WIEŚ BOGATA, NIECH PŁACI…..

Utarty na wioskach zwyczaj zbiórek pieniężnych na różne cele ma bogate tradycje. Wywodzi się on z okresu, gdy Wiejskie Komitety Społeczne robiły wszystko, czego nie robiły władze gminne, powiatowe i wojewódzkie. Ludzie zrzucali się na domy ludowe, przedszkola, telefony, kanalizacje, wodociągi, kładki i mosty. Władza te inicjatywy bardzo chwaliła, tym bardziej, że sama z tego czerpała profity i zaszczyty. Początkiem lat dziewięćdziesiątych w gminie Zarszyn ruszyła budowa infrastruktury wodociągowej i kanalizacyjnej. Na początku wmawiano ludziom, że będą wodociągi. Jednak zacząć trzeba było od kanalizacji, gdyż inaczej nikt nie buduje. Kwoty, jakie próbowano zebrać były jak na skromne wiejskie warunki nie taki małe. Od “numeru” miało to być blisko 1500 złotych. Gorliwi skarbnicy zanosili te pieniądze do gminnej kasy, gdzie były przyjmowane ochoczo, chociaż dla ogólnych nakładów na te inwestycje stanowiły niewielki odsetek. W skali kraju uzbierało się tych środków z pewnością nie mało. Ludzie dobrowolnie wspierali gminne budżety własnymi, z trudem uzbieranymi dochodami. W mieście nikt by nie śmiał wyciągać ręki po cudze pieniądze. W mieście ludziom się po prostu należy. Samorządy budują tam chodniki, wodociągi, kanalizacje, szkoły i przedszkola. W końcu jednak ktoś się tym praktykom w gminach przyjrzał. I okazało się, że wpłaty na kanalizacje i wodociągi są niezgodne z obowiązującym prawem. Dla zainteresowanych polecam artykuł z Dziennika Polskiego sprzed kilku lat.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *