KOMU PRZESZKADZAŁ URSUS?

W dniu 17-08-2011 roku, TV Trawam nadała audycję chyba na żywo z zakładów Ursus w Warszawie pt; ,, po stronie prawdy”. Audycję prowadził ksiądz Piotr Dedla wraz z młodą kobietą. Audycja dotyczyła upadku fabryki traktorów w Ursusie. Udział wzięli pracownicy Ursusa, działacze związkowi oraz politycy z PiS. Audycja była na żenująco niskim poziomie, absolutnie nie dotykała sedna sprawy, wypowiadać się mogli w tej audycji działacze związkowi, którzy przyczynili się do upadku tej fabryki. To ci związkowcy na czele z Kierzkowskim wyrazili zgodę na sprzedaż spółki Ursus na rzecz firmy tureckiej, którzy wyprowadzili majątek z Ursusa oraz pieniądze. Zgodę na sprzedaż fabryki działacze związkowi podpisali u byłej komunistki Henryki Bochniarz w jej apartamentach, wprowadzeni zostali tylnymi drzwiami celem złożenia podpisu na przyszły upadek Ursusa. Wszystkie te decyzje działy się za kadencji rządu Jarosława Kaczyńskiego. W tym czasie przewodniczący ,,S” Kierzkowski za moimi plecami umawiał się z MSP Jasińskim, celem zgody na sprzedaż Ursusa i wyeliminowania mnie z wiedzy o sprzedaży fabryki. Moje liczne wystąpienia do MSP Jasińskiego, dotyczące sprzedaży kończyły się zapewnieniem jego, że Ursus nie będzie sprzedany obcemu kapitałowi, ponieważ inwestor turecki nie przedstawił wiarygodnego planu rozwoju Ursusa. Niestety MSP Jasiński co innego mówił w sejmie a co innego robił w ministerstwie, czyli wyraził zgodę aby państwowa spólka Bumar sprzedał Ursus Turkom. To był ,,gwódż do trumny” dla tej fabryki. PiS zamiast ratować polski przemysł przyczynił się do jego upadku. Moje zapytanie poselskie nr. 2564 z V kadencji sejmu wraz z odpowiedzią ,,gwiazdy” Naszego dziennika i TV Trwam skrajnego liberała Szałamachy świadczą o wypchnięciu Ursusa z rąk polskich. To za czasów PiS prezesem Bumaru został Tomasz Dembski specjalista od zakupu tuszu do drukarek w jednej z stołecznych firm, który nie miał pojęcia kierowania wielkim holdingiem przemysłowym oraz handlu bronią. Skończyło się to załamaniem finansowym firmy Bumar, co następstwem było wyciąganie kasy z spólek, których właścicielem był Bumar w tym od spółki Ursus. Tak jak mówią pracownicy Ursusa, że od 2002 roku (ja odszedłem z Ursusa w 2001 roku) firma przestała się rozwijać. W tym czasie zostaje odwołany Stanisław Bortkiewicz z prezesa spółki Ursus. Będąc posłem na sejm, angażowałem się w niesieniu pomocy dla tej fabryki co wielokrotnie czyniłem. To przy mojej pomocy i pana Bortkiewicza i posła Kołomowskiego za rządu SLD udało się wywalczyć dwukrotną pomoc dla Ursusa w latach 2003 i 2005 w sumie 28 mln zł. Część tych pieniędzy została rozkradziona za rzadów PiS, pod nosem związkowca Kierzkowskiego. Zawiadomiłem o tym zdarzeniu prokuraturę i ABW, do dziś nie zostałem nawet przesłuchany. Jak powiedział w sejmie w obecności posłów prezes Bumaru Baczyński, pieniądze te mogły zostać wykorzystane przez jedną z kluczowych partii w naszym kraju na rzecz kampanii wyborczej.

Gdy powstał Rząd pod kierownictwem PiS, liczyłem, że będzie rozliczenie afer prywatyzacyjnych i innych, niestety nic takiego nie nastąpiło, wręcz przeciwnie sprzedaż polskiego majątku narodowego była kontynuowana. PiS sprzedał nie tylko Ursus, ale też PZL Mielec, Stocznię Gdańską, Polskie Huty Stali i inne strategiczne zakłady przemysłowe. To za rządu PiS i prezydenta Warszawy L. Kaczyńskiego podjęto decyzję, że w Ursusie nie będzie terenów przemysłowych , tylko te tereny pod fabryką Ursus zostają przekształcone w tereny budowlano – usługowe a więc na terenie Ursusa fabryki Ursusa być nie może. Przed tą decyzją zaczęto sprzedawać grunty po fabryce ZPC Ursus, które nabył syn Rywina – Marcin, następnie zostały przekształcone z przemysłowych w budowlane i po wielokrotnie wyższej cenie sprzedane na rzecz funduszy europejskich, których właścicielami byli Kuna i Żagiel. Całą tą gigantyczną aferę opisałem w interpelacji nr. 6598 V kadencji sejmu. Proszę o zapoznanie się z tą interpelacją wraz z kompromitującą odpowiedzią, którą udzieliła w imieniu pana Zbiory pani Kempa.

Dwie wasze proszę księdza gwiazdy medialne w sposób żenujący odpowiadają mi, że przestępstwa w sprawie sprzedaży ziemi Ursusie nie ma??? Syn Rywina mógł zarobić nawet 400 mln zł, na odsprzedaży ziemi tylko z powodu przekształcenia jej przez radę Warszawy w której większość i prezydenta miało PiS.

Co na to media związane z oj. Rydzykiem??? Organizują spęd telewizyjny dla TV Trwam w Ursusie i zapraszają polityków PiS, którzy kosztem wielu uczciwych i pokrzywdzonych przez partię PiS pracowników Ursusa robią sobie kampanię wyborczą kosztem zlikwidowanej fabryki i bezrobotnych ludzi z tej fabryki. Przekaz jaki zafundowała TV Trwam swoim słuchaczom jest taki, że nawet pracownicy Ursusa są z PiS, nie ważne są losy fabryki i ich ludzi ważne są efekty, czyli poparcie dla PiS. W adycji tej, wypowiada się kobieta Wiśniewska o zgrozo jest posłem na Sejm i nie miała zielonego pojęcia o czym mówiła, widać gołym okiem, że na posła w ogóle się nie nadaje. Wypowiada się Poseł Jaworski, były prezes Stoczni Gdańskiej, tej stoczni, która za jego kadencji została sprzedana na rzecz Ukraińców, którzy nabyli ją za długi zaciągnięte w hucie Częstochowa. Za jego czasów kupowano bardzo drogo u kooperantów podzespoły do montażu statków, a statki z stratą sprzedawano przez Izraelską firmę, która była sponsorem fundacji Kwaśniewskiej. To za jego czasów w Radach Nadzorczych spółek, które dostarczały towar do stoczni zasiadali działacze związkowi. To Pan Jaworski razem z działaczami związkowymi zasiada w fundacji, którą to fundację opłacała firma izraelska.

Ojcze Piotrze, czy mógłby Ojciec wytłumaczyć w czym pomoże Ursusowi Poseł Jaworski?

Reklamowany był też taki łazik sejmowy o nazwisku Walczak, który nie wiadomo kogo reprezentuje, ale wiedzy o przemyśle nie posiada żadnej, ale opowiadał coś o dobrym Pis-ie

Dlaczego w imię prawdy nie zaproszono do audycji o Ursusie panów Baczyńskiego, Dembskiego, Wrzodaka, Bortkiewicza oraz osób z poszczególnych partii w tym z PiS, wtedy ta audycja była by wiarygodna i widzowie by ją ocenili a nie na siłę potrzeba lansować partię, która swoim postępowaniem jest nie wiarygodna ani pod kątem moralnym ani politycznym.

Dlaczego nie był to przekaz prawdy, tylko manipulacji biednymi ludźmi z fabryki Ursus.

Dlaczego kosztem tych ludzi kaci tej fabryki robią sobie stypę na zgliszczach tej fabryki?

Dlaczego TV Trwam boi się przeprowadzenia konfrontacji między różnymi środowiskami, które odpowiadają za tragiczny los fabryki?

Ojcze Piotrze, czy Ojciec robi program pt: ,,po stronie prawdy” czy program po ,,stronie kłamstwa”? W programie tym, nie dość, że wypowiada się w sposób żenujący szef związkowej Solidarności, to jeszcze za wszelką cenę ukrywa się prawdziwych katów Ursusa, szczególnie to, że Ursus został sprywatyzowany, czyli sprzedany przez Rząd PiS z dopłatą przez Polskę na rzecz tureckiego inwestora, że związkowcy zgodzili się na tą haniebną sprzedaż. Inwestor turecki skorzystał na przeglądzie fabryki i wycofał się z jej finansowania. Skutkiem tych decyzji czyli jej bardzo nie udolna prywatyzacja jest ta obecna sytuacja Ursusa. Obecna władza skorzystała tylko na tym by ponownie dokonać prywatyzacji też haniebnej tak by wyprowadzić fabrykę Ursusa z Ursusa i montować pod szyldem Ursus chińskie traktory. Za tą prywatyzacją stoją koledzy V-ce MSP Burego, a w radzie nadzorczej spółki Wifama nabywca spółki za 1 zł. jest były Premier Henryk Goryszewski z byłego ZCHN-u

