Budowanie autostrad w Polsce to olbrzymie ryzyko dla firm realizujących roboty budowlane. Entuzjazm wywołany przyznaniem Polsce organizacji Euro 2012 wiązał się między innymi z nadziejami na nowe odcinki dróg ekspresowych i kolejne kilometry autostrad. Niestety, GDDKiA okazała się marnym inwestorem, który głównie przyczyniał się do upadku wielu firm budowlanych. Odwiedzający Chorwację turyści mają sposobność podziwiania pięknie zbudowane autostrady od granicy z Węgrami aż za Makarską. Dalsze kilometry w stronę Dubrownika są w trakcie budowy. Teren nie jest łatwy – góry, urwiska, szerokie doliny rzek i wszechobecne skały. Tunele o długościach kilkukilometrowych co rusz pojawiają się na malowniczej trasie, stanowiącej obecnie alternatywę dla Jardanskiej magistrali biegnącej wzdłuż wybrzeża. Jakoś nie słychać w mediach o rolowaniu wykonawców, aferach łapówkarskich i przekrętach na budowie w tym kraju. U nas rządzi przede wszystkim biurokracja. Obdzieranie z zysków firmy drogowe, włóczenie po sądach i wszechobecne cwaniactwo, to już żelazna wizytówka naszego generalnego zarządcy dróg. Rząd nabiera wody w usta zaraz po wyjeździe ministra transportu z budowy, gdzie najlepiej wychodzi mu tylko posługiwanie się nożyczkami.
