej to prawie 24 x 42 metry. Pozostałe parametry budynku: wymiary zewnętrzne hali sportowej: 44,94 m x 33,53 m wymiary zaplecza – 27,64m x 14,69 m powierzchnia całkowita – 2 977,9 m2 powierzchnia zabudowy – 1 954,7m2 kubatura – 21 252,3 m3

W DNIU KOBIET

Z okazji Dnia Kobiet najlepsze życzenia wszystkim Paniom, uśmiechu i radości, pomocy i ciepła od brzydszej części społeczności ludzkiej; aby takie pojęcia, jak feminizm, parytety i równouprawnienie przeszły do lamusa z uwagi na nieprzydatność; pracującym życzymy wyrozumiałego szefa, uśmiechniętych kolegów i miłych koleżanek; tym co mają kontakt z klientami kulturalnych i cierpliwych petentów; aby dzieci nie sprawiały kłopotów, w sklepie zawsze było to, co szukamy i udawały się wypady na małe co nieco do ulubionego butiku; tym co opiekują się domem i dziećmi – by miały szansę znaleźć czas dla siebie i od czasu do czasu spokojnie wyjść do ludzi . I jeszcze jedno, aby Was tak często nie bolała głowa. życzy redakcja www.nowosielce.base64.pl

KTO ZASTĄPI ADAMA MAŁYSZA?

Odejście Adama Małysza z czynnego uprawiania ski jumping jest z pewnością stratą dla naszego środowiska sportowego. Jednak o wiele bardziej odczują jego brak media. Adam był przez te kilkanaście lat doskonałym “podkładem” pod reklamy. Ile zarobiła telewizja na reklamach sprzedawanych przy okazji konkursów Puchar Świata to pozostanie ich wielką tajemnicą. Teraz będą się media oglądać za następcą skoczka z Wisły. Spece od reklamy wiedzą jaka jest wartość tej dyscypliny sportu. Dwie serie skoków z rozpoczęciem i zakończeniem to prawie półtorej godziny transmisji. Telewizja, bo głównie o niej tu mowa nie kwapi się specjalnie do sponsorowania młodych sportowców, co było doskonale widoczne na początku kariery Małysza. Władze TV uważają się za sponsorów już w momencie wyrażenia zgody na transmisje imprezy. Negocjacje się rozpoczynają od tego, ile stacja telewizyjna dostanie od organizatora imprezy. Dzisiaj zaproszenie do zrelacjonowania przez telewizję jakiegoś wydarzenia wiąże się z koniecznością wyłożenia dla tej stacji grubych pieniędzy. Czyli w najprostszym schemacie wygląda to w ten sposób, że TV inwestować nie chce, ale jak już obiekt medialny istnieje, to wskakują mu na grzbiet niczym pchła na psa. Od następnego sezonu znów będą się czaić w poszukiwaniu nowego talentu. Pewne jest, że na wózku popularności Adasia pojadą na pewno jeszcze przez kilka lat.

BIUROKRACI MAJSTRUJĄ PRZY CUKRZE

Od kiedy unia europejska zaczęła majstrować przy produkcji cukru wciąż słyszymy, że albo jest go za dużo, albo za mało. W pierwszej sytuacji jego cena jest przyjazna konsumentom, ale urzędnikom to nie odpowiada. W przypadku niedoboru cukru konsumenci pomstują na jego wysoką cenę. Ale i ta sytuacja też urzędnikom w Brukseli nie odpowiada. Obecnie ceny cukru dochodzą do 4 zł za kilogram. W sklepach zaczyna go brakować, gdyż jest wykupywany w nadmiernych ilościach. Żartując z niedawnej rocznicy wprowadzenia tzw. kartek żywnościowych możemy za niedługo za nimi zatęsknić, kiedy okaże się, że brakuje w sklepach “słodkiej łyżeczki”. Od dawna wiadomo, że cukrem rządzą Niemcy. Sudzucker jest właścicielem przeważającej części cukrowni w Europie i to oni dyktują politykę cenową i zaopatrzeniową. Polska kiedyś słynęła z produkcji cukru. Na stacjach kolejowych w Nowosielcach i w Zarszynie leżały hałdy buraków cukrowych. Towarzysze z komitetów powiatowych i wojewódzkich z olbrzymim przejęciem otwierali kolejne kampanie cukrownicze. Dzisiaj towarzysze z Brukseli dalej zaangażowani są w cukrowy interes, z tą jedynie różnicą, że robią to na skalę europejską i w nosie mają utyskiwania 300 mln konsumentów.

ZAPROSZENIE NA IMPREZĘ

Rada Rodziców przy Szkole Podstawowej w Nowosielcach zaprasza na zabawę ostatkową w sobotę 05 marca 2011 r. Do tańca będzie przygrywał zespół ARGE. Liczba miejsc ograniczona. U kogo zapisy i pozostałe szczegóły na plakacie.

