SENSACJA – ZAWIEZIEMY JABŁKA ZA OCEAN

“Strona polska złożyła formalny wniosek w sprawie dostępu polskich jabłek do tego rynku w 2012 r., przez dwa lata trwały rozmowy na ten temat. Uzgodnienia przyspieszyły po spotkaniu w sierpniu ambasadora Bosackiego z szefem Kanadyjskiej Agencji ds. Inspekcji Żywności (CFIA). Ambasador dodał, że pomógł także list unijnego komisarza ds. handlu Karela De Guchta, który wspierał dopuszczenie na rynek kanadyjski polskich jabłek. Bosacki wyjaśnił, że nie byłoby to też możliwe bez zrozumienia sytuacji politycznej przez rząd Kanady – polscy rolnicy zostali bowiem najbardziej dotknięci przez rosyjskie embargo. Zaznaczył, że Kanadyjczycy wspierają nasz kraj w działaniach związanych z sytuacja na Ukrainie.” – czytaj artykuł na stronie finanse.wp.pl.
Niby mamy wolny rynek, wymiana handlowa z całym światem, a tu takie cyrki. Może jeszcze wizyta prezydenta i głosowanie parlamentu we wszystkich krajach członkowskich UE będą potrzebne. W Polsce sprzedaje każdy kto chce, ale polski rolnik musi czapkować możnym i bogatym, aby zawieźć swoje jabłka do kraju klonowego liścia. Skoro rozmowy trwały dwa lata w tej sprawie, może w tle już był planowany kryzys polityczny na Ukrainie, który to wszystko przyśpieszył.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *