MASZ PRAWO BYĆ CICHO

Obrońca praw człowieka – brzmi bardzo dumnie. Kim są właściwie ci obrońcy? Współczesny człowiek żyje w wielkim pośpiechu i zewsząd narażony jest na różne sankcje i konsekwencje przekroczenia ustalonych w danym społeczeństwie norma oraz przepisów. Rano większość z nas wstaje i z pospiechem wybiera się do pracy, Walczymy z czasem, aby się nie spóźnić, po drodze mamy korki, zamknięty przejazd kolejowy, gdyż w żółwim tempie przejeżdża akurat pusty szynobus. Masz obowiązek przyjechać na czas do pracy. Kiedy już dotrzesz na miejsce twój rytm kolejnych ośmiu godzin podyktowany jest regulaminem pracy i nałożonymi przez pracodawce obowiązkami. Dzisiaj mało gdzie pracodawca płaci za przesiadywanie. W tym czasie mamy jedno podstawowe prawo… do piętnastominutowej przerwy śniadaniowej. Po pracy zakupy i powrót do domu, gdzie jeszcze tyle spraw do zrobienia. Chcesz być na bieżąco, to wiedz, że nie masz prawa do leniuchowania. Cieknący kran i odpadające drzwiczki od kuchennej szafki nie mogą czekać. Wieczorem, gdy już wydaje ci się, że jesteś po całodziennym dniu pracy i zasiadasz przed telewizorem myślisz, że masz prawo do odpoczynku i spokoju. Tymczasem sąsiad nad tobą właśnie rozpoczyna remont i musi skuć jeszcze parę metrów płytek w łazience. W telewizji wciąż lecą reklamy i tu Twoje prawa do obejrzenia w spokoju starego bądź co bądź filmu też są naruszane. Jeżeli przesiądziesz się do komputera to właśnie otworzyła się przed Tobą furtka z nowym prawem. Możesz się wyżalić na portalu społecznościowym lub przypiąć komuś złośliwy komentarz. Lecz uważaj, te prawa nie sięgają zbyt daleko. Sąsiad radny lub samorządowiec jeśli tylko poczuje się urażony poleci na skargę na policje lub do sądu, posiłkując się znajomym adwokatem. Zmordowany, z perspektywą następnego dnia roboczego idziesz do łazienki aby się odprężyć pod prysznicem. Płacisz czynsz i opłaty komunalne – masz prawo do ciepłej wody. No cóż, w tym dniu miałeś pecha, bo akurat była awaria. Leżąc wygodnie w łóżku przed zaśnięciem masz nie tyle prawo, co obowiązek wykazać radość, że w tym dniu nie wpadłeś na nieoznakowaną vectrę, nie przyszło wezwanie z urzędu skarbowego do wyjaśnienia rozliczenia ubiegłorocznego podatku, a pracodawca nie wręczył Ci wypowiedzenia z pracy. Jak więc widać, na każdym kroku spotykamy się z różnymi prawami, jest ich co rusz więcej i więcej, a mimo to czujemy się z dnia na dzień coraz bardziej osaczeni. Mamy więc coraz więcej praw, brnąc w głąb dżungli nowych, zawiłych i często jakże bezdusznych przepisów.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *