PROJEKTANCI BEZ GŁOWY

Obserwując powstające coraz to nowsze elementy infrastruktury drogowej, żałość przejmuje na brak wyobraźni i partactwo projektantów, z jakim się przychodzi zmierzyć późniejszym użytkownikom. Pisaliśmy już o gigantycznej wysepce na przystanku autobusowym w Zarszynie, która pochłonęła zatokę dla autobusów jadących w kierunku Krosna. “Naprane” słupki i zwężona jezdnia wprowadzają tylko dodatkowe niebezpieczeństwo dla użytkowników ruchu, a szczególnie dla rowerzystów korzystających z jezdni. Kierownictwo Oddziału GDDKiA w Lesku nie widzi problemu, a nawet jest poruszone faktem, że ktoś zwraca im uwagę. Nie daj Boże, aby dopiero proces sądowy uświadomił im popełnione błędy.Parking przy Panoramie obok dawnej stacji paliw Fux drogowcy odgrodzili od jezdni stawiając krawężniki. Powodem był brak jakiejś tam dokumentacji. To, że na światłach tłok i wzrost zagrożenia, bo kierowcy szarżują, aby zdążyć, nie jest argumentem. Ostatni hit drogowo- parkingowych projektów to plac przy Biedronce na Dąbrówce. Wysepka oddzielająca wjazd na plac od miejsc postojowych ma sens, ale nie w takich rozmiarach. Wysunięta nadmiernie w stronę placu powoduje, że kierowcy wyjeżdżający notorycznie wpadają na nią, rysując spodem po krawężniku. Tylko patrzeć, jak który urwie tam miskę olejową. Narysować jakiś projekt nie jest sztuką, ale wykonać projekt, który jest dobry i zapewnia prawidłowo bezpieczeństwo oraz organizację ruchu, to już sztuka. Mamy prawo budowlane, które bardzo mocno ingeruje w każde działanie inwestora, ale z tego niewiele wynika. Weryfikacje projektów polegają tylko na waleniu pieczątki i skasowaniu działki, a urzędnicy przy wydawaniu pozwoleń lub przyjmowaniu zgłoszeń zwracają uwagę na rzeczy nieistotne i drugorzędne. Stąd te wszystkie gnioty budowlano- drogowe.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *