KOMU SIĘ CHCE?

Ile ciekawych rzeczy dzieje się we wsi? Podobno sporo. Jeden z moich znajomych zwykł mówić: “wszyscy ludzie wszystko wiedzą’ i miał w tym stwierdzeniu sporo racji. Są wśród nas dobrze poinformowani, obracający się cały czas w naszej społeczności. Ich znajomość sąsiedzkich układów, lokalnych plotek i zagrodowych sensacji mogłaby urozmaicić lokalne forum, niczym przysłowiowa sól ziemniaki. Pośród autorów komentarzy, jakie trafiają na naszą stronę są i tacy, którym wciąż brakuje świeżyzny wśród lokalnych informacji. Brzmi to niczym wezwanie “weźcie się i zróbcie”. Za wyjątkiem środowiska związanego z OSP i Stowarzyszeniem im. św. Zygmunta Gorazdowskiego niewielu się garnie do współpracy. Działania rady sołeckiej na czele z jej przewodniczącym są tematem tabu. Głośno o nich jedynie na zebraniach wiejskich, kiedy trzeba przegłosować plan wydatków. Kilka kadencji temu zarzucano radnym, że nie dzielą się informacjami o tym, co słychać w gminie. Było jednak inaczej. Zebrania rady sołeckiej odbywały się w miarę regularnie, wymieniano uwagi, planowano poważniejsze przedsięwzięcia. Informacje z gminy były przekazywane na bieżąco i w pełni wyczerpująco. Dzisiaj jest znacznie gorzej. Dobrze, że chociaż teraz są publikowane protokoły z sesji Rady Gminy. Wprawdzie z opóźnieniem kilkumiesięcznym, ale zawsze można coś w nich wyczytać.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *