KATASTOFA WCIĄŻ WISI W POWIETRZU

Wokół tragedii smoleńskiej wciąż jest głośno i nie schodzi ona z pierwszych stron mediów. Komisja powołana przez Macierewicza dała kopa prokuraturze i śledczym opłacanym przez obecny rząd, zmuszając ich do podkręcenia tempa śledztwa. Co klika dni docierają do nas kolejne sensacje, jak chociażby ta ostatnia, że kilka dni przed ostatnim wylotem tupolewa w swój ostatni lot, majstrowała przy nim ekipa rosyjskich specjalistów, regulując między innymi osprzęt odpowiedzialny za automatyczne prowadzenie maszyny. Niedawno wydelegowany prokurator odebrał w Moskwie kolejne tomy akt śledztwa, które podobno nie zawierały materiałów najwyższej półki. Jak się dowiadujemy później część z nich dotyczyła analizy warunków pogodowych w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od lotniska. Inny tom zawiera być może badania składu chemicznego gruntów zebranych w miejscu katastrofy. W innych tomach śledztwa znajdzie się analiza składu chemicznego miodu z pasiek zlokalizowanych w promieniu 5 km od miejsca katastrofy, a w kolejnych będzie badanie oglądalności głównego kanału telewizji rosyjskiej na godzinę przed katastrofą. Tymczasem z innych źródeł dowiadujemy się, że nie było nikogo z polskiej strony przy kluczowych badaniach ciał ofiar katastrofy i nikt z polskiej prokuratury dotychczas nie przesłuchał personelu z obsługi lotniska w Smoleńsku. Nie wiadomo, czy to co się dzieje to śledztwo, czy spektakl kamuflowania okoliczności tej tragedii. Czyżby miał się powtórzyć scenariusz śledztwa w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika, generała Papały lub europosła Filipa Adwenta. Specjalistów od kamuflażu, matactw i fałszywych tropów wciąż mamy pod dostatkiem.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *