KRYMINALNE ZAGŁĘBIE WCIĄŻ BEZKARNE

Jest taki region w Polsce, gdzie przestępczość kwitnie od lat przez 12 miesięcy na okrągło. Wisła płynie tam wolno i szerokim korytem rozlewa się po nizinnych krajobrazach opuściwszy gościnne brzegi stolicy. Biznes miesza się tam ze światem przestępczym, hodowany pod parasolem ochronnym tych instytucji, które do pilnowania prawa zostały powołane. Jak to możliwe, że przez 10 lat sól zawierająca szkodliwe substancje, przeznaczona do celów przemysłowych była bezkarnie sprzedawana na cała Polskę jako produkt spożywczy. Umorzone kilka lat temu postępowanie przez prokuraturę z powodu rzekomych braków w materiale dowodowym tylko utwierdziły w bezkarności przemysłowców -trucicieli. Korupcją powietrze przesiąknięte jest tam na wylot. Wyjaśnienie kradzieży i to wcale nie drobnych bynajmniej jest tam praktycznie niemożliwe. W branży pracują i wzajemnie się wspierają byli, oddani i wierni służbie emeryci weterani. Stosunki o charakterze mafijnym są w tym regionie normą.