OLEJNIK ZAPRASZA I WYPRASZA ZE STUDIA

Dziennikarka Radia Zet Monika Olejnik znana jest jako osoba potrafiąca ostro i często na krawędzi dobrych obyczajów prowadzić audycje z udziałem zaproszonych gości. Liberalne poglądy i namaszczenie przez grupę ITI dawały tej dziennikarce zawsze swobodę w kształtowaniu politycznych ataków na niewygodne media i polityków opozycji. Ostatnio w czasie audycji na żywo “siódmy dzień tygodnia” pozwoliła sobie na dość nietypowe stwierdzenie wobec zaproszonego do studia gościa, któremu powiedziała wprost, że “jeżeli mu się audycja nie podoba, może do studia nie przychodzić”. Zaproszony poseł opozycji opuścił studio, słusznie uważając, że jego obecność nie jest tam mile widziana. Faworyta mikrofonu i kreowana na wielką osobowość wśród dziennikarzy Monika Olejnik w rzeczywistości nie potrafi zachować dziennikarskiej rzetelności i bezstronności. Wychowana na stylu Jerzego Urbana i reprezentująca zbliżone kręgi, jest rzeczniczką środowisk liberalno- demokratycznych. Błyskotliwość i elokwencja nie idą niestety u niej w parze z cechami, jakie powinny towarzyszyć obiektywnemu dziennikarstwu. Reprezentuje grono najemników medialnych, opłacanych i chronionych przez politycznych mocodawców. Incydent z niedzielnej audycji w dniu 20 lutego będzie oceniać Rada Etyki Mediów oraz kierownictwo Radia Zet, do których poseł złożył zawiadomienia o niestosownym zachowaniu dziennikarki.

NOWE ZDJĘCIA W GALERII

W zakładce Galeria można obejrzeć zdjęcia znad zalewu w Sieniawie. Są też widoki na Wisłok w okolicach Rudawki Rymanowskiej. Beskid wygląda tu zimą bardzo malowniczo. Jedynie wyciąg narciarski w Puławach przyciąga trochę ludzi. Przydałoby się zorganizować zimowe turnusy w siodle wzorem tych, jakie mają miejsce latem. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć.

MROŹNO CZYLI JAK W LUTYM

Pogoda od ponad tygodnia zachowuje się typowo, jak dla miesiąca lutego. Trzyma kilkunastostopniowy mróz nocą, a w dzień jest kilka stopni poniżej zera. Ostatnia niedziela lutego przywitała nas słońcem. Znacznie lepsze to niż odwilż, w czasie której łatwo nabawić się przeziębienia. Stacje narciarskie mają szansę na podbudowanie własnego budżetu. Ferie już się skończyły i nadzieje na obiecaną ślizgawkę również.

W KOŃCU KTOŚ SIĘ ZA TO ZABRAŁ

Polskim urzędnikom naprawdę musi się nudzić, skoro zajmują się takimi sprawami. A już na pewno nudzi się członkom Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z Krzysztofem Luftem na czele. Tenże członek KRRiT stwierdził, “niedopuszczalne jest (…) namawianie widzów i słuchaczy do korzystania np. z Facebooka”. Pomysł do luftu? Krajowej Radzie mędrców poskarżył się słuchacz Programu I Polskiego Radia. Radiosłuchacz doniósł, że prezenterzy często odsyłają do Facebooka, przez co bezczelnie reklamują społecznościowe imperium. Zainspirowani donosem członkowie KRRiT debatowali nad tym problemem cały wtorek. Nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji. Ale są już pierwsze wnioski. Krzysztof Luft twierdzi, że media mogą sobie spokojnie funkcjonować na Facebooku a redakcje mogą zakładać w serwisie strony fanowskie. Ale na tym koniec. Nie można reklamować największego na świecie portalu społecznościowego. W związku z tym Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji chce zakazać takich praktyk. Wyrok jest przygotowywany. Luft zaznacza, że możliwe będzie jedynie sygnalizowanie obecności na Facebooku. Informowanie odbiorców, że więcej o tym i o tym dowiedzą się w serwisie społecznościowym, będzie surowo zabronione. Absurd made in Poland? Wszystko na to wskazuje. Ciekawe, kiedy urzędnicy dojdą do wniosku, że podawanie w mediach adresów mailowych i stron www jest ewidentnym reklamowaniem internetu, operatorów telekomunikacyjnych i producentów kabli. źródło: fejsik.pl

STROP MÓGŁBY NIE WYTRZYMAĆ

Środki z funduszu sołeckiego są jak kartofle wyjęte z ogniska. To może i zrozumiałe, gdyż po wielu latach jest to drugi rok, kiedy można spokojnie coś poważniejszego zaplanować do wykonania, mając określoną pulę środków. Pomysł docieplenia stropu sali Domu Ludowego od spodu na szczęście upadł. Cóż z tego, skoro na jego miejsce pojawił się kolejny pomysł, kto wie czy nie gorszy. Rozważany był wariant ułożenia styropianu na stropie w przestrzeni poddasza z wylewką cementową na wierzchu. Pomysłodawca nie do końca był chyba świadomy, że dołożenie na strop co najmniej kilkunastu ton ciężaru mogłoby się skończyć katastrofą budowlaną. Forsowanie pewnych zadań w kolejności odbiegającej od przyjętych zasad jest rozwiązaniem złym. Aby wykonać docieplenie stropu nad salą należy najpierw zadbać o prawidłowy stan techniczny pokrycia dachu. Każde inne rozwiązanie będzie niewłaściwe. Jest w prawie budowlanym obowiązek przeprowadzania kontroli stanu technicznego budynków, z których sporządza się protokół. Może nasza rada sołecka zanim podejmie jakieś działania zwróci się do zarządcy obiektu, aby taki protokół zawierający również wnioski jej udostępnił. Zważywszy na fakt, że przeglądu dokonują osoby posiadające do tego stosowne kwalifikacje unikniemy sytuacji, kiedy pomysły na wykonanie jakiegoś zakresu robót remontowych będą mocno nietrafione.