W Zespole Szkół Rolniczych w Nowosielcach w ubiegłym tygodniu doszło do kradzieży pewnej sumy pieniędzy przez nieznanego mężczyznę. Sprawca wszedł do budynku i z pokoju służbowego zabrał leżące tam pieniądze. Policja poszukuje sprawcy. Nie wykluczone, że ta sama osoba złożyła wizytę w szkole podstawowej, skąd została spłoszona przez czujnych pracowników.
Kategoria: Ciekawostki
NESCAFE CREME 100% PRZEPŁACASZ
Dość popularna kawa rozpuszczalna Nescafe senzacione w opakowaniach 100 i 200 gramów jest dostępna w Sanoku w cenach, które różnią się o ponad 100%. Biedronka sprzedaje obecnie kawę 100 gramową w cenie 16,99 zł. Promocja trwająca do końca miesiąca w Kauflandzie na tę kawę daje klientowi możliwość zakupu opakowania 200 gramowego za 15,99 zł. Większość placówek oferuje 200 gramowe opakowanie w cenie od 23 do 28 zł. Obie sieci mają w haśle slogan, że u nich ceny są najniższe.
TVP OPARTE NA KUMOTERSTWIE?
“….w TVP “od lat mamy do czynienia z – niszczącą naszą wieloletnią pracę i relacje międzyludzkie – praktyką najazdów na TVP grup politruków, powołujących się na wpływy ‘publicystów’ lub ‘medioznawców’, którzy po sparaliżowaniu struktur firmy brakiem kompetencji, nepotyzmem i kumoterstwem, powracają do uprawianego wcześniej procederu niewybrednych ataków i spekulacji personalnych deprecjonujących rynkową pozycję instytucji, w której przed chwilą pracowali, wynieśli z niej wiedzę i znaczne korzyści finansowe” Fragment oświadczenia odwołanej szefowej TVP1 Iwony Schymalli za wp.pl.
GAZETY TO AUTORYTETY?
Każdy, kto ma dostęp do internetu, może na własne oczy przekonać się, jak bezczelnie łżą w Polsce “autorytety” i tzw. wiodące media. …. o zbydlęceniu ludzi z “Antify” pisała przecież nie tylko “Rzeczpospolita”, ale i “Newsweek”, ten sam, który na okładki daje Urbana czy ukrzyżowanego Palikota. A o tym, że to anarchiści uczestniczący w “Kolorowej Niepodległej” pierwsi zaczęli wyrywać bruk i obrzucać nim narodowców, a nie odwrotnie, napisała w jakimś przypływie uczciwości (pewnie ktoś już za to beknął) “Gazeta Stołeczna”. Rzeczywiście, ma rację redaktor Blumsztajn – szeregi faszystów rosną w przerażającym tempie. Przeczytaj felieton R. Ziemkiewicza
KOBIETA ZA KIEROWNICĄ
“Jadę, jadę, patrzę – korek. Hamować, nie hamować, myślę… Za długo myślałam. A ten stuknięty mówi, że to moja wina. Jaka tam moja wina, kiedy to on stanął przede mną. Nawet gliniarz powiedział, że gdyby on nie stanął przede mną, to ja jechałabym dalej. A tak stanęłam na nim. Na tym stukniętym. A niby gdzie miałam stanąć? A ten z tyłu to mnie nie puknął. Bo gdyby on mnie puknął, to byłaby jego wina. Bo taki jest przepis. Ja wychodzę, patrzę – nie puknął. Za mną stuknięty, bo mnie nie puknął, a przede mną puknięty, bo go stuknęłam…” Ciąg dalszy…
KŁAMIE RZĄD, POLITYCY I MEDIA
…Już o godz. 13 anarchiści z Niemiec zaatakowali grupę rekonstruktorów, którzy w historycznych mundurach Legii Nadwiślańskiej przygotowywali się do defilady. Przez anarchistów i lewaków byli atakowali również ludzie, którzy nieśli biało – czerwone flagi i szli na zbiórkę przed marszem. W ich kierunku leciały petardy, belki, kamienie. Byłem bardzo blisko tych wydarzeń. Szczególnie przykre jest to, że Święto Niepodległości w Polsce zakłócali również awanturnicy z Niemiec.– Policja wtedy nie reagowała?– Dopiero, gdy zaczęła się regularna bijatyka. Wcześniej sam widziałem, jak Niemcy trzymający w rękach butelki z benzyną, popularne koktajle Mołotowa, spacerowali przed nosami policjantów. Mundurowali nie zwracali na nich uwagi.Rozmowa z Mirosławem Majkowskim w nowiny24.pl
BIEDRONIOFOBIA W SEJMIE
W sejmie jest wesoło, co widać i słychać. A wszystko to za sprawą działań na rzecz przeciwko wykluczeniom. Ci, co nie chcą być wykluczeniu muszą uważać, co mówią, gdyż tzw. gra półsłówek powoduje wybuchy śmiechu na sali sejmowej. Jeżeli śmieje się premier, jego najbliżsi współpracownicy i wielu innych, to coś musi być na rzeczy. Co to będzie, jak się unia dowie (pisze na portalu internetowym jakiś niesamowicie poprawny autor), że my się śmiejemy z tych, co nie chcą być wykluczeni, a raczej gloryfikowani, noszeni na rękach i zewsząd podziwiani za swoja odwagę i przyznanie się do tego, że są inni i różnią się od znacznej większości społeczeństwa. Dzisiaj tacy właśnie wspaniali, i uśmiechnięci ponad miarę osobnicy to nowy standard i trend w społeczeństwie. Patologią są normalne rodziny, posiadanie większej ilości dzieci i obciachowe bycie małżeństwem z wieloletnim stażem. Promowane są single oraz osobniki łączące się w tzw. jednobiegunowe pary. Ten sejmowy chichot to ostatnie oznaki normalności w społeczeństwie. Idiotyzmem jest to, że wszyscy prawie wiedzą, że odmienność, która za wszelką cenę chce akceptacji społecznej jest wciąż postrzegana jako zboczenie i dewiacja. Dlaczego więc nie można o tym głośno mówić? Dlaczego jest to niepoprawne? Czy społeczeństwo musi być karmione wzorcami skrajnymi typu: jedyny oficjalny odmieniec w naszym sejmie lub w drugim kierunku – narowisty dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego zapuszkowany na lotnisku pod zarzutami, które także nie przystoją porządnemu człowiekowi. Czy nie ma obecnie miejsca na normalność? Od pewnego czasu żyjemy w świecie, gdzie normami próbuje się uczynić polityczną i moralną patologię.
BONIECKI PONAD PRAWEM?
Te same media, które od lat cyklicznie podejmują ataki na ojca Tadeusza Rydzyka i apelują o zamknięcie mu ust, dzisiaj rwą szaty z powodu decyzji prowincjała księży Marianów, który wydał polecenie księdzu Bonieckiemu, aby ten przerwał swoje tourne w mediach. Ci sami dziennikarze, którzy nie raz apelowali do prowincjała warszawskich redemptorystów o uciszenie dyrektora Radia Maryja dziś rozpaczają nad tym jak to Kościół tłumi dyskusję. Nic nowego. Pamiętamy, jaka radość w owych mediach towarzyszyła zakazowi wygłaszania kazań wydanemu prałatowi Jankowskiemu i jednocześnie obrona byłego jezuity Obirka, któremu przełożeni nakazali milczenie za krytykę i ataki na Jana Pawła II. Dzisiaj nawet doszło do tego, że TVN24 twierdzi, że Obirek właśnie z powodu owego zakazu wystąpił z zakonu, zapominając, że tak naprawdę powodem była żona byłego izraelskiego dyplomaty pracującego w Warszawie. Najśmieszniejsze jest powoływanie się w TVN24 na protesty licznych „niezależnych środowisk”, które wystąpiły w obronie księdza Bonieckiego. Są to: ksiądz Kazimierz Sowa, niedoszły dominikanin, Szymon Hołownia i zespół redakcyjny Tygodnika Powszedniego, jednym słowem wszyscy zatrudnieni i opłacani przez ITI.źródło: niezalezna.pl
PREZYDENCJA O SMAKU JABŁEK
Największym wydarzeniem naszej prezydencji w UE była wystawa handlowa polskich jabłek w Brukseli oraz kilka instalacji artystycznych na bocznych ulicach stolicy Belgii. A miało być tak pięknie i szumnie. Tymczasem o poważnych problemach Europa rozmawia w gronie starej piętnastki, a dla nas nie ma nawet miejsca w przedpokoju tych kuluarów. Premier obiecywał wprowadzenie waluty euro w Polsce w 2011 roki. I jest to chyba jedna z najsłodszych niedotrzymanych obietnic danych społeczeństwu kilka lat temu, a kto wie czy nie nazwać tego cudem. Po prostu opatrzność nad nami czuwa i nie wpadliśmy do tygla z bankrutami. Znając nadgorliwość naszego premiera zadeklarowałby on pomoc kosztem naszego i tak marnego budżetu. Nasz dług rósłby w tempie dwukrotnie szybszym, osiągając pierwszą prędkość kosmiczną. Za niespełna dwa miesiące przekażemy prezydencje Duńczykom. Odetchniemy wszyscy z ulgą.