Zbliżają się wybory darmozjadów do parlamentu europejskiego. Licytacje sondaży i walka w mediach pokazuje, że nie będziemy wybierać europosłów, tylko przedstawicieli partii. Liczy się jedynie zwycięstwo ugrupowania politycznego. Czy w europarlamencie będą zasiadać ludzie mądrzy, oddani Polsce i naszym narodowym interesom? Czy Polska che mieć przedstawicieli takich, którym będzie zależało na wartościach ogólnoludzkich, promowaniu zasad etyki oraz poszanowania godności człowieka? Nie. Do Brukseli wystawiani są karierowicze, którzy za otrzymane pieniądze będą w stanie przegłosować wszystko. Konia zamienią z osłem, z transwestyty wykreują celebrytę, a podatek wprowadzą nawet od potakiwania głową. Namawianie na bojkot głosowania to zły pomysł. Przyjrzyjmy się kandydatom i odrzućmy tych najbardziej nienaturalnych.
