Ostatnimi czasy prezydent Lech Kaczyński odznacza masowo zmarłe osoby znane z mediów. Czyżby to była jakaś metoda na zbudowanie sobie poparcia przed zbliżającymi się wyborami. Na to pytanie nie będzie łatwo odpowiedzieć. Faktem jest, że działania takie przyprawiają o zdziwienie, graniczące z dobrym smakiem.