NA JAREMU!

Największym problemem polskiego społeczeństwa jest głęboko zakorzenia ufność w przekazy medialne. Ludzie przestali myśleć i analizować to, co do nich dociera z radia, telewizji i internetu. Efekty tego są widoczne na co dzień. Wystarczy, że grupa polityków krzyknie na sali sejmowej demokracja lub konstytucja i już część społeczeństwa staje na baczność niczym pustynne surykatki. Ostatnie dni wydają się być przepełnione batalią o Trybunał Konstytucyjny i wartości demokratyczne. Tymczasem mamy do czynienia z syndromem politycznej histerii po odcięciu od władzy w efekcie przegrania wyborów. Dla pewnej grupy polityków, wspieranej przez liczne media skończył się czas stanowisk, profitów i kupczenia własną ojczyzną. Chwytają się oni teraz każdego argumentu, który zniechęci społeczeństwo do nowego rządu. Są to np. zarzuty, że nie realizują wyborczych obietnic, że łamią konstytucję i nie szanują demokracji. Dla swoich celów posługują się społeczeństwem, które podatne na medialne zawołania niczym rozhulana szlachta, chętnie wychodzą na ulice do końca nie wiedząc, o co w tym wszystkim chodzi. Czyżby ci, którzy w sobotę 12 grudnia wyszli na ulice byli tak bardzo przekonani do pseudo reformy emerytalnej, podwyższanych wciąż podatków, afer, rosnącego zadłużenia kraju i wyprzedaży ostatnich działów gospodarki w obce ręce. Jeżeli tak, to prawdopodobnie są to udziałowcy tych niszczących kraj operacji. Przedstawiciele Lewicy, Nowoczesna i obita po wyborach PO to polityczni spadkobiercy ideowi tych, co przehandlowali Polskę w Magdalence. Są również w obecnym rządzie ludzie z salonów okrągłego stołu. Im także trzeba patrzeć na ręce. Tak naprawdę to nasz kraj od dziesiątków lat nie jest rządzony przez środowiska oddane Polsce. Czasami wydaje się iż ostatnich patriotów gościliśmy na ławach sejmu czteroletniego. Ostatni czas, gdy Polska miała jeszcze własne zdanie w Europie to dwudziestolecie międzywojenne. Po II wojnie światowej na polskiej scenie politycznej już nigdy nie było większości wspierającej autentycznie nasz kraj. Kolejne rządy i ugrupowania wybierane w zgodzie z konstytucją i zasadami demokracji sprawowały tutaj władzę. Powszechnie wiadomo, że ta demokracja była chora i zakłamana, a konstytucja ustawiona pod polityczne potrzeby kolejnych okupantów lub administratorów.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *