10 ROCZNICA POWSTANIA CENTRUM

Dzisiaj Delikatesy Centrum w Nowosielcach są głównym miejscem zakupów i praktycznie zepchnęły konkurencję w cień. Zaopatrują się tu w artykuły codziennej potrzeby mieszkańcy wsi oraz wielu przyjezdnych. Doskonała lokalizacja przy drodze krajowej, spory parking i bogata oferta pozwalająca na kompletne zaopatrzenie domowych gospodarstw, to wizytówka tej placówki handlowej. Dziesięć lat temu obiekt był jeszcze w budowie, a handel prowadziło kilka mniejszych sklepików.

ZRÓB TO SAM – TRANSFER GRAFIKI NA TKANINĘ

Transfer grafiki na tkaninę – takim tematem zajął się Klub Kobiet z Pasją. Technikę przenoszenia obrazków na podłoża nietypowe – tkaniny, drewno, meble lub porcelanę można poznać w miesięczniku Moje Mieszkanie. Instruktażowy film krok po kroku wyjaśnia sposób wykonania tzw. transferu. Temat ten w warszawskiej pracowni Pentagon Studio Foto przedstawiała Iza – farmaceutka z sanockiej Apteki Dr.Max przy ul. Piłsudskiego. Dekorowanie wnętrz i sztuka tworzenia klimatu w mieszkaniu to jej pasja. Wśród koleżanek z pracy nie jest ona osamotniona w swoim hobby. Niektóre arcydziełka można spotkać tam jako świąteczne dekoracje.zdjęcie: mojemieszkanie.pl

MARSZ W TOWARZYSTWIE ZADYMIARZY

Święto Niepodległości co roku przynosi zadymy i utarczki z grupami zadymiarzy podstawianych przez grupy politycznych podżegaczy. Porządni i uczciwi ludzie chcą przejść w marszu po ulicach Warszawy, gdy tymczasem zadymiarze kierowani przez kręgi sterowane przez środowisko gazety polskojęzycznej i pseudopatriotów wysyłają swoje bojówki dla rozbicia jedności uczestników marszu, zakłócają spokojną manifestację. Co roku zadymiarski plan powtarza się i podczas marszu dochodzi do ekscesów. Nikt nie reaguje dopóki scenariusz nie przybierze tragicznej scenerii. Taki przebieg rzeczy jest więc na rękę nadzorującym marsze, kontrolującym przebieg manifestacji. Im większa zadym tym lepiej dla medialnych środowisk. Święto Niepodległości nie może być świętem polskich patriotów. Komuś na tym zależy, aby to święto zdyskredytować i przedstawić w negatywnym świetle.

SENSACJA – ZAWIEZIEMY JABŁKA ZA OCEAN

“Strona polska złożyła formalny wniosek w sprawie dostępu polskich jabłek do tego rynku w 2012 r., przez dwa lata trwały rozmowy na ten temat. Uzgodnienia przyspieszyły po spotkaniu w sierpniu ambasadora Bosackiego z szefem Kanadyjskiej Agencji ds. Inspekcji Żywności (CFIA). Ambasador dodał, że pomógł także list unijnego komisarza ds. handlu Karela De Guchta, który wspierał dopuszczenie na rynek kanadyjski polskich jabłek. Bosacki wyjaśnił, że nie byłoby to też możliwe bez zrozumienia sytuacji politycznej przez rząd Kanady – polscy rolnicy zostali bowiem najbardziej dotknięci przez rosyjskie embargo. Zaznaczył, że Kanadyjczycy wspierają nasz kraj w działaniach związanych z sytuacja na Ukrainie.” – czytaj artykuł na stronie finanse.wp.pl.Niby mamy wolny rynek, wymiana handlowa z całym światem, a tu takie cyrki. Może jeszcze wizyta prezydenta i głosowanie parlamentu we wszystkich krajach członkowskich UE będą potrzebne. W Polsce sprzedaje każdy kto chce, ale polski rolnik musi czapkować możnym i bogatym, aby zawieźć swoje jabłka do kraju klonowego liścia. Skoro rozmowy trwały dwa lata w tej sprawie, może w tle już był planowany kryzys polityczny na Ukrainie, który to wszystko przyśpieszył.

CZAS NA REMONT

Sala gimnastyczna przy zespole szkół w Zarszynie po około 12 latach użytkowania jest mocno wyeksploatowana. W najbliższym czasie zostaną podjęte prace związane z jej odnowieniem i remontem. Obiekt służy młodzieży szkolnej i klubom sportowym naszej gminy. W chwili oddania była to pierwsza z prawdziwego zdarzenia sala gimnastyczna w naszej jednostce samorządowej..

MIAŁO BYĆ ŚWIATOWO I JEST

“Ludzie nie zwierzają się, na co potrzebują gotówki. Myślę, że w tym okresie część klientów zostawia wartościowe przedmioty pod zastaw, żeby móc wyprawić dzieci do szkoły – przyznaje pracownik lombardu” (fragment z portalu nowiny24). Oprócz niewątpliwych sukcesów, jak wysłanie w kosmos satelity wielkości kilku kostek margaryny, czy wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej Polska ma swoje mniej ciekawe strony. Ponad połowa polskich rodzin musi brać kredyt lub zapożyczać się u znajomych, aby wysłać dzieci do szkoły. Stawka płacy na poziomie 3-5 zł na godzinę to mniej więcej poziom przedmieść Kalkuty. System emerytalny jest na skraju przepaści kanionu Kolorado, a ucieczka ponad 2 mln młodych ludzi za granicę to zamiennik obiecanej drugiej Japonii. Miało być światowo i jest, ale skutki dla kraju są gorsze niż rozbiory Polski.

ZAMIAST WYDARZENIA KOLEJNA KOMPROMITACJA

Miał być wielki hit na stadionie narodowym, a tu znowu wielka klapa. Pobieramy się za organizacją imprez o zasięgu międzynarodowym, ale nie wychodzi to dobrze. Wpadka służb porządkowych z fałszywym Ronaldo jest klasyką nieudolności i braku profesjonalizmu. Na boisko wbiega facet przebrany za piłkarza, nikt nie reaguje, organizatorzy i służby byli totalnie zaskoczeni. Gorzej wypadła już tylko murawa stadionu. Prześwity, brak jednolitej nawierzchni – wyglądało to jak boisko Szarotki przed remontem. Obiekt zaprojektowany jako uniwersalny z możliwością przystosowania na lodowisko, basen, arenę cyrkową, tor jazdy szybkiej lub estradę dla gwiazd światowego formatu, najgorzej wypada jako boisko piłkarskie. Płyta była przygotowana co najwyżej dla postawienia straganów dla handlowców z Dalekiego Wschodu. Zamiast chluby narodowej mamy znowu bazar, ale tym razem z otwieranym dachem.

LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY

Dzień z życia Polaka : Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku i zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie . Na koniec siada na włoskiej kanapie pijąc kolumbijską kawe słodzoną ukraińskim cukrem i… szuka pracy w niemieckiej gazecie – znowu nie ma! Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy i a jak jest to za 1200??? Gdyby Irlandczyk, Grek czy Niemiec zarabiał 1500 Euro i 5.50 Euro wydawał na litr paliwa, 20 Euro na kino i 250 Euro na średniej klasy buty, 5 tys. Euro za metr kw. mieszkania i 60 tys. Euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna! Polska płaca minimalna 334 Euro, minimalna płaca w Irlandii 1462 przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie , od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać a oni mają mityczny kryzys. To co jest w Polsce to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej

IM WCIĄŻ MAŁO

Rząd podniósł niedawno opłaty za wydawanie wypisów z rejestru gruntów oraz inne opłaty administracyjne. Każdy, kto będzie potrzebował tych materiałów będzie niemile zaskoczony, gdy geodeta zażąda kilkuset złotych za takie dokumenty. Po cichu, po kryjomu, w cieniu wiadomości z Ukrainy rządzący wyciągają kolejne złotówki z kieszeni podatników. Niestety, ten system jest chory. Metoda kłamstw, podwyżek i demagogii – to jest recepta na sukces.

POWSTANIE – SUKCES CZY PORAŻKA

Właściwie na co liczyli dowódcy AK dając sygnał do powstania? Broń, zaopatrzenie i amunicja? Brak. Porozumienie z sowietami stojącymi po drugiej strony Wisły? Brak. Możliwość realnego wsparcia militarnego i zaopatrzeniowego od zachodnich aliantów? Brak. No to na czym polegał plan militarno-polityczny dowództwa AK? Prawda jest taka, ze kierowano się emocjami, namiętnościami, instynktem. Najpierw rzucimy się na wroga, a potem jakoś tam będzie – czytaj artykuł źródło -prawica.net