SĄ JESZCZE NORMALNI EURODEPUTOWANI

Część eurodeputowanych podjęła inicjatywy zmierzające do obrony praw katolików do używania symbolu krzyża w miejscach, gdzie będą oni uważali za stosowne jego umieszczanie. Blady strach padł na zwolenników zdejmowania symbolu chrześcijaństwa, gdyż inicjatywa partii chadeckich może odnieść sukces podczas głosowania. Propozycja uchwały jest zresztą bardzo logiczna i godna uwagi.Z europarlamentarnej arytmetyki wynika, że spośród pięciu uchwał poddanych pod głosowanie, chadecki projekt ma największe szanse na przyjęcie. Głosi on, że zasada pomocniczości, rozumiana jako pozostawienie kompetencji w dziedzinie światopoglądowej krajom członkowskim, ma obowiązywać “wszystkie instytucje europejskie i organizacje międzynarodowe, łącznie ze swobodą państw członkowskich w zakresie eksponowania symboli religijnych w miejscach publicznych, jeżeli symbole te są częścią tradycji i tożsamości społeczeństwa, a także jednoczącym aspektem wspólnoty narodowej”. “Wolność religii, podobnie jak inne wolności cywilne lub społeczne, jest podstawową wartością, stanowiącą zasadniczy element każdego nowoczesnego społeczeństwa demokratycznego, i nie można jej ograniczać. (…) UE i instytucje międzynarodowe nie mogą chronić praw, negując wartości leżące u ich podstaw” – głosi projekt.

Eurodeputowana Joanna Senyszyn reakcje polskich duchownych na decyzje Trybunału nazywa wściekłością i określa jako agresywne, chociaż nigdzie takich nie stwierdzono. Sama zaś zachowuje się jak opętana w czasie odprawiania egzorcyzmów. Nie wiadomo zresztą dlaczego, skoro dzieło odkupienia, jakie nastąpiło na drzewie krzyża objęło także jej słabą duszę. 

wykorzystano informacje ze strony htpp://fakty.interia.pl

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *