PRZETARG NA STEŚ – NEVERENDING STORY

Mówiąc nieco mniej oficjalnym językiem, skopana koncepcja budowy obwodnicy Miejsca Piastowego, kończąca się wiaduktem na linią kolejową nr 108 pod nowosielecką górą od strony Długiego, nadal nie może się doczekać happy endu. Kiedy 26 sierpnia 2024 roku na posiedzeniu Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych wybrzmiała deklaracja, że budowa obwodnicy Miejsca Piastowego będzie kontynuowana, pojawiła się nadzieja, że nie dojdzie do sytuacji drogowego Armagedonu na terenie Nowosielec i Pisarowiec. Końcem lutego 2025 roku miało nastąpić otwarcie przetargu na wyłonienie projektanta dla odcinka Długie – Sanok. Po przesunięciu terminów spowodowanych normalnymi procedurami przetargowymi okazało się, że GDDKiA w Rzeszowie nie dysponuje budżetem pozwalającym na podpisanie umowy. Zaplanowana kasa starczała zaledwie na połowę kosztów najtańszej oferty. Po blisko półrocznych przygotowaniach ogłoszono drugi przetarg, zmieniając kryteria i zakres opracowań dla Studium Techniczno- Ekonomiczno- Środowiskowego. Przetarg miał być otwarty 23 września. Zainteresowanie przetargiem, albo celowa zagrywka, polegająca na zasypywaniu zamawiającego często bzdurnymi pytaniami, doprowadziła do przesunięcia tego terminu na 10 październik. Sytuacja powtórzyła się i wyznaczono kolejny termin na 17 października. Następnie przedłużono termin otwarcia ofert na 31 październik. Ale okazało się, że i w tym terminie nie będzie rozstrzygnięcia przetargu, bo wskazano kolejny termin – 5 listopada 2025r. Ta ciuciubabka wydaje się nie mieć końca. Czy przetarg był słabo przygotowany, czy to jakieś celowe zagrywki?