ŻAŁOSNY ZJAZD W KONGRESOWEJ

Część naszych polityków zachowuje się jak Mućka, która zerwie się z łańcucha. Najechali w sobotnie popołudnie salę kongresową i niczym hippisi wykrzykują hasła mające przynieść im popularność. Ludzie, którzy się tam znaleźli są żądni bardziej widowiska i poklasku, aniżeli zdolni do godnego reprezentowania narodu na forum obu izb parlamentarnych. Do ich grona dołączają osoby okrzyknięte mianem autorytetów. Całość tej imprezy dowodzi, jak mierne mamy elity polityczno intelektualne w Polsce. Jeżeli ktoś ma problem z odróżnieniem wolności i tolerancji od moralnego chaosu budowanego na hasłach wyrosłych z nurtów rewolucji francuskiej, to może budzić niepokój. Na gruncie proponowanych wzorców najlepiej się władzy rządzi, a handlarzom rozprowadza białą śmierć. Za wszelką cenę próbuje się pochować do grobu wszystkie wartości, jakie cywilizacja łacińska stworzyła przez setki lat. Taka wizja Polski, gdzie nie ma poszanowania dla godności człowieka, dekalogu i religii nie ma szans przetrwania.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *