ORANGE I ZŁE PRAKTYKI

Sieć Orange okłamuje abonentów i potencjalnych klientów, a przy okazji naciąga finansowo. Zasięgając w sanockim salonie informacji o możliwościach połączeń internetowych otrzymujemy informację, że możliwy jest transfer do 50 Mb/s. Tymczasem w naszej miejscowości technicznie da się wyciągną do około 5 Mb/s. Matematycznie informacja z salonu jest prawdziwa, gdyż wartość 5 mieści się w przedziale od 0 do 50. Jeden z klientów po zmianie operatora telefonu stacjonarnego na innego, otrzymał kilka faktur końcowych za jakieś enigmatyczne usługi i połaczenia. Rachunki zostały zapłacone. Po miesiącu Orange przysłał fakturę z korektą oznaczająca, że klient przepłacił. Do tego dołączono kolejną fakturę z zerową płatnością, co sugerowało, że klient już niczego nie zalega wobec operatora. Rzecz jednak w tym, że nadpłata zamiast do zwrotu została zaliczona na poczet przyszłych usług, których po rozwiązaniu umowy miało już nie być. Jeżeli w tej sytuacji klient nie złoży pisemnego wniosku o zwrot nadpłaty nikt ze strony operatora nie pofatyguje się odesłać pieniędzy pod adres, na który tak ochoczo wysyłał dotąd faktury. Sprawa ta powinna być załatwiona jednym zdaniem w umowie. Cóż z tego, skoro wszystkie niemal umowy mają charakter tendencyjny i preferują jedynie interes dostawcy usług.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *