Sesja budżetowa nowej Rady Gminy, jaka odbyła się 16 lutego nie przyniosła wielu zmian w projekcie opracowanym jeszcze za starej Rady. Realizowane są ubiegłoroczne projekty inwestycyjne w kilku miejscowościach gminy Zarszyn. Z indywidualnych zadań o poważniejszym rozmiarze w Nowosielcach nie będzie się realizować nic więcej poza częścią oświetlenia hybrydowego. Radna Anna Szajna oświadczyła, że wstrzyma się od głosowania za przyjęciem budżetu z uwagi na fakt, że nie znalazły się w nim środki na remont dachu budynku domu ludowego. Radny Stanisław Burczyk pozytywnie ocenił przygotowany budżet i dodał, że nie ma w nim żadnego zadania w Nowosielcach w ramach programu “Odnowa i Rozwój Wsi”. Zapytał jeszcze, czy program wprowadzenia e-administracji przyniesie zmniejszenie zatrudnienia w urzędzie gminy. I to by było na tyle, jeżeli chodzi o wystąpienia naszych reprezentantów w Radzie Gminy. W porównaniu z innymi radnymi, których aktywność jest akcentowana co rusz w protokole z posiedzenia rady, naszych radnych należy znać za nie sprawiających kłopotów. O budowie kaplicy na cmentarzu komunalnym w Nowosielcach na sesji chyba nikt nie wspomniał. Z pośród wielu poruszanych tematów wciąż powracał wątek o zbliżającym się dołku finansowym gminnych finansów. Rok 2014 ma być rokiem o najgorszych wskaźnikach dochodów do wydatków.
Kategoria: Latest
ZABRAĆ SOŁTYSOM
Z programu ostatniej sesji Rady Gminy można wywnioskować, że pod znakiem zapytania stoją środki na fundusze sołeckie. Czyżby te 200 tys. z okładem było aż taką solą w oku dla rady? Powszechny brak pieniędzy w budżetach wprowadza dzikie obyczaje wydzierania słabszym. Robi to rząd zabierając składki z OFE, podnosząc podatek VAT oraz opłaty administracyjne. Kryzys finansowy dotyka już z całą pewnością gmin. Zaciskanie pasa można zacząć od zabrania środków radom sołeckim. Może wkrótce dowiemy się więcej. Protokołów z sesji jak nie było, tak dalej nie ma.
W PASZCZY BIUROKRACJI
Ministerstwo Finansów przygotowało nową wersję założeń do Ordynacji podatkowej oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Projekt przewiduje zwiększenie wysokości opłaty za wydanie interpretacji aż o 2500 proc.! Pracodawcy RP zdecydowanie negatywnie oceniają ten pomysł.Resort planuje podniesienie wysokości opłaty za wydanie interpretacji indywidualnych do 1000 zł dla niemal wszystkich kategorii podmiotów. Obecnie stawka ta wynosi 40 zł. Projekt przewiduje także, ale tylko dla niektórych grup podmiotów, obniżenie opłaty do wysokości 40 zł. Cały tekst tutaj.
W ZARSZYNIE DROGI REMONTUJĄ ZGODNIE Z PLANEM
Pomimo skromnych, jak nam podawano na zebraniu wiejskim środków w budżecie gminy, remonty dróg w Zarszynie przebiegają zgodnie z planem. Teraz przyszedł czas na ulicę Poprzeczną . Patrząc na kolejne inwestycje i remonty drogowe w tej miejscowości można stwierdzić, że przebiegają one zgodnie z pewną logiką. Powstaje tam sieć dobrze utrzymanych dróg wewnętrznych na wzór innych gmin, chociażby takiej, jak Besko. Po latach wyrzeczeń i oczekiwań, kiedy realizowane były inwestycje liniowe – kanalizacja i wodociąg, przyszedł wreszcie czas na prawdziwe remonty dróg. Z kalendarza inwestycji wynika prosty wniosek, że za 15-20 lat przyjdzie czas na inwestycje drogowe w pozostałych miejscowościach gminy.
Z KIM NA EURO?
Polska reprezentacja w piłce nożnej przeżywa kryzys tak głęboki, że trudno ją dostrzec na dnie piłkarskiego światka. Przegrana z Litwą 2:0 i poziom gry, którego nawet nie da się skomentować, są złym zwiastunem naszego udziału w najbliższych mistrzostwach Europy, które mamy organizować razem z Ukrainą. Chłopcy pod wodzą Franka Smudy robią wszystko co w ich mocy – biegają, starają się, próbują, trenują, korzystają z bioodnowy, jeżdżą na zgrupowania, tylko nie grają na boisku rzetelnego futbolu. Patrząc na reprezentację widzimy piłkarzy z numerami 19, 21, 23, 26 i jakimiś innymi dwucyfrowymi. Co to za zbieranina? Za czasów Górskiego zaszczytem było noszenie koszulki z jak najniższym numerem. Piłkarze swoje koszulki nosili przez całe lata występów w reprezentacji. Dzisiaj jedynie dziennikarze emocjonują się ligami europejskimi podając nam kto tam z Polaków kopał, kto siedział na ławce i kto strzelił ewentualnie bramkę. Piłkarzom poprzewracało się w głowach. Dostają fortunę za występy w ligach, jeżdżą furami wartymi setki tysięcy złotych i chwalą się swoimi dziewczynami. Cóż z tego, skoro nie ma komu grać. Reprezentacja nasza jest w rozkładzie. Trener nie ma koncepcji na sformowanie drużyny. Najlepiej mają się działacze PZPN oraz sowicie opłacani z naszego budżetu organizatorzy przyszłorocznej imprezy piłkarskiej. Wali się dosłownie wszystko, od poziomu gry, poprzez budowę stadionów oraz dróg, autostrad i infrastruktury, która miała być oddana do użytku przed rozpoczęciem Euro 2012.
CUKIER PO 2,60 ZŁ ZA KILOGRAM
Ceny cukru w Polsce są efektem działań spekulantów, nieudolności rządu i braku reakcji instytucji odpowiedzialnych za działania pro konsumenckie oraz ściganie nadużyć gospodarczych. Nikt nie jest w stanie podać realnej przyczyny, dlaczego cukier kosztuje dzisiaj tak drogo. Media są na usługach spekulantów i bezczynnych władz, od centralnych aż po najniższy szczebel. Przed wejściem Polski do struktur UE producenci buraków cukrowych otrzymywali za tonę około 230 zł. Dzisiaj mają kontrakty poniżej 120 zł za tonę. Na terenie Polski zlikwidowano około 30 cukrowni w okresie ostatnich 20 lat. Kontrolę nad rynkiem cukru przejął niemiecki koncern Sudzucker. Manipulacje cenowe doprowadziły do tego, że za kilogram płacimy dzisiaj ponad 5 zł (są placówki, gdzie cena przekracza 6 zł). Jeżeli ktoś jest zainteresowany kupnem tańszego cukru, niech pojedzie do Niemiec. Tam kilogram w przeliczeniu na złotówki można nabyć za 2,60 złotych.
TUSK ZABLOKOWANY W BRUKSELI
Zmiany we władzach spółek telewizyjnych, radach nadzorczych TVP i KRRiT nie na darmo były forsowane przez elity rządzących polityków Platformy. Efekty tych działań można bez problemu wyłapać. Telewizyjne wydania wiadomości nie specjalnie chciały się podzielić z widzami wiadomością, że w Brukseli społeczeństwo wyszło na ulice w proteście przeciwko polityce UE. Problemy z dotarciem na posiedzenie szefów rządów miał nasz premier Tusk, który utknął na ulicach, zablokowanych przez strajkujących. O krachu finansowym kolejnego członka zjednoczonej i biedniejącej zarazem Europy również mówi się półgębkiem. Dodatkowej daniny euro na wsparcie zagrożonej gospodarski upomina się teraz Portugalia. Wcześniej dostali Grecy, później Irlandia, a teraz kolej na pomoc dla jednego z uboższych braci starej piętnastki. Kto następny? Niemcy za niedługo zaczną debatę nad powrotem do marki. Takiej degrengolady finansowej nie przewidywali chyba najbardziej optymistyczni komisarze unijni. Wspominanie w tych warunkach o planach przystąpienia do strefy euro to tak, jakby na siłę pakować się na pokład Titanica.
ROCZNICA TRAGEDII W MARKOWEJ
Podczas II wojny światowej, 24 marca 1944 r., Niemcy rozstrzelali polską Rodzinę Ulmów oraz ukrywających się u nich Żydów z Rodzin Szallów i Goldmanów. Markowa, w której rozegrała się ta tragiczna historia położona jest w południowo-wschodniej Polsce – około 10 km od Łańcuta. W okresie II Rzeczpospolitej (1918-1939) zamieszkiwało ją 4500 mieszkańców, w tym około 120 Żydów. We wsi duże wpływy posiadał ruch ludowy, dzięki któremu w Markowej wykształciła się lokalna elita – chłopi otwarci na świat i nowocześnie gospodarujący, a jednocześnie przywiązani do wyznawanej wiary i ewangelicznych wartości. W tym klimacie zostali wychowani Józef Ulma i Wiktoria Niemczak, którzy w 1935 r. zawarli małżeństwo i wkrótce doczekali się licznego potomstwa. Józef, poza uprawą pola, zajmował się fotografią, ogrodnictwem, hodowlą jedwabników, konstruowaniem urządzeń mechanicznych, a także działalnością społeczną w ruchu spółdzielczym, Stowarzyszeniu Młodzieży Katolickiej oraz w związanym z ruchem ludowym Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici”. Wiktoria opiekowała się domem i dziećmi: Stasią, Basią, Władziem, Franusiem, Antosiem, Marysią. W 1942 r. okupujący Polskę Niemcy zgładzili większość markowskich Żydów. Jednak w domach Szylarów, Przybylaków, Cwynarów oraz dwóch rodzin o nazwisku Bar wojnę przeżyło co najmniej 17 Żydów – z Rodzin Riesenbachów, Lorbenfeldów, Segalów, Weltzów. Ci chłopi ukrywali Żydów, mimo że wszelka pomoc była rygorystycznie ścigana i karana śmiercią, a lokalnym dowodem na determinację Niemców był los Rodziny Ulmów. Józef i będąca w dziewiątym miesiącu ciąży Wiktoria oraz szóstka ich dzieci w wieku od jednego do ośmiu lat zostali zadenuncjowani, prawdopodobnie przez ukraińskiego policjanta. Wszyscy domownicy, w tym ukrywani Żydzi – pięciu mężczyzn z
ROZKŁAD JAZDY W STANIE ROZKŁADU
Środkowy przystanek autobusowy w Nowosielcach w kierunku na Krosno. Zamocowany tam rozkład jazdy autobusów sanockiego przedsiębiorstwa Conex przypomina kawał rozjeżdżonej puszki z konserwy. Jest to stan po torturach, jakim rozwydrzona młodzież poddaje wszystko co spotyka na swojej drodze wracając na rauszu z imprezy. Prawdopodobnie obronił by się rozkład jazdy wypalony na laserówce na podkładzie z blachy grubości minimum 5 mm mocowany czterema prętami stalowymi fi 10 mm, puszczonymi na wylot. I jeszcze należałoby po ucięciu nadmiaru pręta zaklepać jego końcówki, aby śruby nie zostały odkręcone za wcześnie. Przy takim rozkładzie jazdy wandale chcący uszkodzić ten detal, mogą już tylko popisać się wyburzeniem fragmentu ściany z zainstalowaną stalowa płytą.
ENERGIA SŁONECZNA DOŁADOWUJE AKUMULATOR
Stacja monitorowania poziomu wody na Pielnicy zainstalowana na moście w Nowosielcach otrzymała dodatkowe wyposażenie. Panel ogniw fotowoltaicznych zamontowany na wysięgniku ma dostarczać energii do ładowania akumulatora zasilającego urządzenia pomiarowe. Pomysł całkiem dobry. Patrząc na bezczynność generatorów wiatrowych zainstalowanych w Zarszynie w okolicy przystanku autobusowego nad przejściami dla pieszych, lepszym rozwiązaniem wydają się więc ogniwa korzystające z energii słonecznej.