Gdyby nie niedzielny koncert starych, sprawdzonych gwiazd polskiej estrady, festiwal w Opolu byłby nudny i bezbarwny. Nowi wykonawcy niestety nie pokazali nic specjalnego. Kto jest w stanie zanucić dzisiaj piosenkę, która wygrała w debiutach? Współczesne utwory nie mają żadnego przebicia, wpadającej w ucho melodii oraz wartościowych słów. Telewizja stawała na głowie, aby chociaż wizualnie urozmaicić to widowisko, jednak to nie wystarcza. Mamy od lat do czynienia z upadającym poziomem polskich festiwali muzycznych. Amfiteatr po gruntownym remoncie wygląda dość ciekawie, zabrakło jednak ducha starych festiwali. Może to wina współczesnych mediów i stacji komercyjnych, które do znudzenia wciąż grają te same i osłuchane melodie, nazywając je wielkimi przebojami. Pora lansować naszych zdolnych i rodzimych wykonawców, aby w przyszłości Opole znów ożyło.