33 lata temu, w chłodny październikowy wieczór świat ujrzał nowego papieża z dalekiego kraju. Kardynał Karol Wojtyła wyjeżdżając do Rzymu na konklawe przypuszczał, że może tam już pozostać, jako głowa Kościoła katolickiego. Dwa miesiące wczesnej prowadził On uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej w Starej Wsi. O Papierzu Polaku pisał Juliusz Słowacki, przepowiadał go ksiądz Bronisław Markiewicz. Przeczuwał taki przebieg konklawe nasz Prymas Tysiąclecia ks. kardynał Stefan Wyszyński. Kardynał Wojtyła przełamał wielowiekową tradycję powoływania na tron papieski przedstawicieli kościoła włoskiego. Grubo ponad 400 lat klucze królestwa niebieskiego dzierżyli tylko kardynałowie włoscy. W tych trudnych czasach przemian społecznych i politycznych, walki z kościołem, patologiami tego świata i wciąż panoszącą się niesprawiedliwością, Jan Paweł II wskazywał nam drogę, nauczał i umacniał, jak żyć i osiągnąć cel wyznaczony chrześcijanom. Dzisiaj błogosławiony, a wkrótce święty Jan Paweł II pozostanie już na zawsze największym z rodu Polaków.
