Bronisław Komorowski: Hańba, zdrada, zbrodnia i podłość powszednieją wyobraźni Polaków. Ma sporo racji prezydent wygłaszając te słowa. Dzisiaj te pojęcia są bardzo powszechne. Najgorsze jest to, że czyny z nimi utożsamiane są postrzegane jako działania na rzecz dobra ogólnego, popełniane w imię dobra ojczyzny. Jak zwykły obywatel ma odróżnić okradanie kraju z jego dóbr i zasobów finansowych od solidarności w imię unijnej jedności. Wciągnięci w tę grę w 2004 roku po wielu latach negocjacji, dzisiaj jako ubodzy krewni dokładamy się do skarbonki przeznaczonej na wspieranie o wiele bogatszych od nas. Pomieszanie pojęć we współczesnym świecie to najgorsze co nas mogło spotkać. Zdezorientowane społeczeństwo nie jest zdolne podejmować słusznych i mądrych decyzji, chociażby w momencie wyborów, gdy przychodzi stanąć przed urną.