KTO NAM NAZWIE ULICE?

Na zebraniu wiejskim padła propozycja, aby ze środków funduszu sołeckiego na przyszły rok sfinansować między innymi akcję nadawania nazw ulicom w Nowosielcach. Czemu rada sołecka wystąpiła z takim pomysłem, skoro w Zarszynie, Posadzie Zarszyńskiej i Odrzechowej cały temat prowadził urząd gminy. Przyjmowanie nazewnictwa dla dróg wiejskich w rejonach zabudowanych jest procesem raczej przesądzonym, ale wyrywanie się przed szereg nie jest chyba pomysłem trafionym. Podchodząc do tego tematu od kuchni należałoby stwierdzić, że najkorzystniejszy byłby model działań przyjęty w Zarszynie i Posadzie Zarszyńskiej. Najpierw układamy asfalty i remontujemy nawierzchnie, a później przyjmujemy nazwy ulic. Na chwilę obecną większość z nich powinny się nazywać Błotna i Rozjeżdżona. A tak na poważnie, to cały temat powinien być realizowany przy czynnym udziale społeczeństwa.

Scenariusz jest prosty. Gmina przygotowuje plan – szkic ulic, które powinny otrzymać nazwy, publikujemy go na stronie internetowej i rozpowszechniamy wśród mieszkańców, którzy przygotowują propozycje nazw. Te powinny trafić do rady sołeckiej, a następnie zostać przedstawione na zebraniu wiejskim i zaakceptowane lub nie. Ostateczny głos i tak będzie należał do rady gminy, która propozycje mieszkańców uwzględni lub z uzasadnionych przyczyn odrzuci. Czy tak trudno dać społeczeństwu chociaż odrobinę świadomości, że o czymś może samodzielnie zdecydować.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *