NA CO BRAKUJE A NA CO WYSTARCZA

Sytuacja budżetowa Polski jest najgorsza chyba od wielu dziesięcioleci. To co nam się mówi w mediach oraz to co się przemilcza tworzy razem obraz totalnej zapaści. Nie wiem, jak minister finansów może występować przed kamerami i mówić ze spokojem o tak tragicznej sytuacji finansowej państwa. Przypatrzmy się tylko powierzchownie na co brakuje pieniędzy.

1. Na leczenie Polaków, którzy płacą składki zdrowotne i utrzymują rząd oraz służbę zdrowia
2. Na emerytury i renty dla tych, którzy ciężko pracowali i utracili zdrowie oraz oczekują na starość godziwej zapłaty za swoje przepracowane dziesięciolecia dla Polskiej gospodarki
3. Na ratowanie zakładów pracy i polskiego przemysłu (stocznie, koleje, huty…)
4. Na budowę i utrzymanie infrastruktury drogowej i kolejowej
5. Na zasiłki dla dzieci i godne utrzymanie się rodzin
6. Na polską kulturę i sztukę oraz ratowanie zabytków
7. Na odszkodowania dla tych, co utracili mienie zaburzańskie

Wystarcza z nadmiarem na następujące wydatki:

1. Obsługę wielomiliardowych kwot związanych z obsługą zadłużenia Polski w bankach komercyjnych
2. Na utrzymanie naszych wojsk  w Iraku i Afganistanie
3. Na emerytury i renty dla oprawców z okresu sowieckiej okupacji często przebywających za granicami kraju
4. Na partie polityczne
5. Na wysokie uposażenie parlamentarzystów oraz ich biura, które niczemu dobremu nie służą
6. Coroczne sowite i wciąż wzrastające składki do kasy UE w Brukseli
7. Dopłaty do odsetek różnych kredytów udzielanych przez banki
8. Budowę nowych siedzib urzędów, ZUS-ów i instytucji rządowych