Przypomnę kilka faktów związanych z Ursusem. Gdy zostałem szefem Solidarności Ursusa w 1991 roku, zadłużenie wynosiło 7 bln starych zł. Były to długi związane z rozbudową Ursusa, kredyt na inwestycję zaciągnięty przez PC Ursus służył na rozbudowę całego holdingu Ursusa. Polityka Balcerowicza doprowadziła do ogromnej sztucznej inflacji i z tego tytułu powstał dług. Następne 4 bln zł. to naliczanie na rzecz Ursusa podatku z tytułu tzw. popiwku. Wartość firmy wynosiła około 14 bln. zł. i lawinowo spadała. Przez dziesięć lat wspólnie z załogą Ursusa walczyliśmy o ratunek dla fabryki, ale polityka kolejnych rządów polegała na tym aby zlikwidować wszystko co wiąże się z polską myślą techniczną. Oddech złapaliśmy w latach 1994-97, wtedy produkcja i sprzedaż wrosła do poziomu 20 tys. sztuk rocznie, co poprawiło znacznie wyniki finansowe, umorzono po protestach pracowników Ursusa sztuczne odsetki od kredytów zaciągniętych w latach 80-tych w kwocie 5 bln. starych złotych, co i tak nie wystarczyło do skutecznej restrukturyzacji Ursusa. Pod koniec 97 roku nastał Rząd AWS – UW, czyli dzisiejszy POPIS. Balcerowicz natychmiast zaczął schładzać gospodarkę. Zaczęli wyprzedawać za bezcen majątek narodowy, dokonali spustoszenia w rolnictwie, zlikwidowali 32 linie kredytowe dla rolników, którzy nabywali min. maszyny rolnicze. Ponownie Ursus znalazł się w tragicznej sytuacji, od starych długów narastały odsetki, nowe długi rosły, nastąpił spadek produkcji traktorów do poziomu 3 tys. sztuk rocznie. Tylko heroiczna postawa załogi i prezesa Bortkiewicza zawdzięcza się to, że już wtedy Ursusa nie został zlikwidowany. Od roku 2001 znowu Ursus po głębokiej i koniecznej restrukturyzacji zaczął wychodzić na prostą. Nastał Rząd Belki, PiS i obecny PSL-PO i zapaść się odnowiła, aż do całkowitej likwidacji fabryki. Pokazuję obrazowo dramatyczną sytuację Fabryki, związaną z celowym jej niszczeniem. Jak widzimy każda partia obecna na scenie politycznej ma na sumieniu likwidację Ursusa w tym szczególnie PiS i PSL.

Oświadczam, że zawsze byłem do dyspozycji Ursusa, nigdy nie odmawiałem pomocy. Chciałem po skończonej kadencji parlamentarzysty wrócić do Ursusa, ale obecni koledzy związkowcy nie życzyli sobie tego. Dziś patrząc na bezsilność ludzi z Ursusa ich opuszczone głowy, zrezygnowanie, to za moich czasów nigdy nie miało miejsca. Ursus był do uratowania, nawet przy tych rządach. Niestety, ale niektórzy byli moi koledzy ze związku dla własnej prymitywnej kariery i osobistych korzyści woleli się poddać bez najmniejszej walki. Bumar powinien ponieść konsekwencje finansowe i to w ogromnej skali za doprowadzenie fabryki Ursusa do takiego stanu jaki jest obecnie, do takiej polityki potrzebni byli ludzie wiarygodni i z autorytetem moralnym, by móc z wrogami Ursusa walczyć. Takich ludzi w Ursusie zabrakło, konsekwencje są widoczne gołym okiem.

Podczas tej audycji nawet nikt nie wspomniał o ludziach, którzy oddali życie za Ursus, Tak jak śp. Andrzej Krzepkowski rzecznik prasowy Solidarności Ursusa. To bardzo przykre, że koledzy nawet nie zapytają prokuratora co z 15 – letnim śledztwem w sprawie tej zbrodni, jak nie potrafią upomnieć się o takie sprawy, to wy chcieliście uratować fabrykę???

Autor treści oświadczenia: Zygmunt Wrzodak

Były szef Solidarności Ursusa

/tekst oryginalny/

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *