SOLIDARNI LICHWIARZE

Słowacja, jako członek strefy euro nie za bardzo ma ochotę wspierać bankrutujący system finansowy Grecji. Nasi południowi sąsiedzi zaledwie załapali się do “elitarnej” grupy członkowskiej EU, a już z tego powodu wymaga się od nich solidarności, pociągającej za sobą drenaż i tak ubogiego budżetu. Rekiny tej grupy, czyli Niemcy i Francja bez większego trudu dorzuciły swoje wsparcie dla gospodarki greckiej. Nie ma wątpliwości, że to zadłużenie Greków jest w większości wirtualne, zbudowane głownie na oprocentowaniu kredytów przez banki niemieckie. Wszechobecna lichwa dominuje w stosunkach pomiędzy krajami starej EWG i nowej unii. Pozycja dominacji nad biedniejszymi to nie tylko oprocentowanie kredytów, ale również polityka gospodarcza i społeczna, która prowadzi do stworzenia rynków zbytu u biedniejszych członków, stowarzyszonych teraz pod parasolem traktatu lizbońskiego. Na gruncie zatwierdzonych przepisów upycha się u nas siłownie wiatrowe, technologie zagospodarowania odpadów, produkty motoryzacyjne, telekomunikacyjne i przemysłu chemicznego. Kasę w unii wydaje się szybko i to grubym strumieniem. Dla przykładu kilkudniowe spotkanie przywódców państw w Pradze pociągnęło wydatek ponad dwóch milionów euro. Przekupując środowiska polityczne i naukowe próbuje się nam ostatnio wepchnąć elektrownie atomowe. Tymczasem przez dziesiątki lat kraje, gdzie one funkcjonują nie potrafiły w sposób docelowy zagospodarować odpadów nuklearnych i upychają je po całej Europie w różnych zakamarkach, przepłacając pieniądze, których Polski nigdy nie będzie stać wyłożyć.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *