WODY POLSKIE – CZY WODA SODOWA?

Gospodarka nasza obarczona wieloma obciążeniami i barierami biurokratycznymi wciąż żyje i próbuje stanąć na nogi. Nieudolne kolejne rządy, poddane wpływom grabarzy normalności, przekupnych lobbystów i bezmyślnych posłów zrzeszanych w dziesiątkach komisji  sejmowych zamiast upraszczać zasady prowadzenia działalności gospodarczej i funkcjonowania przedsiębiorstw wymyślają kolejne przeszkody. Do grupy absurdalnych tworów można śmiało zaliczyć Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Instytucja o zasięgu ogólnopolskim uposażona przez władze do zarządzania między innymi tym, co istnieje od czasu powstania życia na ziemi. Urzędnicy wód polskich mają władzę i decydują którędy przebiegać maja gazociągi, sieci elektryczne, drogi, światłowody i powstawać budynki. Biurka w wodach polskich uginają się od stosów wniosków, tysięcy projektów, a drzwi nie zamykają się od krążących petentów.W zasięgu ich działania jest wszystko, co wiąże się z tak popularnym związkiem chemicznym jak H2O. Przykładowo – wybudowanie gazociągu przez rów istniejący tylko z nazwy na mapie, którym od wielu lat nie popłynęła stróżka wody wymaga opracowania elaboratu z końcową tezą, “że można”. Niezależnie od tego, co wymyślą i jaką decyzję podejmą urzędnicy wód polskich wiadomo, że padający deszcz sam znajdzie drogę do potoku i rzeki. Bez ingerencji olbrzymiej i kosztownej machiny biurokratycznej natura sama utworzy zlewiska. Inwestorzy mają teraz kolejną przeszkodę do ominięcia. Kiedyś, chcąc życzyć niepowodzenia i problemów należało życzyć inwestorowi skrzyżowania z kolejami polskimi. Inwestycja miał około dwa lata biurokratycznych przepychanek. Dzisiaj to się nieco zmieniło – budynki mieszkalne  można budować niemal na skarpach kolejowych, a taki UNIMET na Dąbrówce lub place składowe na Tuchorzu powstały w bezpośrednim sąsiedztwie torów kolejowych. Nareszcie zorientowano się, że nikt tutaj nie będzie budował drugiej nitki magistrali kolejowych, a kolej wielkich szybkości nigdy do Zagórza nie zawita. Zwyciężył rozsądek nad urzędniczą głupotą. I tego należałoby sobie życzyć.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *