BUZEK TRZYMA Z MASONAMI

Jaki ma być charakter zjednoczonej Europy nie ma wątpliwości. Deklarowane intencje przez władze w Brukseli nie pozostawiają wątpliwości. Kościół ma być zepchnięty do podziemia. Teoretycznie mówi się o jego oddzieleniu od państwa, ale faktycznie ma to być permanentna izolacja. Zapytać można w tej sytuacji: państwo to kto? Ci co sprawują władzę w ramach sterowanej demokracji. Kim jest zatem to społeczeństwo, które pozostawia sobie możliwość praktyk religijnych, akceptuje obecność krzyża w miejscu publicznym i pragnie świętować Boże Narodzenie oraz Wielkanoc. Czy ci ludzie to wyrzutki społeczne i obywatele gorszej kategorii. W imię tolerancji i równości dyskryminuje się olbrzymią część społeczeństwa, czyniąc z katolików jakieś podkategorie utożsamiane z zacofaniem i ubóstwem intelektualnym.

POLAK MA MILCZEĆ?

Cała sprawa dotyczy komentarza Rymkiewicza na temat sprawy krzyża na Krakowskim Przedmieściu. “Polacy – stwierdził pisarz – stając przy nim, mówią, że chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki gniew, taką nienawiść – na przykład w redaktorach Gazety Wyborczej, którzy pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami”

CENTRALNY W NOWOSIELCACH POPADA W RUINĘ

Kort centralny do tenisa w Nowosielcach przy stadionie LKS Szarotka odzwierciedla stan naszego sportu i zarządzania obiektami służącymi rekreacji. Obowiązkowa kłódka na ogrodzeniu świadczy o pełnej kontroli nad tym, co się tam dzieje. Spod czerwonej warstwy mączki wybija się na światło dzienne trawa. Nic nie robiąc, za kilka lat przekwalifikujemy obiekt na trawiasty. Powstaną koszty związane z koszeniem. Znów będzie trudno związać koniec z końcem.

SERBOWIE PRZECIW DEWIACJOM

Serbowie to naród twardy i bitny. Nacja ta jest wychowana w duchu stawiającym wartości państwa i tradycji na pierwszym miejscu. Nie jest łatwo wciskać im wzorce zachodnie, tym bardziej jeżeli są one uważane za nietypowe i kontrowersyjne. Kilka dni temu w ramach testów gotowości do negocjacji w sprawie przystąpienia tego kraju do unii europejskiej zorganizowano w stolicy Serbii paradę homoseksualistów. Efekt tego przedsięwzięcia przerósł oczekiwania organizatorów. Straty ponad milion euro, kilkadziesiąt osób rannych, w tym sporo policjantów i zniszczony kawał miasta. Możemy się uczyć od Serbów stanowczości i zdecydowania w działaniu. Jeżeli jest zapotrzebowanie na takie happeningi – proszę je organizować z dala od miast i osiedli, gdzie dochodzi do zgorszenia dzieci i młodzieży. Mamy tyle miejsc pięknych i odludnych, chociażby tak popularne enklawy, jak Natura 2000. Nich się tam dewianci wyhasają.

ZAMROŻONY PROJEKT

Przedstawiony przez sołtysa projekt odnowy terenu byłej cerkwi na razie ugrzązł w miejscu. Po oczyszczeniu znacznej połaci parku i jego obrzeży prace stanęły w miejscu. Z pierwotnych założeń pozostały do zrealizowania te najbardziej kosztowne. Wśród nich budowa pamiątkowego obelisku. Do publicznej wiadomości nie przenikają żadne oficjalne informacje, a o zebraniu wiejskim na razie cicho.

ŻAŁOSNY ZJAZD W KONGRESOWEJ

Część naszych polityków zachowuje się jak Mućka, która zerwie się z łańcucha. Najechali w sobotnie popołudnie salę kongresową i niczym hippisi wykrzykują hasła mające przynieść im popularność. Ludzie, którzy się tam znaleźli są żądni bardziej widowiska i poklasku, aniżeli zdolni do godnego reprezentowania narodu na forum obu izb parlamentarnych. Do ich grona dołączają osoby okrzyknięte mianem autorytetów. Całość tej imprezy dowodzi, jak mierne mamy elity polityczno intelektualne w Polsce. Jeżeli ktoś ma problem z odróżnieniem wolności i tolerancji od moralnego chaosu budowanego na hasłach wyrosłych z nurtów rewolucji francuskiej, to może budzić niepokój. Na gruncie proponowanych wzorców najlepiej się władzy rządzi, a handlarzom rozprowadza białą śmierć. Za wszelką cenę próbuje się pochować do grobu wszystkie wartości, jakie cywilizacja łacińska stworzyła przez setki lat. Taka wizja Polski, gdzie nie ma poszanowania dla godności człowieka, dekalogu i religii nie ma szans przetrwania.

SENYSZYN GROMI BISKUPÓW

Biskupom pali się pod stołkami i za niedługo mogą się spodziewać aresztowań. Taki scenariusz roztacza w mediach posłanka SLD Joanna Senyszyn. Afera z łapówkarzem w tle, przy pracy komisji majątkowej jest okazją do rzucania gromów w kierunku kościoła katolickiego. Znana z zajadłości przeciwniczka kleru i katolików posłanka, serwuje wyroki i spycha polski kościół niemal do podziemia. Dziesiątki afer, w jakich uczestniczyła lewica po 1989 roku jest pomijana, a oburzenie wywołuje każde potknięcie w sferach kościelnych. Nie ma się co dziwić takiej postawie tej przedstawicielki SLD. Frustrację wywołuje u niej wciąż silna pozycja kościoła w Polsce oraz pełne świątynie w niedziele i święta. Nasuwa się pytanie, czy taka postawa nie jest utożsamiana z opętaniem przez złe duchy. Wiele zachowań i postaw przybiera formy, które identyfikuje się z takimi właśnie zjawiskami. Kościół za takie osoby się modli i jeżeli będą chętne, może im nawet pomóc. Posłuchaj wypowiedzi tej posłanki – kliknij tutaj.

PALIKOT ZJAWISKO MARGINALNE

Społeczeństwo poddawane jest medialnej manipulacji od wielu już lat. Przeciętny obywatel nie usłyszy wiadomości istotnych, rzetelnych i prawdopodobnie ważnych, tylko napychany jest spreparowanymi newsami, które mają przynieść określony efekt. Przyjrzyjmy się postaci posła Janusza Palikota. Codziennie postać ta jest przedmiotem wiadomości telewizyjnych, radiowych i artykułów z gazet. Co ten człowiek właściwie reprezentuje sobą? Wiemy o nim, że ma spory majątek i lubi wypowiadać się w sposób kontrowersyjny. Znamy wiele osób, które mają do powiedzenia równie dużo i w formie o wiele ciekawszej. Dlaczego akurat o nim się mówi, o człowieku, który praktycznie nie ma dobrego gustu, a wręcz potrafi być prostacki w swoich wypowiedziach. Dla PO jest to bardziej maskotka i błazen, aniżeli poważny polityk. Z komisji Przyjazne państwo zyskaliśmy niewiele, chociaż bębniono o niej na wszystkie tuby propagandowe. Postać tego parlamentarzysty jest równie barwna jak i Joli Rutowicz. Właściwie są oni w jednym panteonie medialnych kukiełek, które przez permanentne lansowanie wypływają na powierzchnię /przypomina się stare powiedzenie o przerębli/. Media już zapomniały o tysiącach ludzi dotkniętych klęską powodzi, pozbawionych domów na terenach obsuwających się zboczy górskich. Nie tak dawno redaktor Roman Czejarek w radiowej jedynce całe przedpołudnie użalał się nad losem bezpańskich psów. Dla mediów liczy się tylko ciekawy temat, a nie rzetelność i aktualność przekazu. Żałosne to i prawdziwe.

BEZPIECZEŃSTWO ENERGETYCZNE CZY ROLOWANIE PARTNERA?

Do tej pory nie ustalono, czy tragiczny lot do Smoleńska z delegacją katyńską miał charakter wojskowy, czy cywilny. Może to wydawać się banalne i niedorzeczne, ale stan naszego państwa w wielu dziedzinach jego funkcjonowania ma status nieustalony, balansujący na granicy prawa. Niewielu rodaków się zastanawia, jaki właściwie ma cel unia europejska podważając nasz kontrakt gazowy z Rosją. Być może nie chodzi tu wcale o bezpieczeństwo energetyczne Polski, tylko o interesy zachodnich koncernów energetycznych. Jeżeli mamy możliwość zakupienia tańszego gazu od Niemiec, czy Norwegii, dlaczego tego nie robimy na zasadach rynkowych? Rosyjski gaz sprzedawany w Polsce prawdopodobnie przynosi zysk tym osobom, które nie są akceptowane w kręgach światowej oligarchii potentatów energetycznych. Ponoć za rządów PIS zapłaciliśmy za gaz, który dopiero mamy odebrać za kilka lat od potentatów zza oceanu. Czy to jest bardziej sprawiedliwe od mechanizmu, jaki stosujemy w handlu z Rosją? Już na początku jesieni społeczeństwo jest straszone informacją, że zabraknie gazu tej zimy. I nie ważne, że jego koszty są w Polsce jedne z najwyższych w Europie. Cena za metr sześcienny oblepiona akcyzą, VAT-em, podatkiem dochodowym, opłatą ekologiczną i czort wie czym jeszcze, przynosi przecież rządowi tak bardzo pożądane dochody.

PO CO WYBORY, MOŻNA SIĘ DOGADAĆ

Wybory mają miejsce wówczas, gdy liczba zgłoszonych kandydatów do danej rady jest większa niż miejsc w radzie. Jeżeli zgłoszona liczba kandydatów odpowiada ilości miejsc, z mocy prawa stają się oni radnymi. Gdyby taki mechanizm zadziałał całej Polsce, zostaje w kasie budżetu państwa około 100 mln złotych. Art. 188. Jeżeli w okręgu wyborczym w wyborach do rady gminy, rady powiatu lub sejmiku województwa zarejestrowana liczba kandydatów jest równa liczbie radnych wybieranych w danym okręgu wyborczym lub od niej mniejsza, głosowania nie przeprowadza się, a za wybranych na radnych terytorialna komisja wyborcza uznaje zarejestrowanych kandydatów, a odpowiednio pozostałe mandaty pozostają nieobsadzone. Art. 189. 1. W przypadku, o którym mowa w art. 188, właściwa terytorialna komisja wyborcza niezwłocznie zawiadamia wyborców danego okręgu wyborczego o przyczynach obsadzenia mandatów bez głosowania, w formie obwieszczenia, którego druk i rozplakatowanie zapewnia odpowiednio marszałek województwa, starosta i wójt (burmistrz, prezydent miasta). Jeden egzemplarz obwieszczenia przekazuje się niezwłocznie komisarzowi wyborczemu. 2. Komisja wyborcza sporządza odpowiedni protokół z obsadzenia mandatu radnego bez głosowania w okręgu wyborczym, którego wzór ustala Państwowa Komisja Wyborcza. Przepisy art. 123-127 stosuje się odpowiednio.