NIEDZIELA JEST DLA RODZINY

Handel w niedziele jest u nas przedmiotem wielu dyskusji, sporów i wymiany argumentów. Przyjęty niedawno przez rząd program tworzenia wolnych od handlu niedziel jest wyciągnięciem ręki do olbrzymiej rzeszy ludzi pracujących w dniach, które w tradycji i kulturze wielu narodów zarezerwowane są na odpoczynek. Przed rokiem 1989 sklepy w niedziele nie były otwarte. Nikogo to nie oburzało, nie było w ogóle dyskusji, czy placówki handlowe należy otwierać w tym dniu. Wbrew stanowisku związku zawodowego “Solidarność” po przemianach społeczno- politycznych przełomu lat 80 i 90- tych w Polsce zaczęły rządzić obce koncerny, rekiny z branży produkcyjno- handlowej. W powstających galeriach i centrach handlowych do pracy przez 7 dni w tygodniu zaczęto zmuszać Polaków i jednocześnie lansować modę na bywanie w tych miejscach właśnie w dniach świątecznych. Gdy na zachodzie Europy nadal obowiązywał zakaz handlu w niedziele, u nas wytworzył się mit, że Polacy bez otwartych marketów nie są w stanie się obejść. Tymczasem należy zauważyć, że pracownicy stojący za kasą i obsługujący w handlu mają rodziny, dzieci, małżonków, a ich nieobecność w domy nie pozostaje bez wpływu na życie rodzinne. Wolne niedziele to powrót do normalności. Chciwość jednych i pazerność na zysk nie może być zaspakajana kosztem innych. W tych warunkach wystarczy jedynie racjonalniej planować domowe zakupy i sposób gospodarowania czasem, a do nowej rzeczywistości przyzwyczaimy się szybciej, niż się nam wydaje.

2 komentarze

  1. Najkrótszy adres np. zamiast pisać Jan Kowalski 38-530 Zarszyn Markowce 40 wystarczy napisać taki adres : Jan Kowalski 38-533 Markowce 40 wystarczy prawidłowy kod i adres jest krótszy i jak najbardziej prawidłowy. Mała zmiana a cieszy!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *