W SANOKU MOGŁO DOJŚĆ DO TRAGEDII

To, co wydarzyło się w Sanoku nazywa się indolencją urzędniczą. Na parkingu koło Klubu Kino przy ul. Mickiewicza na zaparkowane samochody spadła dzisiaj połówka spróchniałej lipy. O złym stanie tego parkowego drzewa wszyscy wiedzieli od dawna. Kolejne komisje chodziły i oglądały chory pień, ale nie podjęły żadnych działań, które pozwoliłyby uniknąć poważnych strat materialnych. We wczesnych godzinach popołudniowych połowa pnia obciążonego koroną liści odłamała się i runęła na róg dawnej hali lodowiska oraz stojące na parkingu samochody. Na miejscu zjawiła się straż pożarna i służby miejskie. Pozostała część pnia lipy została już teraz w majestacie prawa usunięta. Do tej pory urzędnicy zapewniali, że drzewo nikomu nie zagraża i nie powinno się złamać. O tym zagrożeniu pisaliśmy 8 kwietnia tego roku na portalu nowosielce.base64.pl i przestrzegaliśmy o istniejącym zagrożeniu. W ubiegłym tygodniu podjęliśmy próbę zainteresowania tym tematem grupy zespołu terenowego portalu i-sanok realizującego wywiady uliczne. Chyba mieli jednak ciekawsze tematy, bo nie było widać wzmianki o tym miejscu. Teraz zacznie się poszukiwanie winnego i ustalenie wysokości odszkodowania za zniszczone samochody. Najprawdopodobniej sfinansują to wszystko lokalni podatnicy, tak jak zakładaliśmy wcześniej. Wśród poszkodowanych jest także lider lokalnej partii, radny sejmiku wojewódzkiego.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *