13 ROCZNICA BATALII O ODZYSKANIE DZIECI

13 lat temu Nowosielce znalazły się na ustach wielu dziennikarzy, stacji telewizyjnych i czasopism. W historii miejscowości właściwie nie było takich momentów, aby tak wiele informacji poświęcono w mediach wydarzeniom, jakie tutaj miały miejsce. Głośna sprawa odebrania przez sąd dwóch córek rodzinie Mazgajów, rozgrzała emocje nie tylko widzów i słuchaczy, ale przede wszystkim społeczności lokalnej. Dziewczynki wyszły jak co dzień do szkoły i pewnego wrześniowego dnia do domu nie wróciły. Służby kuratoryjne działając na polecenie Sądu Rodzinnego  w Sanoku zabrały dzieci spod szkoły i zawiozły do rodziny zastępczej w okolice Krosna. Od tego momentu wydarzenia toczyły się bardzo dynamicznie – znajomi, sąsiedzi i mieszkańcy wioski starali się włączyć w akcję odzyskania dzieci. W domu Mazgajów w szybkim tempie przystąpiono do remontów, aby poprawić warunki mieszkaniowe. Wykonana został łazienka, poprowadzono nowe instalacje wodno- kanalizacyjne. W okresie trzech miesięcy trwającej batalii do Nowosielec zjeżdżali dziennikarze, redaktorzy gazet i wozy transmisyjne kilku stacji telewizyjnych. Redakcja Telekuriera TVP3 wyemitowała program na żywo z udziałem około 200 mieszkańców naszej wioski. Wśród mediów i dziennikarzy byli tacy, co chcieli pomóc, ale nie brakowało i takich, dla których cała sprawa to tylko interesujący materiał. Po trzech miesiącach pobytu w rodzinie zastępczej dziewczynki wróciły do domu rodzinnego. Wielu mieszkańców po zakończeniu całej sprawy pozostało w przeświadczeniu, że egzamin z solidarności i międzysąsiedzkiej więzi został zaliczony.

Telekurier_sprawa_mazgajow

5 komentarzy

  1. Elżbieto-Knurze widzimy,że Tzw. RODO uderzyło ci do głowy całkowicie i twój egoizm nie pozwala nawet myśleć o krzywdzie innych nie mówiąc o pomocy pokrzywdzonym! Lekarzu-lekarko ulecz samego siebie, bo błądzisz jak szakal na pustyni!

  2. W dzień Niepokalanego Poczęcia Najświętrzej Maryji Panny 8-go grudnia 2005 roku po ponad 100 dniach walki dzieci wróciły do rodziców. Ta data i okoliczności nie są przypadkowe! Większość pomagała, lecz byli tacy, co przeszkadzali. Można by o tym napisać pasjonujący dokument – książkę. Byłem świadkiem tych wydarzeń.

Skomentuj Elżbieta Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *