POBITY CZY POTURBOWANY?

W mediach gruchnęła wiadomość- naszych biją. Wielkie larum, w które włączył się również premier Tusk, przelewa się przez Polskę, a poprawność polityczna nakazuje zgodną solidarność z poszkodowanym. Cały incydent wydarzył się na imprezie w Kostrzynie, gdzie zjeżdżają co roku miłośnicy głośnej muzyki, taplania się w błocie i tudzież używek od maryśki do najtwardszych preparatów dostępnych w handlu. Gwiazda TVN Grzegorz Miecugow prowadził stąd program na żywo „Szkło kontaktowe”. W pewnym momencie na scenę wtargnął młody człowiek z mini transparentem „TVN kłamie” i zaatakował prowadzącego, poszturchując go bodajże trzykrotnie. Publikowane zdjęcia w internecie oraz filmiki są wykonane z tak dużej odległości, że trudno cokolwiek dostrzec.

Wydarzenie urosło do rangi napadu. Sprawca w ciągu kilkunastu sekund znalazł się w objęciach ochroniarzy i wyprowadzony został poza scenę. Przy swojej posturze, która wydaje się dość solidna mógł pana Grzegorza połamać, ale z pewnością nie taki był jego zamiar. Skoro jednak incydent dotyczy człowieka z palestry nietykalnych wrzawa stała się ogromna. Niewykluczone, że mecenas Giertych obejmie prowadzenie całej sprawy. Publicyści w polskojęzycznych mediach licytują się, ile za taki czyn gościowi grozi. Ulgę w cierpieniu poszkodowanemu oraz opisującym to zajście przyniosło zachowanie publiczności, która zaczęła skandować przeprosiny pod adresem poturbowanego. Całe zajście ocenić można w kategorii wybryku chuligańskiego, o jakie nietrudno przy imprezie z udziałem ponad pół miliona młodych ludzi. Nietykalni potrzebują jednak takich zajść, aby udowodnić, jaki to motłoch jest zły, ile wyrządza szkody oraz jak poważne należy podejmować kroki w celu zapewnienia ochrony w przyszłości takim personom. Im dłużej się o tym mówi, tym bardziej widać, jak się ludźmi manipuluje. A czyż nie na to chciał zwrócić uwagę “oprawca”, który zakłócił przebieg kultowego programu. W redakcji Gazety wszyscy będą przepasani czarnymi wstążkami przez najbliższe dni.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *