Z KIM DO KRAKOWA?

Państwowa Komunikacja Samochodowa powołana została jako krajowy przewoźnik pasażerski i towarowy w 1945 roku. Firma ta stanowiła główny filar polskiego rynku przewozowego. Państwo poprzez dotacje budżetowe i politykę wspierania działalności popierało istnienie tego ogólnokrajowego przewoźnika. Po 1990 roku zaczęła się droga z górki dla tej marki. Poszczególne przedsiębiorstwa zaczęły popadać w długi, przekształcać się i prywatyzować (znaczy wyprzedawać za marne złotówki). Dla kolejnych rządów było to bardzo wygodne, gdyż sprowadzone w drodze przekształceń do rangi spółek oddziały dawnych PKS-ów musiały sobie radzić same. Odcięcie dotowania pozwoliło na zaoszczędzenie sporych sum w budżecie państwa. PKS podzielił los PGR-ów, zakładów przemysłowych i spółdzielni, które towarzysz Balcerowicz wykańczał w imię wyższych racji ekonomicznych. Sanocki oddział został wykupiony przez firmę Veolia. Przez kilka lat jakoś to hulało, ale przyszedł czas na zwijanie interesu. Dzisiaj studenci nie mają praktycznie czym się dostać do Krakowa lub Warszawy. Ilość połączeń zlikwidowano do symbolicznych wyjazdów, które nie są w stanie zaspokoić potrzeb mieszkańców. Czy lukę są w stanie wypełnić przewoźnicy typu Kubuś, Gustek lub Tarzan? Pewnie nie. Prywatny przedsiębiorca, chociażby tak pokaźny jak Neobus będzie zawsze tam, gdzie jest wyraźny zysk. Dotacji raczej nie dostanie, więc charytatywnie jeździł nie będzie. I tak z południowych krańców województwa podkarpackiego zrobiono rezerwat bez łączności z Polską centralną czy zagranicą. Wcześniej dorżnięto kolej, teraz Państwową Komunikację Samochodową. Kto następny?

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *