TERAZ CZAS NA OBWODNICĘ NOWOSIELEC

Ostatnie spotkanie mieszkańców Nowosielec i Pisarowiec w dniu 15 listopada wywołało spore zainteresowanie tematem budowy obwodnicy Miejsca Piastowego. Brak akceptacji społeczności lokalnej dla wpuszczenia ruchu z obwodnicy w teren zabudowany może zostać rozwiązany tylko w jeden sposób. Pora zacząć teraz mówić o obwodnicy Nowosielec, bo tak zadanie będzie się nazywać w kolejnym przetargu, jaki musi zostać ogłoszony dla zakończenia w sposób poprawny tej inwestycji. Na terenie Nowosielec przebieg trasy nie powinien sprawiać większych problemów. Z Długiego droga powinna przejść terenem wypłaszczonym w okolice potoku Siedleczka w naturalne zagłębienie terenu pomiędzy wzgórzami po stronie północnej Nowosielec i wzgórzami porośniętymi lasem. Dalej w kierunku wschodnim, po wciąż wypłaszczonym terenie, aż do granicy z Pisarowcami. Tutaj teren będzie bardziej zróżnicowany pod względem wysokości, ale nie na tyle, aby przystawiło inwestora z kosztami pod przysłowiową ścianą. Na takie ukształtowanie terenu GDDKiA trafi na odcinku Miejsce Piastowe – Zarszyn. Odcinek zbliżający się do drogi powiatowej Czerteż- Strachocina 2205R powinien ominąć istniejąca zabudowę mieszkalną na wzgórzu za przejazdem kolejowym. Podobnie na terenie Nowosielec usytuowanie drogi powinno się zmieścić w dość bezpiecznej odległości od zabudowy Spitsbergenu. Powyższe wskazania przebiegu trasy są jedynie orientacyjne. Faktem jest, że długość obwodnicy Nowosielec i Pisarowiec mieści się w przedziale 4,5 do 5 km. Czekamy na decyzję Ministerstwa Infrastruktury i działania ze strony GDDKiA. Spora część kosztów drogi może zostać pokryta ze środków zaoszczędzonych na budowie wiaduktu nad torami przy granicy Długiego i Nowosielec. I tak przez nieuwagę zarządcy drogi oraz urzędników z Ministerstwa Infrastruktury przyjdzie zmienić założenia, które będą się zwać

OBWODNICA MIEJSCA PIASTOWEGO

W tym miejscu będzie można znaleźć aktualne informacje na temat przygotowywanego projektu budowy łącznika Miejsca Piastowego w kierunku Sanoka. Pierwsza i najważniejsza sprawa to fakt, że Oddział GDDKiA w Rzeszowie od początku zaplanował zakończenie łącznika S19 w stronę Sanoka na granicy Długiego i Nowosielec. To wynika z ogłoszonego w 2020 roku przetargu. Sprawa jest dziwna i bulwersująca. Trudno podejrzewać, że inżynierom w Rzeszowie i Warszawie zabrakło wyobraźni, aby skończyć ten łącznik w miejscu, które w żaden sposób nie daje się wytłumaczyć względami bezpieczeństwa i poprawy organizacji transportu na odcinku Miejsce Piastowe – Sanok. Komuś zależało na tym, aby dalej tej drogi nie ciągnąć. Firma z Krakowa wygrała przetarg i robi swoje. Pseudo konsultacje w Zarszynie i poparcie zaproponowanych wariantów daje zielone światło na terenie gminy Zarszyn do kontynuacji prac. Nowosielce i Pisarowce walczą o wyprowadzenie końcowego odcinka łącznika poza teren zabudowany, gdy tymczasem inne gminy, mieszkańcy i organizacje przesyłają kolejne wnioski z propozycjami zmian przebiegu drogi. Do stworzenia projektu wystarczyło na początek trzy różne warianty korytarza projektowanej drogi. Projektanci przedstawili w 2021 roku bodajże 5 lub 6. Dzisiaj tych wariantów jest 33. Takie działania mają stworzyć wrażenie, że mieszkańcy mają wpływ na cokolwiek. Tymczasem mamy do czynienia z inwestycją podlegającą pod tzw. specustawę. Inwestor zrobi to, co będzie uważał za najkorzystniejsze ze swojego punktu widzenia.