TO JEST POLSKA CYFROWA?

“W niektórych miejscowościach w Polsce mieszkańcy nadal nie majądostępu do szybkiego Internetu. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że doprowadzenie sieci do tych miejsc jest kosztowne imoże nie opłacać się prywatnym operatorom. Program Operacyjny Polska Cyfrowato program, w ramach którego niektórzy operatorzy telekomunikacyjni otrzymaliwsparcie finansowe na realizację projektów w obszarach, na których prowadzenieinwestycji komercyjnych jest nieopłacalne.Niestety, nie wszystkie miejsca w Polsce będą mogły być podłączone do sieci wramach POPC. Projekty realizowane przez beneficjentów POPC mają określonybudżet, a samych beneficjentów obowiązują określone zasady i procedury, doktórych powinni się stosować.” Taki wstęp widnieje na stronie Centrum Projektów Polska Cyfrowa. Gmina Zarszyn, a z pewnością Nowosielce objęte zostały projektem z uwagi na to, że nasza miejscowość to wciąż biała plama na mapie szybkiego Internetu. Swoista klątwa wisi nad nami od czasu kiedy to jeszcze Telekomunikacja Polska (sprzedana francuzom) chciała zainstalować końcówkę kabla światłowodowego w nowosieleckim Domu Kultury. Komuś ten pomysł jednak się nie spodobał, a światłowód dotarł tylko do Pisarowiec. Po drugiej stronie optyczne łącze telekomunikacyjne znalazło się w Zarszynie. To, że jesteśmy białą plamą na mapie szybkiego internatu wiadomo wszem i wobec. W ramach likwidacji tej plamy Telekomunikacja (Orange) chcąc uniknąć wysokich kar, wpuściła na wioskę firmę, która układała kable ziemne wraz ze skrzynkami przyłączeniowymi. Działania miały charakter pozorny, a wykonana sieć kablem miedzianym dwuparowym nadawała się co najwyżej do podłączenia wideodomofonu. Placówka Orange w Sanoku oferowała internat o prędkości do 5 Mb/s. W tym samym czasie działający tu Comp-Serwis z Milczy oferował łącza radiowe kilkakrotnie szybsze. Firma ta dotarła z usługą internetu światłowodowego